wtorek, 5 listopada 2019

Recenzja: "Nowy dom na wyrębach II"

Tytuł: "Nowy dom na wyrębach II""
Autor: Stefan Darda
Wydawnictwo: Videograf
Opis:


"Akcja trzeciej części cyklu Wyręby rozgrywa się w ostatnich miesiącach 1996 roku. Po wydarzeniach, które miały miejsce pod koniec września, budowa nowego domu staje pod znakiem zapytania, a Hubert Kosmala zastanawia się, czy niebezpieczeństwo nie przywędrowało za nim do Lublina. Ewa Firlej ma wrażenie, że niebo runęło jej na głowę, ale to dopiero początek jej problemów z Mikołajem. Tymczasem w okolicach Wyrębów mają miejsce przerażające wypadki wiązane przez niektórych z tragiczną śmiercią Marty i jej nienarodzonego dziecka. Czy słusznie? A może niebezpieczeństwo czai się zupełnie gdzieś indziej...? Aby sprostać wyzwaniom stawianym mu przez los, Hubert musi skorzystać z pomocy swojego przyjaciela."



Recenzja została napisana dla portalu Bestiariusz, można ją przeczytać również tu: https://bestiariusz.pl/2019/07/koniec-fatum-strasznego-domostwa-recenzja-ksiazki-nowy-dom-na-wyrebach-ii/







"Koniec fatum strasznego domostwa


Stefan Darda to pisarz znany przede wszystkim z umiejętnego łączenia typowo obyczajowych wątków z subtelnym klimatem grozy. Pierwszy tom jego cyklu „Wyręby” zyskał uznanie zarówno ze strony czytelników, jak i krytyków, dzięki czemu zdobył nominację do Sfinksa i Zajdla. „Nowy dom na wyrębach II” to już trzecia – po „Domie na wyrębach” i „Nowym domie na Wyrębach” – część serii o nawiedzonym domostwie i zarazem jej zwieńczenie. Miałam nadzieję, że oczaruje mnie nastrojowością i będzie stanowić porządne zakończenie cyklu cenionego przez wielbicieli horrorów, tym samym ugruntowując wysoką pozycję prozy Dardy na polskim rynku.

Trzeci tom „Wyrębów” stanowi kontynuację dziejów Huberta Kosmali. Ten przeprowadził się w okolice Lublina i planuje budowę nowego lokum, która niestety nie przebiega do końca po jego myśli. Wszystko wskazuje bowiem na to, że nie udało mu się uciec przed mroczną przeszłością i fatum prześladuje go też i tam, jakby wręcz uporczywie za nim podążało. Niebezpieczeństwo zdaje się narastać, prześladują go również niezwykle realistyczne koszmary i lęk o losy swojej rodziny. Nie do końca wiadomo, co jest tylko straszliwym snem, a co przeraźliwą rzeczywistością. Tymczasem Ewa Firlej ukrywa się przed tajemniczym Mikołajem, a on zajmuje się głównie wykańczaniem ich domu na Wyrębach. W Kostrzewie ma natomiast miejsce fala potwornych, zagadkowych morderstw, zdająca się być w jakiś sposób powiązana z przeszłością bohaterów, co dodatkowo ich niepokoi. Hubert zwraca się w końcu o pomoc do przyjaciela i egzorcysty, gdyż sam nie potrafi się zmierzyć z czyhającym na niego nadprzyrodzonym złem.

Narracja „Nowego domu na wyrębach II” jest prowadzona głównie z perspektywy Huberta i Ewy, gawędziarskim stylem, i skupia się zazwyczaj na przedstawieniu sennych mar Kosmali oraz pamiętniku Firlej. Choć ich historie są różne, łączą ich Wyręby i związane z nimi lęki. Są wiarygodni pod względem psychologicznym, a ich losy śledzi się z ciekawością. Jednakże czasem dość leniwe tempo opowieści sprawia, że fabuła odrobinę nuży. Nie brakuje nastrojowości słowiańskiej demonologii, subtelnej, umiejętnie wykreowanej, atmosfery grozy i napięcia, dobrze znanych czytelnikom z poprzednich części trylogii. Horror Dardy ponownie raczej nie szokuje brutalnością, a stawia na oniryzm, utrzymując wysoki poziom poprzednich części i rozbudowane, intrygujące tło obyczajowe. Dużą rolę odgrywają w nim rozbudowane opisy, szczególnie przyrodnicze, ale i możliwość utożsamienia się odbiorcy z bohaterami oraz ich przeżyciami daje niemałą satysfakcję.

Ostatni tom cyklu, podobnie jak poprzednie, charakteryzuje przystępny, barwny, bogaty język i zderzenie polskiej codzienności, tradycji i mentalności z niezwykłymi wydarzeniami. Nie powinien zawieść żadnego miłośnika pióra Stefana Dardy, jak i wszystkich zwolenników zestawienia powieści obyczajowej z elementami słowiańskiej grozy. Choć zakończenie pozostawia odbiorcę z lekkim niedosytem, nie dając mu odpowiedzi na wszystkie pytania, całość zdecydowanie jest warta uwagi i nie zawodzi. Możliwe, że jeszcze kiedyś powrócę do lektury „Wyrębów”, a zwłaszcza do ich bardziej przerażających fragmentów."





Moja ocena: 



8,5/10,       5-







Recenzja została napisana dla portalu Bestiariusz, można ją przeczytać również tu: https://bestiariusz.pl/2019/07/koniec-fatum-strasznego-domostwa-recenzja-ksiazki-nowy-dom-na-wyrebach-ii/






Za książkę dziękuję Wydawnictwu Videograf








oraz portalowi Bestiariusz

 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)