wtorek, 7 sierpnia 2012

Recenzja: "Wampiraci. Imperium nocy"

     Po bardzo długiej przerwie wracam do pisania recenzji. W trakcie roku szkolnego nie miałam zbyt wiele wolnego czasu. Choć znajdowałam kilka chwil na czytanie książek, to z pisaniem na ich temat sprawy miały się nieco gorzej. Dodatkowo zniechęciła mnie do tego konieczność analizowania książek, które rzadko kiedy były dla mnie interesujące. (Niestety jestem miłośniczką grozy i szeroko pojętej fantastyki. Lista lektur obowiązkowych nie podziela moich zainteresowań) Choć prowadzenie tego bloga nie sprawia mi już takiej radości jak rok temu oraz posty pojawiają się bardzo rzadko i nieregularnie- nie porzucam tego zajęcia i powracam świeżo po przeczytaniu kolejnej części "Wampiratów". Dodam, że bardzo wyczekiwanej przeze mnie części ;-)  



 

 Autor:  Justin Somper
Tytuł oryginalny: Empire of Night
Tytuł serii: Wampiraci - tom 5
Tłumaczenie: Edyta Skrobiszewska
Liczba stron: 472
Cena rynkowa: 36,90 zł
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Polska premiera: wrzesień 2011
Opis wydawcy:
  
"Grace i Connor zmagają się z przerażającą prawdą o swoim pochodzeniu. A także z głodem krwi, który w nich narasta. Tymczasem Sidorio zamierza wznieść imperium zła i chaosu, aby niepodzielnie władać na morzach i oceanach. Nie działa jednak samotnie. Ma tajemniczą wspólniczkę…

Czy Sidorio zdoła przeciągnąć bliźnięta na stronę mroku? Dołącz do młodych Tempestów w dramatycznej walce o losy świata!"


Gdy ze śmierci można zrobić dobry użytek...

Na piąty tom "Wampiratów" czekałam bardzo długo i stanowiło to dla mnie istną męczarnię. Nic tak nie poprawia mi humoru, jak zapoznawanie się z historią łączącą piractwo z wampiryzmem. I to w tak świeży, umiejętny sposób.  Największym zaskoczeniem jest dla mnie to, że ostateczne podziękowania za przeczytanie książki należą się pobliskiej bibliotece - bo wcześniej (nie wiem jakim cudem) nie udało mi się jej zdobyć nawet w Empiku! Już miałam znaleźć sobie "jakieś - coś" do czytania, a tu - ni stąd, ni zowąd - na półce widzę taką rewelację! Czy tak długie oczekiwanie się opłaciło? A może Justin Somper wyczerpał już swoje dobre pomysły i pisze tylko na siłę?

Jest rok 2512 i wszystko zaczyna się od... opłakiwania pięknej, trzymanej w ramionach głowy. I to głowy nie byle kogo! Główki władczej, okrutnej pani kapitan, pogromczyni mórz i oceanów, żony samego Sidoria - króla wampiratów.  Sprawy zaczynają jednak przybierać pomyślny obrót. Ambitny władca nie rezygnuje z realizacji swojego planu. Wciąż próbuje stworzyć własne, niezwyciężone imperium. Posuwa się również do prób stworzenia rodzinnych więzi z Grace i Connorem - swoimi biologicznymi dziećmi, które wcześniej darzyły go nienawiścią i bez skrupułów unicestwiały członków jego załogi. Jednak nawet im zaczęła doskwierać okrutna prawda i rodząca się żądza krwi... Czy bliźnięta połączą swoje siły z Sidoriem? Jak potoczą się losy śmiertelnej grupy morskich rozbójników? Dokąd zaprowadzi ich przebieg wydarzeń? Tego możecie się dowiedzieć z piątego tomu serii. 

Główni bohaterowie cyklu to Grace i Connor Tempest - z pozoru zwykłe bliźnięta. Mają jednak nietypowe pochodzenie i zajęcie - są piratami i większość czasu spędzają na statkach i w walce. Zwłaszcza Connor, który ma za sobą ataki na przypadkowe, bogate okręty. Na każdym kroku musi zmagać się z niebezpieczeństwem. Jest żądny przygód, odważny, waleczny, rycerski, twardy i odrobinę lekkomyślny. Stara kierować się sumieniem (o ile ma taką możliwość), martwi się o swoją siostrę, ale z pewnych oczywistych powodów nie spędza z nią zbyt wiele czasu. Ceni sobie przyjaźnie. Ma jednak swoje priorytety i przez to nie zawsze je pielęgnuje. 

Grace bardziej ceni sobie spokój i nie szuka dodatkowych okazji do wykazania się w bitwie. Jest raczej cierpliwą, zrównoważoną, czułą osobą, ale potrafi wykazać się bezwzględnością. Zdarza jej się ulegać wpływom innych ludzi. W książce widać kładziony przez nią nacisk na relacje międzyludzkie i emocjonalność.

W "Imperium Nocy" występuje mnóstwo interesujących postaci, dochodzi kilku nowych bohaterów. Ciekawie ukazano Sidoria, który pokazuje swoją drugą twarz, uczucia. Dobrze, gdy czarny charakter ma swoje milsze oblicze, nie jest tak jednoznacznie zły i zaskakuje. Justin Somper dopracował również Johnny'ego, Lorcana i innych, zaznaczając odrobinę ich głębię i dynamiczność. Wszyscy tworzą ładną, różnorodną całość.

Ośrodek akcji stanowi walka pirackiej federacji z wampiratami. Najwięcej wydarzeń ma miejsce pod koniec tomu - gdzie ma miejsce bardziej szczegółowo zaplanowana bitwa. Jednak i wcześniej nie zabraknie emocji, walk, tajemnic, spisków. Nie ma miejsca na nudę i wyczerpujące opisy scenerii. Trzecioosobowa narracja, prosty język, dużo ciekawych rozwiązań, mieszanka charakterów, klimat i sprawnie prowadzona fabuła potrafią wciągnąć czytelnika. W tomie brak bardziej realistycznych popisów okrutną brutalnością, wulgaryzmami itp. Somper przekazuje najbardziej sprawdzone wartości. Książka może stanowić doskonałe oderwanie od rzeczywistości.

Sądzę, że seria J. Sompera trzyma poziom. Autorowi wciąż nie brakuje pomysłów na fabułę i z przyjemnością zapoznam się z kolejną częścią "Wampiratów". Mimo wszystko brakuje mi w niej dosadności, która potrafi odpowiednio ożywić akcję, głębi w przekazie i odrobiny mocniejszych scen. 

POLECAM: miłośnikom książek lekkich, wciągających, osobom w każdym wieku, które są zmęczone cięższymi pozycjami i w literaturze szukają odrobiny wytchnienia, wszystkim miłośnikom wampirów, piratów i przygód.

NIE POLECAM: osobom szukającym w książkach jakiejś większej głębi, miłośnikom większej dosadności w opisie scen, dialogach itp.

Wystawiam ocenę: 

4,    7/10

_______________________________________________________________________________________________
Strona serii:
  wampiraci.pl              






14 komentarzy:

  1. Z tego co widzę raczej nie dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witamy z powrotem! Tą serię raczej sobie daruję, nie mam na nią ochoty...

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś, ale na razie nie mam ochoty na tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbowałam raz sięgnąć po tę serię, ale spasowałam i chyba tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie że zdecydowałaś się nie porzucać swoich zainteresowań.
    Co do książki to poszukam pierwszego tomu w bibliotece i zobaczymy.
    Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm..skoro taka wysoka ocena, to może się za to zabiorę. Zobaczymy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej serii, ale lubię poczytać o wampirach, dlatego będę miała na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. najpierw muszę zapoznać się z początkiem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Na liście lektur powinny być książki różnych gatunków. Na pewno wśród horrorów czy fantasy znalazłoby się coś wartościowego, a przy okazji coś, co może zachęciłoby młodzież do czytania.

    Ta książka raczej nie dla mnie, ale wierzę, że może się podobać.

    http://soy-como-el-viento.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś bardzo chciałam ją przeczytać :) teraz się zastanawiam, chociaż Twoja recenzja zachęca

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba ostatnio widziałam, jak moja koleżanka czyta tę książkę. Jednak mnie do niej jakoś nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajna recenzja. Piraci - nawet Ci wampiryczni. To nie dla mnie :)

    Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham Wampiratów, czwarta część była przegenialna ;D A za tę niedługo się zabieram!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)