poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Recenzja: "Miasto widmo"


Autor: Rachel Caine
Tytuł oryginalny: Ghost Town
Tytuł serii: Wampiry z Morganville- księga 5
Tłumaczenie: Anna Cichowicz
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 37,80 zł
Wydawnictwo: Amber
Polska premiera: 5 kwiecień 2011
Opis wydawcy:
"Morganville ogarnia tajemnicze szaleństwo. Tylko śmiertelna siedemnastolatka może znów uczynić miasto bezpiecznym – dla ludzi i wampirów…
 
Claire wróciła do Morganville, lecz złamała obowiązujące tu prawo. Musi ponieść karę i na rozkaz nieśmiertelnej królowej miasta przeprowadzić ryzykowny eksperyment. Jego skutek okaże się fatalny: dla śmiertelnych i nieśmiertelnych. Claire musi działać szybko - zanim zapomni, że musi uratować Morganville i siebie samą…"

 Nadrabiania zaległości komentatorskich, recenzenckich i czytelniczych ciąg dalszy ;-)


Kiedy wspomnienia pozostają tylko niknącym widmem... 

Podobnie jak w przypadku z poprzedniego posta i tutaj książka na mnie "trochę" poczekała. Wreszcie, po nadrobieniu paru innych zaległości i przecenie w Matrasie- udało mi się ją przeczytać. Czy będę miała po niej miłe wspomnienia? Na jak długo ją zapamiętam? Co z poziomem wcześniej reprezentowanym przez autorkę cyklu Wampiry z Morganville? Jak Claire wypada jako osoba wyalienowana z grona przyjaciół? Na te i inne pytania odpowiem w tej recenzji.

Piąta księga napisanego przez Rachel Caine cyklu opowiada o dalszych losach Claire i jej przyjaciół. Po pewnym niefortunnym wypadku dziewczyna otrzymuje od założycielki miasta- Amelie- zadanie, które musi wypełnić we wcześniej określonym, bardzo krótkim czasie. W przypadku nie wywiązania się ze swojego obowiązku- pozostaje jej tylko śmierć. Morganville nie może długo czekać- już pogrąża się w wirze utraty tego, co najważniejsze...Zarówno wampiry, jak i ludzie nie mogą długo uciekać przed koszmarem. Szacunek zmienia się w nienawiść, miłość w obcość. Szaleństwo i rozpacz jednej istoty stają się wyjątkowo destrukcyjne. Zwłaszcza, gdy napędzane są tęsknotą... Wszystkie rozwiązania problemów spoczywają na pojedynczych barkach. Czy inteligentna, choć ludzka nastolatka uratuje miasto od zagłady? Jak potoczą się losy najważniejszych szych w mieście? Wszystko to przeczytacie sami ;-))))

Postacią pierwszoplanową całej serii jest Claire. Przeciętna, acz nader ważna, inteligentna i kreatywna nastolatka otoczona przez okrutne wampiry. W odróżnieniu od innych bohaterek typu Bella, Elena- z nimi NIE romansuje. (O zgrozo! Czy w dzisiejszym świecie to jeszcze w ogóle możliwe!? xD) Trzyma się ze swoim gatunkiem (czyt. Shane'm), choć nie brakuje jej tolerancji i obejścia z nieprzewidywalnymi stworami nocy. Jest prawdziwą bohaterką. Ryzykuje dla dobra ogółu, chroni swoich przyjaciół i rodzinę. Cierpi raczej w samotności, po prostu godząc się ze swoim losem. Nie jest przesłodzona, widać, że nie brakuje jej charakterku, siły woli i samokontroli. Potrafi poradzić sobie z wrednymi, nękającymi ją pannami. Zdecydowanie nie jest nieoryginalna. Ogólnie: da się ją lubić i nie przewracać nad nią oczyma!

Pozostali, ważni bohaterowie cyklu- Shane, Mike, Eve, Amelie, Oliver, Myrnin- tworzą różnorodną mieszankę. Shane- mimo, że przystojniak- nie jest typem niegrzecznego chłopca. Przynajmniej nie w przesadzeniu. Ma kilka grzeszków na sumieniu, ale nie epatuje mrokiem i niebezpieczeństwem. Nie kwalifikuje się też  do  określenia "macho". Wierny Claire, pozbawiony nadmiernej dawki egoizmu- zdecydowanie zasługuje na pochwałę. Mike kontroluje swoją naturę i pozostaje przy swojej Eve- prawdziwej gotce. Amelie i Oliver wciąż konkurują o władzę. Założycielka miasta powstrzymuje go przed zniszczeniem sojuszu z ludźmi. Choć wciąż naciąga prawo na korzyść "wampów "- pod koniec tomu ulega to drobnej zmianie. Myrnin- choć wydaje się w miarę spokojny- wcale taki nie jest.

No a teraz specjalny akapit dla wampirów- forma gratulacji dla stworzenia ich społeczeństwa. Tu są one pogodzone ze swoją naturą. Boją się światła, zachowują dystans i trzymają się swoich, choć żyją w takowej zgodzie z żywymi mieszkańcami miasteczka. Nie oznacza to jednak, że nie piją ludzkiej krwi i nie bywają zabójcami ;-) Są świetnie wykreowane- tradycyjne, ale zaadaptowane do dzisiejszych czasów. 

Bez wątpienia ośrodkiem akcji jest naprawienie, a następnie zniszczenie maszyny mającej zapewnić Morganville bezpieczeństwo. Fabuła przebiega sprawnie, wartko i emocjonująco. Nie zabraknie również odrobiny romansu, ale jest go naprawdę nie dużo- tak, że czyta się o nim przyjemnie- jako swoiste urozmaicenie intencji i wydarzeń mających miejsce w tym tomie. Brakuje tu długich opisów, obficie występującego slangu, trudnych, niezrozumiałych zwrotów i sytuacji. Prosty język, nowe, wciąż odkrywane tajemnice dodają tu pewnego egzotycznego posmaczku. 

W książce nie występują filozoficzne przemyślenia, większe zgorszenia moralne. Standardowe wątki- walka dobra ze złem, miłość, przyjaźń- są wykreowane dobrze i bezproblemowo. Wszystko razem czyta się szybko i sprawnie.

W moim odczuciu piąta księga "Wampirów z Morganville" ma wyższy jeszcze poziom, niż poprzednie. Jest więcej akcji, niebezpieczeństwa, trochę mniej problemów czysto osobistych. Wrażenia podczas czytania tej części zapadną mi głęboko w pamięć. Jej czytanie sprawiło mi "szybką jazdę bez trzymanki". Nawet zakończenie było świetne i - przynajmniej dla mnie- nieprzewidywalne.

POLECAM: osobom pragnącym przeczytać o wampirach tradycyjnej- nocnej i krwiożerczej naturze, nie lubiącym mdłych romansów, większych podobieństw do "Zmierzchu", oczekującym sporej ilości akcji i prosto napisanej książki.

NIE POLECAM: osobom, które wolą ograniczyć się do typowych romansów paranormalnych, szczegółowo opisanych relacji damsko- męskich, miłośnikom długich opisów i wielu prawd moralnych.

Z przyjemnością i nasyceniem wystawiam ocenę:

6, 10/10


______________________________________________________________________________

Zainteresowanym książką polecam również  księgę pierwszą- 
"Wampiry z Morganville. Księga 1: Przeklęty don, Bal umarłych dziewczyn"

                                                             
"Morganville jest straszne po zmroku. Wtedy miastem zaczynają rządzić ci, którzy nie do końca umarli.
Czy śmiertelna siedemnastolatka przetrwa w mieście wampirów?
Claire przyjechała do Morganville studiować i świetnie się bawić. Nie przypuszczała, że zamiast w akademiku, zamieszka w starym domu, którego ściany skrywają mroczne sekrety. I nie wiedziała, że gdy zachodzi słońce, miasto bierze w posiadanie zło spragnione świeżej krwi..."

, poprzednią- czwartą księgę-



, oraz wszystkie pozostałe tomy.

Zapraszam również na oficjalną stronę autorki: 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~








16 komentarzy:

  1. Uwielbiam, ubóstwiam WzM, a najbardziej Shane'a i Michael'a, i oczywiście Myrnina. :) Muszę, muszę przeczytać!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę musiała sie za nia w najbliższym czasie zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Seria jest chyba dość długa... Nie przepadam za takimi "tasiemcami" ;D

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam bardzo ciekawa tej serii czy jest fajna, więc dzięki za recenzję teraz na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tylko "Przeklęty Dom", ale zamierzam sięgnąć po kolejne części.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam część pierwszą (nie księgę, tylko część) i średnio mi się podobała. Jakoś wampiry mi się trochę przejadły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle tych książek o wampirach, że chyba nigdy nie nadrobię ;) Ale będę się starać xD

    OdpowiedzUsuń
  8. oo nie wampiry ;D ale chętnie

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest jedna z najlepszych serii o wampirach, jakie czytałam <3 Morganville nigdy mi się nie znudzi :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Na razie nie szukam książek o wampirach, chyba że Rice, więc odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że coś dla mnie :D Już od jakiegoś czasu zabieram się do pierwszej części, ale jakoś nie mogę się do końca przełamać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta seria wywarła na mnie takie duże wrażenie,że pomimo dużego upływu czasu nadal jest najlepszą serią o wampirach,którą miałam przyjemność przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś po prostu uwielbiałam tą serię, ale przez upływ czasu trochę się pozapominało i zeszła na dalszy plan ;) No i nie czytałam 5 księgi, a trzeba to naprawić!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hop hop...! Gdzie Cię wywiało? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam żadnej z tych serii - kiedyś miałam okazję zajrzeć do jakiegoś opowiadania tejże autorki i mnie odrzuciło daaaleeeeeko. Dlatego nie wiem, czy w ogóle kiedykolwiek sięgnę, choć może rzeczywiście babeczka nie pisze jakoś źle.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za wszystkie komentarze ;-)Niestety z powodu małej ostatnio ilości wolnego czasu- na razie zawieszam działalność bloga. Jestem pewna, że kiedyś jeszcze do niego wrócę. Oczywiście do Was wciąż będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)