niedziela, 31 lipca 2011

Recenzja: "Północ"

Autor: L. J. Smith
Tytuł serii: Pamiętniki Wampirów- księga 4
Tłumaczenie: Anna Kalinowska
Liczba stron: 480
Cena rynkowa: 37,80 zł
Wydawnictwo: Amber
Polska premiera: 19 kwiecień 2011
Opis wydawcy:

"1. miejsce w Top 10 literatury młodzieżowej Empiku

Dwa wampiry.
Dwaj nienawidzący się bracia. 
I piękna dziewczyna, której obaj pragną.
Teraz wreszcie przekonają się, czy miłość może zwyciężyć śmierć…
 
Elena: z pomocą Damona wyrwała ukochanego z piekielnej otchłani. Lecz obaj bracia powrócili z objęć mroku odmienieni.

Stefano: osłabiony długim uwięzieniem potrzebuje coraz więcej krwi, bardziej życiodajnej niż miłość Eleny.

Damon: zmaga się z tajemniczą magią, która zmieniła go w… człowieka. I zrobi wszystko, żeby odzyskać nieśmiertelność, choćby miał wrócić do piekła.
 
Każde z nich musi pokonać swe własne demony, straszniejsze niż krążące wokół nich. A Elena musi wyznać wreszcie własnemu sercu, do którego brata chce należeć na wieczność…"

Wróciłam z Włoch, trochę odsapnęłam od tej "kampanii karnej"- nadrabiam zaległości w recenzjach ;-), potem będzie trochę czasu na OLB Award. Dziękuję Wam wszystkim za nominację ;*


Magia Północy

Zanim zdecydowałam się na zakup kolejnej- czwartej już części- "Pamiętników Wampirów" L. J. Smith upłynęło sporo czasu od jej premiery. Wszystko oczywiście przez szkolny brak czasu. Dodatkowo miałam do nadrobienia jeszcze wiele innych książkowych zaległości, mój budżet też był chwilowo na wyczerpaniu. Zwłaszcza po zakupie tych wszystkich repetytoriów do egzaminu. Ostatecznie, mając już wakacje i widząc matrasową promocję, z radością ją nabyłam. Czy historia wynagrodziła mi czekanie? A może okazała się tylko wątłą kontynuacją? Jaki poziom prezentuje tym razem autorka? 

W czwartej już sprezentowanej nam części przygód Elena, Damon i Stefano kontynuują swoją walkę z okrutnym rodzeństwem Kitsune- demonicznymi lisołakami, które pogrążają Fell's Church w krwawym chaosie. Tymczasem Damon zmaga się ze swoją naturą, próbując przywrócić dawną wersję samego siebie, Stefano zmaga się z poważnym osłabieniem, Meredith skrywa wielką, niewiarygodną tajemnicę, a Elena wciąż nie może wybrać spośród braci Salvatore i zaczyna odczuwać dziwne powiązanie z drugim z rodzeństwa. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy wkracza on w Mroczne Wymiary, zabierając ze sobą nieproszonego gościa, a nasi bohaterowie dowiadują się o przerażającej wizji "Północy", mającej na zawsze zakończyć wszelkie zamieszanie. Aby zapobiec tragedii muszą udać się w niebezpieczną podróż i zdobyć jedyną deskę ratunku dla miasteczka. Czy im się to uda? A może nadszedł już moment na pierwsze ofiary? Odpowiedzi na te pytania i problemy znajdziecie już w samej książce ;-)))

Głównymi bohaterami historii są Elena Gilbert, Damon i Stefano Salvatore. Elena, choć żywa, posiada niezwykłe moce, których kontrolowanie sprawia jej jeszcze sporo problemów. Jest odważna, wybuchowa i rozdarta pomiędzy braćmi. Nie jest zbyt oryginalną postacią, choć nie można też powiedzieć, że nudzi. Po prostu swoim charakterkiem przebija ją Damon. Jest kreowany na nieprzewidywalną, oddaną swej wampirycznej, mrocznej stronie postaci. Wydaje się, że nie obchodzi go los pogrążonego w chaosie miasta. W rzeczywistości napędzają go inne cele, jest dużo bardziej skomplikowany. Stefano przedstawia całkowite oddanie Elenie i innym. Stara się nie działać egoistycznie, nie miewa humorów. Nie posiada dwoistej natury, jest raczej łatwiejszy do zaszufladkowania. Nie mam większych zarzutów co do tego trio, razem prezentują się całkiem przyzwoicie, chociaż przydałoby się jakieś ubarwienie bohaterki.

Inne wyróżniające się w książce postacie to głównie: Matt, Bonnie, Meredith, Misao, Shinichi, p. Flowers, rodzina Saitou. Matt, od dawna pogodzony z odejściem od niego Eleny zmaga się z sądem. Po oskarżeniach Caroline decyduje się wyjaśnić, że jest niewinny. Oczywiście nie jest to tak proste, jak może się wydawać...
Bonnie, naiwny "Rudzik" zachowuje się wyjątkowo pochopnie. Konsekwencje jej czynów są bardzo wysokie. Meredith odkrywa swoją naturę, co sprawia, że jest o wiele ciekawszą bohaterką. Misao jest na skraju wyczerpania, a Shinichi za wszelką cennę stara się jej pomóc i zniszczyć calutkie Fell's Church. P. Flowers staje się bardzo pomocna, posiada niewyczerpaną ilość zdrowego rozsądku i pewny as w rękawie...
Rodzina Saitou nie jest taką rodziną, na jaką wygląda. I ona jest jednym wielkim, przerażającym sekretem. Zdecydowanie ożywia akcję.

Ośrodkiem całej akcji jest misja ocalenia Fell's Church. Doskonałym urozmaiceniem historii i jej ożywieniem są licznie występujące, powoli rozwijane sekrety i tajemnice, których w moim odczuciu jest więcej niż w poprzednich częściach. Tempo rozpędza się z każdą kolejną przeczytaną stronę i najwyższą prędkość osiąga na ostatnich kartkach. Rozwój wypadków jest nieprzewidywalny, język prosty- czyta się więc łatwo i przyjemnie.

Cała seria przedstawia proste i sprawdzone morały, dotyczy przyjaźni, miłości, walki ze złem. Nie jest zbytnio skomplikowana, co działa na jej odbiór- również nieskomplikowany, acz emocjonujący.

Uważam, że "Północ" jest dobrą i niebanalną kontynuacją serii. L. J. Smith wciąż zaskakuje i dodaje coś nowego. Akcja biegnie prędko i wciąż fascynuje. Z przyjemnością mi się ją czytało.

POLECAM: fanom L. J. Smith, serialu "Pamiętniki Wampirów", większej ilości elementów fantastycznych i wampirów, poszukującym prostej i emocjonującej książki.

NIE POLECAM: tym, którym wampiry już po prostu zbrzydły, oczekującym wymagającej i skomplikowanej lektury.

Moja ocena:

6-,  9/10


_________________________________________________________________________________________
Zainteresowanym książką polecam również księgę pierwszą- 

"Pamiętniki Wampirów. Przebudzenie, Walka, Szał. Księga 1"
"Dwa wampiry. Dwaj nienawidzący się bracia. I piękna dziewczyna, której obaj pragną... Elena: piękna i popularna, może mieć każdego chłopaka.
Stefano: tajemniczy i mroczny, wydaje się jedynym chłopakiem odpornym na wdzięki Eleny.
Damon: seksowny, niebezpieczny i opętany żądzą zemsty na Stefano - bracie, który go zdradził. Połączy ich uczucie, które może się okazać równie zabójcze jak blask słońca..."

, poprzednią- trzecią część cyklu-

Pamiętniki Wampirów. Dusze Cieni. Księga 3


, oraz pozostałe tomy.


Zapraszam również na oficjalną stronę autorki: www.ljanesmith.net

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


W następnej recenzji:  "Wampiry z Morganville. Księga 5 : Miasto widmo" - Rachel Caine




piątek, 15 lipca 2011

Recenzja: "Kuszona" + Ogłoszenie nr 2

Autor: P.C. Cast + Kristin Cast
Tytuł serii: Dom Nocy- tom 6
Tłumaczenie:  Iwona Michałowska-Gabrych
Liczba stron: 392
Cena rynkowa: 29,90 zł
Wydawnictwo: Książnica
Polska premiera: 29 czerwiec 2010
Opis wydawcy:
"Wydawałoby się, że po wygnaniu z Tulsy Kalony i Neferet spokój powraca do Domu Nocy. Kiedy Zoey i jej przystojny wojownik Stark dochodzą do siebie po bliskim spotkaniu ze śmiercią, adepci próbują otrząsnąć się z terroru Neferet. Zoey doświadcza jednak poczucia niepokojącej, niezwykłej więzi z A-yą, dziewczyną stworzoną przed wiekami, by uwieść Kalonę. Tymczasem Stevie Rae, obdarzona teraz dodatkowymi mocami, ma przed przyjaciółką tajemnice. Mroczne sekrety zagrażają nie tylko ich przyjaźni, ale i całemu Domowi Nocy."
Wróciłam, skończyłam "Kuszoną"- zabieram się więc za recenzję. ;-)

Skuszona zmianą i nie- zmianą

Po przeczytaniu "Osaczonej" wprost nie mogłam doczekać się kolejnego tomu serii P.C. i Kristin Cast. Na kupno książki wpłynęła przede wszystkim niezmienna cena cyklu- od zawsze 29,90 zł. Dodatkowo zaraz po przeczytaniu poprzedniej części pojechałam do Auchana, gdzie mogłam zaoszczędzić kilka dodatkowych złociszy. Historię badałam przez kilka dni, głównie podczas jazdy pociągiem. Co z niej wynikło? Czy "Kuszona" okazała się dobrym umilaczem czasu? A może pomysły autorek powoli się wyczerpują?

W szóstym tomie swoich przygód Zoey Redbird  kolejny raz mierzy się z Kaloną i Neferet, którzy udają się do Najwyższej Rady- głównego zgromadzenia kapłanek Nyks, wampirek zarządzających sprawami wszystkich wampirów. Sprawa jest bardzo poważna, zwłaszcza ze względu na wizje Afrodyty- byłej adeptki, współczesnej wieszczki. Główną rolę pełnią w nich Zoey i Kalona, a finał każdego z widzeń zależy od wyboru naszej bohaterki, wciąż starającej się całkowicie uwolnić spod wpływu A-yi- pradawnej, złączonej z demonem części jej duszy. Jeśli dziewczyna ulegnie swoim emocjom- rozpocznie krwawą rzeź. Akcja przybiera nieoczekiwany obrót gdy Stevie Rae zaczyna litować się nad jednym z Kruków- Prześmiewców, niebezpiecznie się do niego zbliżając, a część czerwonych adeptów knuje za plecami swojej kapłanki, coraz bardziej  zbliżając się do wyboru zła. A Zoey- jak zawsze dekoncentrują  problemy osobiste w relacjach damsko-męskich, zwłaszcza te o imieniu Erik.

W książce główną bohaterką wciąż jest nasza Zoey Redbird- jak zwykle wybuchowa, odważna i z mnóstwem problemów osobistych. Dużą rolę pełnią jednak również Stevie Rae i Rephaim, posiadając kilka rozdziałów pisanych ze swojej perspektywy. Stevie Rae jest tu głębszą, bardziej dopracowaną niż w poprzednich częściach postacią. Ma wiele sekretów, w tym tych celowo skrywanych przed główną bohaterką. Rephaim jest zaś w sumie kompletną nowością, ciekawą i intrygującą. Darzy "Czerwoną" wielkim szacunkiem, budzą się w nim uczucia, troska o innych, odbywa swoistą przemianę osobowości, choć wciąż ma wielki sentyment do swojego okrutnego ojczulka. Jest dobrym urozmaiceniem historii.

Jak zwykle mocną stroną serii są różnorodne pod względem charakteru, cech inni bohaterowie. Pojawiają się: Neferet, Afrodyta, Darius, bliźniaczki- "nie-bliźniaczki", Jack i Damien, Erik , Stark, Heath, Kalona. Neferet wciąż pała chęcią władzy, pychą, złem. Utwierdza się w swojej roli czarnego charakteru. Afrodyta,- choć wciąż zachowuje się kąśliwie- pomaga Zoey i opowiada jej o swoich wizjach. Darius wzbudza w niej głębsze emocje, posuwa się nawet do stworzenia z nią charakterystycznej więzi. Bliźniaczki tracą trochę ze swojego zbyt mocnego slangu. Jack i jego partner mniej zapadli mi w pamięć, w tym tomie jest ich troszkę mniej. Erik przekracza granice zaborczości. Stark wciąż martwi się o naszą główną bohaterkę, Heath nadal jest z nią skojarzony, Kalona stara się otumanić wszystkich, których tylko się da i przeciągnąć Zo na swoją stronę.

Głównym wątkiem książki jest ocalenie świata przed Kaloną i przekonanie Najwyższej Rady o tym, że nie jest on Erebem- małżonkiem Nyks, a Neferet- nie jest jej wcieleniem. Zoey kolejny raz zmaga się ze swoimi chłopakami, robi wśród nich jednak jako taki porządek- NARESZCIE!!!. Akcja w tym tomie skupia się na niej  jednak w dużo mniejszym niż w poprzednich stopniu. Na główny plan wysuwają się również Stevie Rae i Rephaim, co stanowi dobre urozmaicenie. Choć tempo akcji jest wolniejsze- wydarzenia są ciekawsze i bardziej tajemnicze, mniej ograniczone do samej Zoey. Język również uległ ( przynajmniej w moim odczuciu )- znacznej poprawie,  miałam wrażenie, że było mniej slangu i wyimaginowanych, niepotrzebnych wyrażeń. Sceneria- Włochy- również jest bardzo dobra, daje dużo pola do wyobraźni. Jest sporo wątków romantycznych , ale nie są one tak bardzo zagmatwane jak w poprzednich książkach z cyklu "Dom Nocy".  

Jestem zadowolona z małych zmian występujących w tej części serii. Były one potrzebne i znacznie poprawiły komfort czytania. Zakończenie jest zaskakujące, zapowiada wiele nowych wątków i kolejne urozmaicenia wśród głównych bohaterów.

POLECAM: fanom cyklu "Dom Nocy", wampirów, lekkich lektur, osobom oczekującym mniej skomplikowanych relacji damsko- męskich niż w poprzednich tomach serii, lekkiej poprawy w języku, mniejszego skupienia na Zoey Redbird.

NIE POLECAM: osobom zainteresowanym tylko " ciężką" literaturą, wątkami jedynie współczesnymi, spotykanymi w życiu codziennym.

Moja ocena:

9,25/10,  5++       


_______________________________________________________

Zainteresowanym cyklem polecam również jego pierwszą część- "Naznaczona"

, poprzednią- szóstą część serii "Dom Nocy"- "Osaczona" ( moja recenzja- TU )

oraz wszystkie pozostałe tomy.

************************************************************************************************************

OGŁOSZENIE NR 2


Jutro ( 16 lipca )- wyjeżdżam do Włoch. W związku z ponownym brakiem dostępu do internetu przez jakieś 10-11 dni znowu nie będę dodawać nowych postów i -niestety- odwiedzać Waszych blogów. Czeka mnie czas wypełniony chodzeniem i zwiedzaniem od rana do nocy, gdzieniegdzie dopełniony jazdą autokarem. Po drodze zwiedzę w sumie: Wiedeń, Florencję, Rzym, Watykan, Monte Cassino, Pompeje, Capri, Asyż, Wenecję. Całkiem więc tego sporo. To mój pierwszy wyjazd za granicę i mam nadzieję, że będzie udany. Na wszelki wypadek spakowałam trzy książeczki- będzie co robić w autobusie ;-). Przepraszam, że nie jestem ostatnio aktywna jeśli chodzi o dodawanie komentarzy i na nie odpowiadanie, ale po prostu cały czas muszę się gdzieś pakować.

Do zobaczenia po moim powrocie!

***** 

wtorek, 12 lipca 2011

Ogłoszenie

Wyjeżdżam do rodziny na jakieś dwa-trzy dni. Wiąże się to z brakiem dostępu do internetu, w związku z czym nie będę w tym czasie publikować nowych postów i odwiedzać Waszych blogów. Czytać będę, ale jeszcze nie wiem ile ;-(. Po powrocie postaram się wstawić recenzję "Kuszonej". Buziaki!

poniedziałek, 11 lipca 2011

Stosik 2- wakacyjno-lipcowy


Wiem, wiem- nie skończyłam jeszcze czytać stosiku 1, a tu już nazbierał mi się kolejny. Ale po prostu nie mogłam się opanować, zwłaszcza po Waszych znakomitych recenzjach i przypływie gotówki ;-) Tak więc dzisiaj zamieszczam kilka fotek go przedstawiających.                

U góry: stosik part 1, na dole: stosik part 2.

Na dole: stosik w całej swej okazałości


Od góry:

1. "Kuszona" P.C. Cast + Kristin Cast- z Auchana, po niższej niż normalnie cenie ;-)
2. "Spętani przez bogów" Josephine Angelini- z Matrasa- 25% taniej
3. "Ognista" Sophie Jordan- z Empiku*
4. "Żelazny król" Julie Kagawa- z Empiku*
5. "Miasto Upadłych Aniołów" Cassandra Clare- zakupione w Empiku w czasie wiosennej promocji- 20% taniej dzięki równoczesnemu zakupowi z sagą "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy"
- zapomniałam umieścić w pierwszym stosiku- dodałam więc teraz ;-)
6. "Archiwum Herosów" Rick Riordan- z Empiku*
7. "Zagubiony Heros" Rick Riordan- z Empiku*
8. "Czerwona piramida" Rick Riordan- z Empiku*
Nr. 6-8 kupiłam na zapas, by mieć coś P. Riordana po zakończeniu czytania serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy".
Obecnie ze stosika czytam "Kuszoną". Gdy skończę postaram się wstawić recenzję ;-)

* za informację co do odmiany wyrazu i poprawienie mnie dziękuję Mattowi

niedziela, 10 lipca 2011

Recenzja: "Osaczona"

Autor: P.C. Cast + Kristin Cast
Tytuł serii: Dom Nocy- tom 5
Tłumaczenie:Iwona Michałowska-Gabrych
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 29,90 zł
Wydawnictwo: Książnica
Polska premiera: 8 marzec 2011
Opis wydawcy:

"Przyjaciele Zoey znów są przy niej, a Stevie Rae i czerwoni adepci przestali być tajemnicą Neferet. Zagrożenie pojawia się ze strony potężnego Kalony. Klucz do powstrzymania jego rozprzestrzeniającej się władzy leży w przeszłości – co jednak, jeśli odkrywając ją, Zoey dotrze do tajemnic, których wolałaby nie znać?

Zoey czuje także, że nie może w pełni ufać czerwonym adeptom. Musi również dokonać wyboru między byłym chłopakiem, Erikiem, a Starkiem – łucznikiem, który zmarł w jej ramionach pamiętnej nocy, by odrodzić się jako sługa Neferet. Dziewczyna postanawia za wszelką cenę go uwolnić. Ukryte w nim zło jest przerażające."

Osaczona przez magię "Osaczonej"

Po skończeniu "Nieposkromionej", która kończyła się w najgorszym (czyt. najciekawszym) możliwym momencie, z niecierpliwością wyczekiwałam dalszych perypetii Zoey i jej przyjaciół. Nic więc dziwnego, że tuż po premierze kolejnego tomu cyklu zdecydowałam się na jego zakup. Niestety z czytaniem musiałam "trochę" poczekać- ze względu na intensywne przygotowania do nadchodzącego egzaminu gimnazjalnego, a następnie natłok innych książkowych zaległości. Książkę ukończyłam więc dopiero dzisiaj. Co zastałam? Czy czas- odkładający jej czytanie na później- miał rację?

W piątym tomie sagi "Dom Nocy" Zoey musi rozprawić się z nowym zagrożeniem- mrocznym Kaloną, przywołanym przez równie złą Neferet- kapłankę, która odwróciła się od Nyks- bogini wampirów. Sprawa jest o tyle trudniejsza, że Kalona otumania cały Dom Nocy- zarówno adeptów, jak i nauczycieli. W szkole zaczyna panować zamęt. Dzieci potwora- Kruki Prześmiewcy- przerażające krucze kreatury o ciele w połowie ludzkim- chodzą na lekcje wraz z normalnymi uczniami. Niedoszła kapłanka myśli zaś o przejęciu władzy nad całą radą. Na domiar złego nasza bohaterka odczuwa dziwny związek z A- yą, byłą ukochaną i poskromicielką demona. Jak zwykle skupienie się nad problemami utrudniają jej Heath- chłopak z nią skojarzony i Erik- zmieniający się z jej biednego eks- w normalnego, acz piekielnie zazdrosnego chłopaka, w dodatku pełnego wampira. Żeby nie było tylko dwóch- Zoey odczuwa również coś do odmienionego Starka i rozpamiętuje zmarłego Lorena, za którym przez pewien czas szalała i który to zmienił (tymczasowo?) jej obraz w oczach najbliższych  ( czyt. podstępem zmienił ją w zołzę). Ogółem: dziewczyna ma wiele spraw do zrobienia, naprawienia i zmienienia.

Zoey Redbird- główna bohaterka całego cyklu- i w tej części jest nieprzewidywalna, zawzięta i lekko rozstrojona emocjonalnie. Nie da się jej chyba polubić. Nie mówię jednak, że to źle- jest postacią oryginalną i nietuzinkową, ale zamieszanie, jakie wokół niej panuje, lekko już denerwuje. Mam wrażenie, że w kolejnych tomach dziewczyna będzie miała już dwunastu chłopaków i wciąż raz będzie bardziej lubić tego, raz tamtego. Chyba po prostu trudno się z nią utożsamić. Wcześniej zraniła już wiele osób. Mimo wszystko te jej perypetie miłosne są prowadzone przez autorkę bardzo sprawnie - co skutkuje tym, że czasem zaczynam się troszkę śmiać pod nosem. To wszystko takie poważne- z perspektywy, gdybym nie czytała książki i usłyszała o tych jej wszystkich chłopakach- pomyślałabym, że to jakaś komedia. Dobrze więc, że przeczytałam cykl zanim mi ktoś o tym opowiedział i mogłam całkowicie oderwać się od rzeczywistości.

Innych charakterystycznych bohaterów jest bardzo dużo: bliźniaczki, Damien i Jack, Afrodyta, Neferet, Erik, Stark, Kalona, Heath. Nie wiem, który zasługuje na wyróżnienie z tego różnorodnego tłumku charakterów. Jak ktoś oczekuje zabawnych i kąśliwych uwag- zapatrzy się w bliźniaczki (które siostrami nie są), ktoś woli czytać o tolerancji gejowskich par- znajdzie tu głównie Damiena i Jacka, szuka próżnej, kąśliwej z lekka piękności- odszuka Afrodytę, grę pozorów i czarnego charakteru- Neferet, zazdrośnika- Erika, chłopaka chcącego zmienić swoją mroczną stronę- Starka, pysznego osobnika- Kalonę, osoby będącej trochę z poza towarzystwa- Heatha. Cechy mogłabym wymieniać, wymieniać i wymieniać. Postacie są silną stroną całej serii.

Co do akcji i wątków- jeśli oczekujesz  wyraźnie zaznaczonej, całkowicie dobrej i nieomylnej bohaterki oraz równie złych postaci- zawiedziesz się. Książka jest w większości nieprzewidywalna, zmienna i ekscytująca, z tempem pędzącym przez wszystkie strony, osiągającym punkt kulminacyjny w ostatnich momentach. Występuje tona powoli odkrywanych tajemnic- większych i mniejszych, potrafiących mocno zaintrygować czytelnika. Choć wątków romantycznych zdaje się być od groma- to widać, że są pisane dla starszej młodzieży. Nie ma zbytniej przesady, występuje też mnóstwo elementów ratowania innych, magii, czirokeskich wierzeń. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jest pisana prostym językiem, czasami nawet trochę za bardzo potocznym, co na początku może denerwować. Z czasem i biegiem wydarzeń zdecydowanie można się do tego przyzwyczaić. Podsycane napięcie i momentami różny, tajemniczy klimat dodaje historii smaczku. Sceneria jest zmienna- od tuneli, ulic- po szkołę i opactwo sióstr benedyktynek. Jest przy czym się zdziwić, pośmiać, popłakać. Dla każdego coś się znajdzie.

Czuję się usatysfakcjonowana kolejnym, trzymającym poziom tomem cyklu P.C. i Kristin Cast. Akcja i różnorodność zapewniły mi kawał dobrze wypełnionego czasu. Z radością  niedługo już zabieram się za kolejną część przygód Zoey.

POLECAM: czytelnikom cyklu "Dom Nocy", osobom lubiącym różnorodność, wampiry, magiczny klimat, akcję z odrobiną wątków romantycznych, lekkie lektury.

NIE POLECAM: osobom szukającym całkowicie poprawnie moralnie głównych bohaterów, wyraźnie zaznaczonej granicy między dobrem i złem, filozoficznych rozważań, ciężkich lektur.

Moja ocena:

9/10, 5+



_______________________________________________________

Zainteresowanym cyklem polecam również cz. 1 serii- "Naznaczona" i wszystkie pozostałe tomy.


Informuję również o najnowszym tomiku-wydanym 29 czerwca- "Kuszona"



***********************************************************************************


W następnych recenzjach: "Kuszona- P. C. Cast + Kristin Cast,    "Klątwa Tytana"- Rick Riordan

No i jeszcze na koniec małe pytanko: wczoraj pod wieczór prawie w ogóle nie mogłam wystawiać komentarzy. Wyświetlał mi się jakiś błąd. Czy Wy też tak mieliście?

sobota, 9 lipca 2011

Mrrroczny fragmencik o strasznej polskiej dziewczynce

 Tym razem nie o książkach, ale o czymś równie intrygującym ;-)

Coś dla wytchnienia pomiędzy kolejnymi stronnicami:

"- Nie rozmafiaj z jopcokrajofcami"

Istna, genialna komedia ;-) ( w rzeczywistości horror ;P)


piątek, 8 lipca 2011

Krótka recenzja: "Tunele krwi"


Autor: Darren Shan
Tytuł serii: Darren Shan- tom 3
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Liczba stron: 176
Cena rynkowa: ~15,10 zł
Wydawnictwo: Wilga
Polska premiera:2010
Opis wydawcy:

"Darren Shan jest zwykłym nastolatkiem... Dopóki nie dostaje biletu na spektakl Cyrku Odmieńców. Dopóki nie poznaje Madame Okty. Dopóki nie staje twarzą w twarz ze stworzeniami nocy.
Teraz odkrywa najmrocznejsze tajemnice wampirów. Czy istnieją stworzenia jeszcze groźniejsze i bardziej krwiożercze niż wampiry? Czy uda się dopaść szalonego zabójcę? Zaczyna się polowanie. Wystarczy jeden błąd, a wszyscy zginą w tunelach krwi..."

Dzisiaj zaprezentuję ostatnią recenzję pochodzącą z mojego konta na serwisie LubimyCzytać.pl. (  
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/57481/tunele-krwi/opinia/2475364#opinia2475364 ). Wszystkie kolejne opinie będą już świeżutkie i pisane specjalnie na blog.

Krwiste zamieszanie

" "Tunele krwi" są trzecią częścią sagi Darrena Shana. Z gatunku zaliczę je zdecydowanie do powieści fantastyczno- przygodowych.

Horrorem książka ta zdecydowanie nie jest, scen dla tego gatunku raczej nie zauważyłam, ewentualnie są one jedynie wspomniane, jest ich dużo mniej niż nawet w sadze "Zmierzch" Stephenie Meyer.

Książka przeznaczona jest głównie dla młodzieży. Jej tematyką są przygody Darrena Shana, asystenta pewnego wampira.

W tomie Darren wraz z wężowatym przyjacielem udaje się za swoim opiekunem do mieściny, w której owy wampir ma pewne sprawy do załatwienia.Zaczyna odkrywać jedną z wielu tajemnic wampirzego świata.Bierze udział w bardziej emocjonującej i niebezpiecznej akcji, kontynuowanej w kolejnej części jego przygód, niestety w Polsce jeszcze niewydanej.

Akcja utworu przebiega szybko, sprawnie, emocjonująco, choć nie należy do wyszukanych.Nie "stęka"- cały czas coś się dzieje.

Książkę czyta się szybko, jest ona bowiem wciągająca, interesująca, niezbyt oklepana.

Wątkiem pobocznym pojawiającym się w utworze jest przelotny romans głównego bohatera z pewną poznaną przez siebie dziewczyną.Nie jest on jednak mdły, szczegółowo opisany.

Jeśli chodzi o treści moralne, to tom przekazuje tylko te podstawowe.

Przy książce można się odprężyć, zrelaksować, za co daję jej dużego plusa.

POLECAM miłośnikom nadnaturalnych wydarzeń, akcji, wampirów, osobom, które nie przepadają zbytnio za romansami, osobom oczekującym łatwej,lekkiej i w miarę przyjemnej literatury, która nie skupia się głównie na całkowitym zmienianiu naszych poglądów, wyobrażeń, itp., tym , którym spodobał się film "Asystent Wampira".

NIE POLECAM miłośnikom ciężkiej, wymyślnej, pięknie opisanej literatury.

Wystawiam ocenę:
9/10, 6 "
____________________________________________

Zainteresowanym serią polecam również część pierwszą- "Asystent Wampira"

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W następnej recenzji: "Osaczona"- P.C. Cast + Kristin Cast


czwartek, 7 lipca 2011

Recenzja: "Morze Potworów"

Autor: Rick Riordan
Tytuł serii: Percy Jackson i bogowie olimpijscy- tom 2
Tłumaczenie:  Agnieszka Fulińska
Liczba stron: 276
Cena rynkowa: 34,90 zł
Wydawnictwo: Galeria Książki
Polska premiera: 26 październik 2009
Opis wydawcy:

"W porywającym, dowcipnym i cieszącym się ogromną popularnością dalszym ciągu opowieści rozpoczętej w Złodzieju pioruna Percy wraz z przyjaciółmi musi udać się w rejs po Morzu Potworów, aby ocalić obóz. Najpierw jednak odkryje szokującą rodzinną tajemnicę, która każe mu się zastanowić, czy to, że Posejdon uznał go za syna, jest zaszczytem czy okrutnym żartem.Siódma klasa była dla Percy’ego Jacksona wyjątkowo spokojna. Żaden potwór nie przedostał się na teren jego nowojorskiej szkoły. Ale kiedy niewinna gra w zbijanego z kolegami z klasy zmienia się w śmiertelną rozgrywkę z brutalną bandą olbrzymów-ludożerców…sprawy przyjmują paskudny obrót. Niespodziewana wizyta Annabeth, przyjaciółki Percy’ego, oznacza kolejne złe wieści: magiczna granica broniąca Obozu Herosów została zniszczona przez truciznę podrzuconą przez tajemniczego wroga. Jeśli lekarstwo nie znajdzie się na czas, jedyna bezpieczna przystań dla herosów przestanie istnieć."

Nad Morzem Potworów Zapomnienia  

W związku z przeczytaniem przeze mnie pierwszej części sagi Ricka Riordana, która okazała się niezmiernie elektryzującym początkiem serii oraz- oczywiście- wielu pozytywnym opiniom na temat "Morza Potworów"- niewiele czasu potrzebowałam ,by sięgnąć po tą książkę. Dodatkowym czynnikiem było również zakupienie od razu wszystkich tomików. Czy autorowi udało się utrzymać koncepcję- nie tracąc jednocześnie na scenach akcji? A może kontynuowanie motywu greckiej mitologii okazało się w tym wypadku błędnym i niepotrzebnym posunięciem?

W drugiej części serii Obóz Herosów znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie. Dotychczasowa ochrona przed potworami zostaje zniszczona. Na obóz przedostają się straszliwe stwory, włącznie z bykami i mrożącymi krew w żyłach... gołębiami. Tak, tak- w powieści nie są one tylko utrapieniem ludzi mieszkających w blokach z parapetem ;-) . Przedstawiono ich mroczniejszą naturę poprzez przedstawienie ich jako Ptaki stymfalijskie. Szczegółów  nie zdradzę- ciekawskich zachęcam do zapoznania się z przygodami Heraklesa i "Morzem Potworów" ;P . Percy musi udać się na misję, by uzdrowić wspaniałą...sosenkę, która w rzeczywistości sosną nie jest i odnaleźć swojego przyjaciela, od którego dostaje niepokojące sygnały. Wiąże się to z kolejnym pasmem walk i odkrywanych powoli tajemnic- dotyczących m. in. rodziny naszego głównego bohatera, zdobyciem "przyciągacza" satyrów, przywróceniem do życia niezwykłej osóbki. To oczywiście tylko niektóre elementy historii ;-))).

Głównym bohaterem "Morza Potworów" jest Percy Jackson. I w tej części przygód charakteryzuje się- jak przystało na herosa- odwagą, bohaterstwem i "lekką" lekkomyślnością. Młody Perseusz odkrywa również swoje wewnętrzne, "gryzoniowato-tchórzliwe" ja. Jego postać bawi i cieszy czytelnika. Młody wiek i świeże  spojrzenie na świat naszego półboga sprawia, że książkę czyta się szybko i lekko. Po prostu się go lubi.

Z pozostałych bohaterów wyróżnili się jeszcze: Annabeth, Clarisse, Grover, Luke i Tyson. Annabeth jak zawsze cechuje architektoniczne zawzięcie i bystrość umysłu. Dobrze dopełnia wizerunkowi głównemu bohatera. Clarisse podejmuje pochopne, waleczne kroki i stanowi dobre odzwierciedlenie prawdopodobnego dziecka Aresa. Grover i Luke również cieszą swoimi standardowymi cechami, są ciekawymi i przemyślanymi postaciami. "Świeżakiem" jest jedynie Tyson- z pozoru wielki, ofermowaty nastolatek, posiadający jednak sporo tajemnic.

Książka emanuje mnóstwem zaczerpniętych z mitologii wątków i przygód, odświeżając i przypominając nam mity. Dodaje jednak też wiele od siebie. Głównym ośrodkiem akcji jest misja ocalenia obozu, występuje również trochę elementów pobocznych, które urozmaicają historię i rozpoczynają kolejny tom cyklu, kończąc jednocześnie ten- w niezmiernie skręcający naszą cierpliwość sposób.

"Morze Potworów" obfituje w niezliczoną ilość akcji, potworów, magii i tajemnic. Wprost nie można się od niej oderwać. Sprawia, że na chwilę możemy kompletnie zapomnieć o problemach życia codziennego. Porusza proste, acz ważne kwestie moralne.

Jestem całkowicie zadowolona z czasu spędzonego z tą niezwykłą historią. Rick Riordan wciąż trzyma, a nawet podwyższa poziom. Od początku- do zakończenia- wszystko jest istnym majstersztykiem jeśli chodzi o potęgowanie naszej uwagi i wciągającą akcję.

POLECAM: fanom mitologii, akcji, przygód, emocji, prostych, wciągających książek, wszystkim, którzy chcą oderwać się od szarej rzeczywistości.

NIE POLECAM: miłośnikom książek poruszających problemy życia codziennego, osobom nieprzepadającym za szybko toczącą się akcją, prostym językiem.

Moja ocena:

6, 10/10 !


___________________________________________________

Zainteresowanym książką polecam również część pierwszą- "Złodziej Pioruna"
  Recenzja części pierwszej: TU

Oficjalna strona serii: http://www.percyjackson.pl/

środa, 6 lipca 2011

Recenzja: Crescendo


Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł serii: Szeptem- tom 2
Tłumaczenie:  Agnieszka Fulińska
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 32,90 zł
Wydawnictwo: Otwarte
Polska premiera: 12 styczeń 2011
Opis wydawcy: 

"Crescendo to kontynuacja bestsellerowej powieści Becki Fitzpatrick "Szeptem".


Patch to wielka miłość Nory. To także jej Anioł Stróż.
On uratował jej życie, ona wyrwała go z otchłani potępionych. Są sobie przeznaczeni.
Jednak Patch wydaje się zamieszany w niewyjaśnioną śmierć ojca Nory. Dziewczynie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo…
Tajemnice budzą niepokój, niepewność przeradza się w strach."


Crescendo szeptowym diminuendo*  

Po ekscytującej pierwszej części cyklu Becci Fitzpatrick z niecierpliwością wyczekiwałam na tom drugi perypetii Patcha i Nory. Nic dziwnego więc, że zachęcona dodatkowo w większości pozytywnymi opiniami, zdecydowałam się na kupno "Crescendo". Czy książka-zgodnie z tytułem- miała tendencję wzrostową? A może tytuł nie oddaje jakości książki? Czy autorka zdołała utrzymać wysoki poziom serii i niezmiernie wciągającą fabułę? 

W drugim tomie cyklu poznajemy kolejne problemy Nory i jej niezwykłego chłopaka- Patcha. Bohaterowie przeżywają trudne chwile m. in. dla swojego związku. Patch nie wyjawia dziewczynie swojego zajęcia, któremu poświęca coraz więcej czasu. Dodatkowo coraz więcej czasu spędza z Marcie- jej wrogiem, osóbką, która zawsze z nią rywalizowała, traktowała z góry, nie szczędziła przykrości. Jakby tego było mało- Nora ma wrażenie, że ktoś ją śledzi, podszywa się pod zmarłego(?) ojca. Na dodatku na horyzoncie naszej bohaterki pojawia się tajemniczy Scott- znajomy z czasów wczesnego dzieciństwa.  Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy Patch przestaje być jej Aniołem Stróżem, a ona sama otrzymuje list z kluczem do rozwiązania zagadki śmierci swojego ojca. Z kolei przyjaciółka Nory umawia się w tym czasie z Rixonem- przyjacielem Patcha. A nasza biedaczka znowu musi uciekać przed śmiercią...

Nora w "Crescendo" staje się  źródłem niewyczerpalnych prawie opisów scen zazdrości i obaw. Jest odważna i lekkomyślna, nawet na chwilę nie potrafi odrzucić dumy na bok i wysłuchać wyjaśnień Patcha. Na własną rękę rozpoczyna niebezpieczne śledztwo. Choć jej rozterki emocjonalne i wcześniej wymienione cechy są jak najbardziej uzasadnione- występują w nadmiarze. Po prostu nudzą.

Patch natomiast nadal wydaje się interesujący. Jest bardzo dobrze wykreowanym, charakterystycznym bohaterem. Nie odniosłam wrażenia, że jest go w książce za dużo. Choć niezmiernie wkurzał mnie jego romans z Marcie- nie denerwowały mnie za to jego rozterki, gdyż po prostu nie było ich za dużo.

No a teraz z przykrością muszę wypowiedzieć się na temat akcji i wątków występujących w tym tomie. Fabuła nie skupia się już na wzajemnym przyciąganiu między Norą i Patchem. W porównaniu z "Szeptem" występuje on jedynie w minimalnej ilości. Po rozstaniu się głównych bohaterów książka wieje nudą. Nie mam nic przeciwko zmianie głównego elementu i przeniesieniu się na inne zagadki, tajemnice, przygody- nawet całkowitemu braku wątku romantycznego, ale mam wrażenie, że opieranie akcji na innych elementach nie jest mocną stroną Becci Fitzpatrick. Nadmierne marudzenie głównej bohaterki i rozwlekanie niespecjalnie ciekawego wątku-a tym samym akcji na 400 stron- zdecydowanie nie przysłużyło się całej historii. Wiele opisów mogłoby być krótszych. Akcja nabrałaby wtedy jakiegoś tempa. Jedynie pod koniec wydarzenia nabierają nieco charakteru. Współczesny klimat lektury również mnie nie zadowolił. Czytałam kilka książek, w których niewiele się działo, ale atmosfera była nasiąknięta wiatrem i krajobrazem- tutaj i atmosfera nie zachęcała mnie jakoś specjalnie do czytania. Przez te wszystkie minusy męczyłam się z tą książką przez kilka dni.

Podsumowując: tragedii nie było, ale zaobserwowałam ZNACZNY spadek w porównaniu do części pierwszej. W tym wypadku tytuł nie oddaje treści i tempa akcji. Bardziej pasowałaby nazwa: "Diminuendo" ;-(((. Mimo wszystko sięgnę po kolejny tom, mając nadzieję, że to tylko chwilowy spadek formy.

POLECAM: miłośnikom "Szeptem", osobom dla których akcja, absolutne wciągnięcie się w lekturę- nie są konieczne do szczęścia.

NIE POLECAM: fanom akcji, niesamowitych wrażeń, emocji, miłośnikom "ciężkiej" literatury.

Z przykrością i rozczarowaniem wystawiam ocenę:

6,5/10,      4--

__________________________________________
* Diminuendo (wł. zmniejszać; także decrescendo) - stopniowe osłabianie natężenia dynamiki w utworze muzycznym. (z Wikipedii)
   
 Zainteresowanym książką polecam również 1 cz. - "Szeptem"


 W następnej recenzji: "Morze Potworów"- Rick Riordan




   

poniedziałek, 4 lipca 2011

Recenzja: Piratika. Kierunek: Papuzia wyspa

W związku z przenosinami moich recenzji z serwisu LubimyCzytać.pl na bloga przedstawiam recenzję drugiej części "Piratiki". ( http://lubimyczytac.pl/ksiazka/58057/piratika-kierunek-papuzia-wyspa/opinia/2447404#opinia2447404 )

Tytuł w Polsce: Piratika. Kierunek: Papuzia wyspa
Tytuł oryginalny: Piratica: Return to Parrot Island
Autor: Tanith Lee
Tytuł serii: Piratika- tom 2
Tłumaczenie:Grzegorz Komerski
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 32,50 zł
Wydawnictwo: Jaguar
Polska premiera: czerwiec 2010
Opis książki :

"Drugi tom książki „Piratika”, humorystycznej opowieści o piratach, którzy wcale nie są piratami. Książka dla małych, większych i tych zupełnie dużych dziewczynek, którym marzy się utarcie nosa przedstawicielom zmaskulinizowanego środowiska zadekowanego na pirackich łajbach. Wysublimowany język, liczne nawiązania do znanych tekstów kultury oraz spora dawka bezczelnych kpin z konwencji tworzą mieszankę wybuchową. Prawdopodobnie bardziej wybuchową od niejednej beczki prochu."

                                                            Przygody piratki czy aktorki?

"Książka Tanith Lee pt. "Piratika, Kierunek: Papuzia Wyspa" jest drugim tomem serii"Piratika".Z treści zaliczyć ją mogę do powieści przygodowych, przeznaczonych głównie(ale nie wyłącznie)dla młodzieży.

Okładka nawiązuje oczywiście do tematyki utworu- piratów.Przedstawionych w książce jako piraci nieco zabawni, waleczni i odważni, ale nie tylko.Nie zabraknie w niej też ich emocji, przygód,smutków, rozczarowań i ciekawostek z życia poszczególnych członków załogi kapitan Art- głównej bohaterki.

W tomie tym pokazana jest bardziej honorowa strona załogi, biorącej udział w oficjalnej bitwie z wrogimi dla kraju okrętami.

Piraci stają się bardziej żołnierzami, Art oczekuje niespodziewanego wydarzenia, które trochę mnie zaskoczyło. Jaka to jednak niespodzianka, czytelnik powinien dowiedzieć się sam.Tak więc w życiu słynnej już piratki następuje przełom, którego skutki poznamy pewnie w dalszych (mam nadzieję) części jej przygód.

Nie ukrywam, że przed rozpoczęciem właściwej akcji historia ta nieco mnie nudziła.Dla P. Lee jest to jednak chyba charakterystyczne, gdyż i w poprzednim tomie "wciągnęłam się" dopiero po pierwszych (ok.) 50-ciu stronach.Może ma to związek z tym, że dla Art życie na lądzie jest "nie-wciągające"?

Sama akcja poprowadzona jest w miarę nieprzewidywalnie, wartko i sprawnie.W książce BRAK długich, często powtarzających się, niepotrzebnych nikomu opisów.

Nieco denerwujący może być styl, w jaki książka jest napisana- odrobinę nietypowy, zawierający trochę specyficznych zwrotów.Da się jednak do niego przyzwyczaić.

Podsumowując: lekka, ciekawa i przyjemna książka.
NIE POLECAM tym, którzy w książce szukają moralnych przekazów, dokładności, szczegółowo prowadzonych opisów, osobom niezainteresowanym piratami, przygodami i oczekującym po książce "czegoś więcej".
POLECAM osobom chcącym oderwać się od rzeczywistości, szukającym lekkich lektur, przy których można odpocząć od ciężkiej pracy umysłowej, miłośnikom "Piratów z Karaibów".

Ja osobiście zaliczam się do miłośników ciekawych, nieskomplikowanych zanadto książek.Dlatego właśnie powieść uważam za dobrą i z czystym sumieniem daję ocenę:

8/10 ,4+"

Zapraszam również do zapoznania się z pierwszym tomem pt. "Piratika" .


niedziela, 3 lipca 2011

Krótka recenzja: "Carrie"

 Pora na kolejną recenzję z mojego konta na LubimyCzytać:

Tytuł w Polsce: Carrie    

Tytuł oryginalny: Carrie
Autor: Stephen King
Tytuł serii: -
Tłumaczenie:Danuta Górska
Liczba stron:189
Cena rynkowa: /
Wydawnictwo: Iskry
Polska premiera: 1990
Opis książki : 

"Carrie White jest inna niż jej rówieśnicy. Nie chodzi na prywatki, nie interesują się nią chłopcy, stanowi obiekt kpin i docinków. Matka - religijna fanatyczka - za wszelką cenę usiłuje uchronić ją przed grzechem. Pewnego razu Carrie się jednak buntuje i idzie na szkolny bal. Gdy tam pada ofiarą okrutnego żartu, rozpętuje się piekło... dziewczyna jest telekinetą o olbrzymiej mocy, której postanawia użyć, by zemścić się na prześladowcach. Ci, którzy ją dręczyli, gorzko tego pożałują."

Ekstremalna Carrie 

"Wstrząsająca.Pierwszy przeczytany przeze mnie horror.Psychologiczny, wywołujący dreszczyk.

Polecam raczej starszym, bardziej doświadczonym czytelnikom, gdyż książka do lekkich nie należy.Zawiera dużo makabrycznych scen, choć nie należą one do nieprzemyślanych przez autora. Ukazuje, do czego może doprowadzić człowieka nieustanne nękanie i wyśmiewanie przez okrutnych, głupich i lekkomyślnych ludzi.

W słownictwie jest dosyć dosadna.Fabuła utworu wyróżnia się na tle innych horrorów.

POLECAM miłośnikom grozy, Stephena Kinga, Grahama Mastertona, osobom oczekującym silnych wrażeń, wyjątkowości,dosyć skomplikowanej fabuły.

NIE POLECAM osobom zaczynającym przygodę z książkami( choć możliwy jest jakiś przełom w upodobaniach, światopoglądzie), oczekującym czasu spędzonego w sposób miły i relaksujący, czytelnikom o słabych nerwach
Moja ocena:
9,5/10,  6

Recenzja: "Syzyfowe prace"- Stefan żeromski

Dzisiaj powstawiam kilka recenzji z mojego konta na LubimyCzytać.pl.
( http://lubimyczytac.pl/profil/36080/flora2811 )

Na pierwszy ogień "Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego.
( http://lubimyczytac.pl/ksiazka/23226/syzyfowe-prace/opinia/2447756#opinia2447756 ).
Do dziś pamiętam, jaką mękę sprawiło mi przeczytanie tej książki.

                                                              

Autor: Stefan Żeromski
Tytuł serii: -
Tłumaczenie: -
Liczba stron: 190
Cena rynkowa:
różne ceny w zależności od wydawnictwa(tu: 5,40 zł)
Wydawnictwo: GREG
Polska premiera:2007
Opis wydawcy:
"Czy ktokolwiek z nas zastanawia się dziś, co tak naprawdę oznaczała rosyjska szkoła w Królestwie Polskim lat osiemdziesiątych XIX wieku? Jak i do czego dojrzewało się pod władzą nauczycieli, którzy w majestacie praw i regulaminów mogli stosować kary cielesne, rewidować bagaże przyjezdnych uczniów, kontrolować ich prywatne lektury ze spisem dzieł zakazanych w ręku, podsłuchiwać każdą rozmowę, nie mówiąc już o upokarzających karach za rozmowy po polsku? Do czego dorastali chłopcy przymierający głodem na ohydnych stancjach, pozbawieni pomocy i wsparcia rodziców pokolenia zmiażdżonego klęską powstania styczniowego? Kto do podłości? Kto do niepodległości?"
Prawdziwie syzyfowa lektura 

"Jestem z siebie naprawdę dumna, że ją przeczytałam.
Nikt poza mną w (przynajmniej! jednej)trzydziestoosobowej klasie nie zdołał tego dokonać, choć zazwyczaj jest jeszcze kilka znacznie bardziej oczytanych osób niż przeciętny uczeń, które trwają do końca nawet przy najnudniejszej lekturze, wykonując polecenia polonisty.
Przyznam, że książka była dla mnie niewyobrażalną wręcz męką.Nie przepadam za historią, a zwłaszcza za czasami wszelkich powstań, wojen,okupacji, rusyfikacji itd.,itp., co było dodatkowym minusem.
W powieści BRAK JAKIEJKOLWIEK PRAWIE AKCJI!Jest ona zapełniona jedynie długimi, wyjątkowo szczegółowymi opisami wyglądu, uczuć itp..
Włączona jest do kanonu lektur obowiązkowych pewnie ze względu na konieczność poznania życia uczniów w trakcie rusyfikacji.Nie usprawiedliwia to jednak opisów wychodzących z jej tematu, których było od groma!
TRAFNY JEST JEDYNIE TYTUŁ, pod wszystkimi możliwymi względami i prawdy moralne(również opisane w najnudniejszy możliwy sposób).
OSOBIŚCIE UWAŻAM, ŻE "SYZYFOWE PRACE" WINNY BYĆ ZAKAZANE DLA UCZNIÓW, KTÓRZY NIE SĄ WIELKIMI PASJONATAMI HISTORII, DOŚWIADCZONYMI CZYTELNIKAMI, NIE UBÓSTWIAJĄ KILKUSTRONNICOWYCH OPISÓW I MONOTONII.Z doświadczenia wiem, że stwarza ona młodzieży w/w fałszywy obraz książek.Nastolatkowie kreują sobie w myślach pogląd podobny do: "książki potrafią tylko nudzić i obrzydzać mi życie", co przecież w rzeczywistości jest ABSOLUTNĄ BZDURĄ!!!!Biedni ludzie zrażają się do czytania, przez co z roku na rok średnia krajowa przeczytanych książek obniża się jeszcze bardziej.W rzeczywistości jest jednak wiele utworów przeznaczonych dla młodzieży, które są naprawdę lekkie, wesołe, zabawne, odprężające.

PODSUMOWUJĄC:
POLECAM ludziom wytrwałym, szukającym w czytadle problemów, historii, doświadczonym czytelnikom.
NIE POLECAM tym, którzy chcą przeczytać coś wciągającego, z akcją, początkującym czytelnikom, osobom nie pasjonującym się życiem i możliwym wyglądem/ charakterem młodzieży uczącej się w czasach rusyfikacji.
MOJA OCENA:
1,5/10, 1+"

sobota, 2 lipca 2011

TAJEMNICZA SKRZYNECZKA z kolejną porcją niespodzianki

Na życzenie zaczytanej-w-chmurach zamieszczam dziś kilka zdjęć skrzyneczki- opakowania wspólnego wydania serii "PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY". Można nabyć ją w Empiku za cenę 129 zł, więc na pewno taniej niż kupując tomy osobno. U góry: tył skrzyneczki, na dole: jej przód.
 Poniżej: ujęcie z góry:
 Kuferek jest zamykany na magnes. Gdy tylko go otworzyłam- poczułam niezwykle silną woń świeżego druku. Książeczki pachniały o niebo intensywniej od tych wolno stojących na półkach. Wąchanie ich było czystą rozkoszą ;-).
A teraz czas na zapowiedzianą w tytule porcję niespodzianki: parę nowych zdjęć mojego milusińskiego- Jeżyka:
Kolejne ujęcie z cyklu: " Koty też mają prawo czytać" ;-)))
"Jeżyka wielokrotność szczęścia"
 "Czujne czarne słońce"
Spojrzenie nadziei- "- Może świeża myszka?" xD

Teraz mogę wreszcie oznajmić, że zaczęły się dla mnie wakacje ;-)))). Dostałam się do wybranej przeze mnie klasy w wymarzonym liceum;-). Czeka mnie co najmniej trzyletnia przygoda z językiem hiszpańskim ;-). 
Buziaki ode mnie i mojego kotka!- dla wszystkich zaglądaczy! ;**





piątek, 1 lipca 2011

Recenzja: "Złodziej Pioruna"

Tytuł w Polsce: Złodziej Pioruna    
Tytuł oryginalny: The lightning thief
Autor: Rick Riordan
Tytuł serii:  Percy Jackson i bogowie olimpijscy- tom 1
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 34,90 zł
Wydawnictwo: Galeria Książki
Polska premiera: 7 maj 2009
Opis wydawcy: 
     

"Wiecie co, wcale nie chciałem być półkrwi. Nie prosiłem się o to, żeby być synem greckiego boga. Byłem zwyczajnym dzieckiem: chodziłem do szkoły, grałem w koszykówkę i jeździłem na rowerze. Nic szczególnego. Dopóki przez przypadek nie wyparowałem nauczycielki matmy. Wtedy się zaczęło. Teraz zajmuję się walką na miecze, pokonywaniem potworów, w czym pomagają mi przyjaciele, a poza tym staram się po prostu... przeżyć. Zrozumiecie to, jak przeczytacie opowieść o wszystkim, co stało się po tym, jak Zeus, bóg niebios, uznał, że ukradłem mu piorun - a rozgniewany Zeus to naprawdę spory problem!"
Co by było, gdyby olimpijscy bogowie żyli w XXI wieku? Co by było, gdyby nadal zakochiwali się w śmiertelnikach i śmiertelniczkach i mieli z nimi dzieci, z których mogliby wyrosnąć wielcy herosi – jak Tezeusz, Jazon czy Herakles?Jak to jest – być takim dzieckiem?To właśnie przydarzyło się dwunastoletniemu Percy’emu Jacksonowi, który zaraz po tym, jak dowiedział się prawdy, wyruszył w niezwykle niebezpieczną misję. Z pomocą satyra i córki Ateny, Percy odbędzie podróż przez całe Stany Zjednoczone, żeby schwytać złodzieja, który ukradł przedwieczną „broń masowego rażenia” – należący do Zeusa piorun piorunów. Po drodze zmierzy się z zastępami mitologicznych potworów, których zadaniem jest go powstrzymać. A przede wszystkim będzie musiał stawić czoła ojcu, którego nigdy wcześniej nie spotkał, oraz przepowiedni, która ostrzegła go przed…"

 Złodziej Pioruna złodziejem czytelniczego serca

Z  drobną pomocą wielu pozytywnych recenzji i pięknej, nastrojowej okładki zdecydowałam się zakupić "Złodzieja Pioruna". Moja decyzja utwierdziła się po obejrzeniu opartego na nim filmu i nowego sposobu wydania całej serii- razem, w tajemniczej skrzyneczce. Tylko na to czekałam już od kilku miesięcy. Z przyjemnością wróciłam więc z nowym księgarnianym zakupem. Co zastałam? Czy spotkało mnie rozczarowanie?

W swojej książce Rick Riordan przedstawia nam nowe spojrzenie na świat greckiej mitologii. Historia opiera się na Perseuszu Jacksonie- dwunastolatku z potwierdzonym przez lekarzy ADHD i trudnościami w nauce. Chłopcu od początku przydarzają się dziwne i niezrozumiałe rzeczy, będące powodem wydalenia go z każdej szkoły, do której uczęszcza. Percy nie może nawiązać dobrego kontaktu z rówieśnikami. Jedynym jego przyjacielem staje się ślamazarny Grover. Wszystko toczy się z pozoru normalnie do czasu nienaturalnych wydarzeń mających miejsce na kolejnej klasowej wycieczce. Stają się one przyczyną ujawnienia mu przez kolegi prawdy, której nigdy nie podejrzewał. Nastolatek jest herosem. Musi udać się do obozu przeznaczonego dla takich jak on sam. Od tej pory Percy musi toczyć walkę nie tylko z dziecięcymi rozterkami, ale i z mitycznymi bogami i potworami.

Percy to bardzo odważny bohater. Wyróżnia go zuchwałość, czym zdarza mu się urazić bogów. Stara się myśleć przede wszystkim o dobru matki i przyjaciół. Jest sympatyczny i doskonale wprowadza czytelnika w swój świat.

W tajemniczym obozie Percy poznaje Annabeth- córkę Ateny. Jak przystało na takie geny, dziewczynę wyróżnia talent strategiczny.  Choć rodzice bohaterów nie przepadają za sobą, łączą swoje siły i wypełniają niecodzienną misję. Charakter dziewczyny i jej ścisły umysł dopełniają całość, stając się jednym z metalowych ogniw łańcucha, jakim jest "Złodziej Pioruna".

Wątkiem ciągnącym się przez całą książkę jest misja odnalezienia złodzieja pioruna samego pana niebios- Zeusa. Zapewnia to czytelnikom niesłychaną ilość akcji i wzbierającego zaciekawienia. Fascynująca umiejętność przeplatania mitów ze współczesnością i młodym, przystępnym bohaterem jest zdecydowanie wielką zaletą kunsztu Ricka Riordana. Autor pokazuje, że mitologia była, jest i będzie jednym z niezapomnianych przez ludzi dziedzictw ich przodków.

Książka jest genialnym wytchnieniem od szarej codzienności. Naprawdę może skraść nasze czułe, czytelnicze serducha. Zawiera podstawowe, sprawdzone morały, starą, dobrą przyjaźń i odwagę.

Historii przedstawionej w "Złodzieju Pioruna" nie zapomnę chyba nigdy. Z przyjemnością będę do niej wracać, ponownie odczuwając mnóstwo wrażeń i emocji. Z dziką radością przyjmuje fakt, że już niedługo poznam kolejne przygody młodego herosa. 

POLECAM: dzieci, młodzieży, dorosłym- wszystkim, którzy zechcą na chwilę pozostawić rzeczywistość i udać się w krainę uwspółcześnionych mitów i dzikiej akcji.

NIE POLECAM: osobom szukającym faktów, filozofii, tym, którzy nie lubią mitologii.

Książce z wielką przyjemnością daję ocenę:

6, 10/10