niedziela, 1 stycznia 2012

Recenzja: "Gildia Magów"

Autor:  Trudi Canavan
Tytuł oryginalny: The Black Magician Trilogy: The Magicians' Guild
Tytuł serii: Trylogia Czarnego Maga - tom 1
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Liczba stron: 520
Cena rynkowa: 35,90 zł
Wydawnictwo: Galeria Książki
Polska premiera: październik 2007
Opis wydawcy:

"Gildia magów to pierwszy tom nowej trylogii fantasy, skrzącej się od magii, akcji i przygód. Co roku magowie z Imardin gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników i żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie zdoła im się przeciwstawić, ich tarcza ochronna nie jest jednak tak nieprzenikniona jak im się wydaje. Kiedy bowiem tłum bezdomnych opuszcza miasto, młoda dziewczyna, wściekła na traktowanie jej rodziny i przyjaciół, ciska w tarczę kamieniem - wkładając w cios całą swoją złość. Ku zaskoczeniu wszystkich świadków kamień przenika przez barierę i ogłusza jednego z magów. Coś takiego jest nie do pomyślenia. Oto spełnił się najgorszy sen Gildii: w mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją znaleźć - i to szybko, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli, niszcząc zarówno ją, jak i miasto"

Uciekając przed  przeznaczeniem
  
O "Trylogii Czarnego Maga" Trudi Canavan od kilku lat słyszałam już wiele dobrego. Pojawiało się coraz więcej pochlebnych recenzji, uwag zachwyconych czytelników, rankingów, w których ta i inne serie pisarki zajmowały bardzo wysokie pozycje. Nic więc dziwnego, że postanowiłam zapoznać się chociaż z tą trylogią i czekałam na okazję, by nabyć ją po jakiejś niższej cenie. Bardzo zadowolona byłam z pomysłu wydania książek razem jako jednego wielkiego, ciężkiego tomiszcza. Zwłaszcza, że od tej pory wiedziałam już, co chcę dostać na Święta. Czy mój wybór okazał się trafny? A może tym razem ogólne uznanie do powieści nie pokryło się z moją opinią? 

Wydarzenia "Gildii Magów" mają miejsce w Imardinie, słynącego z okresowych "czystek" -  usuwania potencjalnych złodziei i hołoty ze slumsów. Za całą sprawę odpowiedzialni są prowadzący je magowie pochodzący z rodzin arystokratycznych. Przez wiele lat działania te odbywały się bezproblemowo, gdyż atakujący w tym czasie czarodziejów ludzie nie mogli im nic zrobić - wszystko przez magiczną barierę chroniącą Gildię. Pewnego dnia zamiar Sonei - zwykłej, wychudzonej dziewczyny pochodzącej właśnie z tej części miasteczka przeradza się w czyn. Kamień, który rzuca w kierunku sprawców trafia w głowę członka organizacji i pozbawia go przytomności. Wśród czarowników rozpoczyna się zamieszanie. Przebić osłonę mogły tylko czary. W mieście musi więc przebywać nieszkolona czarodziejka, której moc jest na tyle duża, by rozwinąć się samoistnie. To oznacza wielkie zagrożenie zarówno dla niej samej, jak i całej miejscowości. Rozpoczyna się poszukiwanie sprawczyni. Czy Gildia zdoła ocalić mieszkańców przed zniszczeniem? Jak potoczą się losy czarownicy? Do czego może być zdolna niekontrolowana magia? Odpowiedzi na te pytania poznacie podczas czytania trylogii Trudi Canavan. 

Główną bohaterką książki jest Sonea -  drobna dziewczyna przebywająca głównie w Slumsach, znajdująca się pod opieką wujostwa. Jak każdy mieszkaniec tej części miasta - z początku nienawidzi magów i sądzi, że
Gildia się nią brzydzi. Wszystko zmienia się,  gdy sama odkrywa w sobie magię. Od tej pory musi uciekać i kontrolować moc. Jej życie całkowicie się zmienia. Jest odważna, zaradna, porywcza i sprytna. Po prostu silna. Ceni sobie rodzinę i przyjaciół, wśród których dorastała. To, co ją spotyka przypomina tu trochę bajkę o Kopciuszku - z tym, że ta "przemiana" nie podoba się naszej bohaterce. Dotąd żyjąca wręcz w biedzie osoba odkrywa u siebie talent, którym obdarzeni są arystokraci i ma z tego powodu wiele kłopotów. Nie jest może zbyt oryginalną postacią, ale spokojnie da się ją polubić.

Jak w większości książkach fantasy - i tu spotkamy się z dużą ilością przeróżnych charakterów. Bez wątpienia największą uwagę czytelnika skupia jednak Cery, gdyż często ma wpływ na dalszy przebieg wydarzeń. Chłopak to kolega Sonei i członek grupy, do której kiedyś należała. Jest postacią szczególnie przebiegłą, sprytną. Wpływ na to miały głównie środowisko, z którego się wywodzi i jego ojciec - osoba posiadająca niegdyś kontakty ze złodziejami. Tutaj spotykamy się z trochę większą oryginalnością pisarki. Bohater wyróżnia się i osładza czytanie historii. Z pozostałych postaci mogłabym wymienić jeszcze z osobna każdego prawie maga - ale wtedy recenzja byłaby zdecydowanie zbyt długa.

Prawie całą akcję stanowi ucieczka Sonei przed Gildią - ciągnie się od początku książki - do prawie jej samego końca. Ogólnie fabuła, pomysł, trzecioosobowa narracja - są bardzo dobre. Gorzej ze sposobem prowadzenia wydarzeń. Przez kilkaset stron trwa ucieczka dziewczyny - rozumiem chęć potęgowania napięcia, ale było to zbyt rozwleczone w czasie. Zaczęłam się już nudzić podczas czekania na jej ostateczny wynik i czytania od podróży z jednego domu do drugiego. Za mało konfrontacji z Gildią również nie osłodziło mi tej książki. Dopiero kilka ostatnich rozdziałów mnie zaciekawiło. Słyszałam już opinię, że pierwszy tom trylogii to taki wstęp do kolejnych tomów - i całkowicie się z nią zgadzam. Nie rozumiem tylko - po co na sam wstęp autorka przeznaczyła pięćset stron!? Było to z pewnością niepotrzebne i uciążliwe. Wiele opisów, wizyt po mieszkańcach slumsów można by usunąć - wtedy całość byłaby naprawdę znakomita. Świat stworzony przez Trudi Canavan zasługuje jednak na uznanie - gwara, struktury - wymagały sporej ilości pomysłów.

W powieści spotykamy się ze standardowymi wartościami, różnymi grupami społecznymi, odmiennymi punktami widzenia. Bez jakiś większych rewelacji, bez czegoś bardziej gorszącego.

Osobiście "Gildię Magów" uważam za zadowalającą. Dużą wagę przywiązuje do sposobu prowadzenia akcji - a tutaj mnie on trochę rozczarował. Zwłaszcza, że czytałam już wiele książek, gdzie była ona prowadzona naprawdę sprawnie i interesująco.

POLECAM: fanom standardowych, dobrze wykreowanych pod względem świata przedstawionego fantasy, raczej bardziej wytrwałym czytelnikom.
NIE POLECAM: tym, którym zależy głównie na intensywnych emocjach i szybko prowadzonej akcji.

Wystawiam ocenę:

4-,    6,75/10


______________________________________________________________________________

Szczęśliwego Nowego Roku!!!!!

25 komentarzy:

  1. Mnie się to dzieło wcale nie podobało. Szczególnie dla mnie uciążliwy był język który trącił patosem.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze Trylogii Czarnej Magii i póki co nie jestem mocno nastawiona na zdobywanie książki. Ale oczywiście nie przekreślam jej. Może kiedyś będę chciała do niej zajrzeć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym strasznie chciała przeczytać tę serię!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam całą Trylogię i uważam, że jest bardzo udana. Podobała mi się. Jednak kolejne książki, nawiązujące do Trylogii już mnie nie pociągają.

    OdpowiedzUsuń
  5. A to dziwne, Scarlett mnie bardzo zdziwiła - z tego co pamiętam, to zazwyczaj Trudi zbierała ogromne zachwyty bloggerów (no dobra - większe i mniejsze). Ja sobie obiecałam, że serię przeczytam, ale jak na razie nie mam ochoty. Z drugiej strony rok 2012 się dopiero zaczyna, więc zobaczymy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bedę musiała się w końcu z tą książką zapoznać.
    Szczęśliwego Nowego Roku;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś ogromną ochotę na to by zapoznać się z tą serią, ale mój zapal nieco ostygł. Nie mówię nie, ale na razie się wstrzymam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo cenię sobie twórczość pani Canavan. Bardziej od trylogii Czarnego Maga cenię sobie jednak Erę Pięciorga ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mile wspominam trylogię Czarnego Maga. Z pewnością to była jedna z najlepszych powieści, jakie przeczytałam w pierwszym półroczu. Uwielbiam rozwlekłą, niekiedy wręcz mozolną akcję, więc jak najbardziej książka przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja osobiście jestem OGROMNĄ fanką tej serii i kojarzę ją z ogromnym płaczem pod koniec trzeciej części, a te klimaty... po prostu są dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam twórczość Trudi Canavan i bardzo dobrze wspominam Trylogię Czarnego Maga. Aktualnie na półce czeka na mnie "Ostatnia z dzikich" i już nie mogę się doczekać, aż po nią sięgnę, chociaż poprzednią część czytałam już jakiś czas temu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię książek takich książek, ponieważ dla mnie są za "ciężkie". Uwielbiam fantasy jednak wole bardziej lekkie książki. ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Całej serii tej autorki nie lubię, choć nie wiem czemu. Jest dla mnie nudna i nie ciekawa, ale to moje zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie przeczytam, słyszałam o tej książce wiele dobrego, zamierzałam ja nawet wypożyczyć z biblioteki, ale była tylko najnowsza część. No nic, poczekam :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Jedna z moich ukochanych serii <3.

    OdpowiedzUsuń
  16. Powiem szczerze, że książki Trudi Canavan nie są wybitne. Powielają już zatarte schematy, 3/4 opisów jest zbędnych, nic nie wnoszą do książki, jednak mam wszystkie napisane przez nią serie. Zaczęłam zbierać, to kupuję i dostaję w dalszym ciągu, jednak nie mogę powiedzieć, żeby jej pióro mnie zachwyciło.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie się książka podobała. Choć w skali cyklu pierwszą część oceniam jako najsłabszą a III jaką najlepszą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. za fantasy w takiej postaci szczególnie nie przepadam, jednak Gildi dałabym szansę. gdy nadarzy się okazja chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam wszystkie trzy, trzecia rzeczywiście najlepsza. Ale i tak ta książka to jedna z moich ulubionych :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam wszystkie pozycje tej autorki zakupione, jednak nie mogę powiedzieć, aby pióro autorki było wybitne. Jak dla mnie, każda jej książka jest przegadana. 3/4 opisów jest zbędna, a każda z pozycji powtarza utarte już schematy.
    Mimo wszystko, darzę autorkę sympatią, dlatego będę kontynuować czytelniczą przygodę z Trudi Canavan. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie czytałam jeszcze, ale od dawna mam na to ochotę. Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca ale nie jestem pewna czy uda mi się ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  23. Już od dłuższego czasu mam w planach, a twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest to must have ;)
    Obserwuję i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam i bardzo mi się spodobała.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam tę książkę i również uznałam ją za zadowalającą. Mnie jednak do gustu najbardziej przypadli magowie :)
    Natomiast zanim sięgnęłam po tę książkę czytałam bardzo dużo opinii negatywnych, Osobiście uważam, że nie wolno się nastawiać do tej książki jak do jakiejś mega super fantastyki. Ot zwykłe czytadło, całkiem niezłe.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)