poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Recenzja: "Przysięga"

Autor: Michael Palmer
Tytuł oryginalny: OATH OF OFFICE
Tłumaczenie: Grzegorz Kołodziejczyk
Liczba stron: 432
Cena rynkowa: 32,90 zł
Wydawnictwo: Albatros
Polska premiera: 6 lutego 2015
Opis wydawcy:

"Doktor Lou Welcome chciał dobrze.
Sam jest alkoholikiem od pięciu lat skutecznie walczącym z nałogiem, dlaczego więc nie miałby wierzyć, że jego podopieczny, John Meacham, po wyjściu z psychicznego dołka będzie w stanie na nowo podjąć praktykę lekarską?

Skąd miał wiedzieć, że skończy się to siedmioma morderstwami i samobójstwem?
Lou Welcome nie może zostawić śledztwa samemu sobie, ponieważ to on ręczył za zdrowie psychiczne Meachama i to on jest obwiniany o tę tragedię. Wygląda też na to, że tylko on zauważa dziwne zachowanie ludzi z otoczenia Meachama.
Ślad prowadzi na pole kukurydzy. I kto wie, co można na nim znaleźć…"



Obłęd nowoczesnej technologii


Temat żywności modyfikowanej genetycznie pojawia się w mediach od lat. Wraz z postępem nauki, wzrasta też możliwość sztucznej ingerencji w DNA roślin i zwierząt. Działania te nieraz przyczyniają się do zwiększenia odporności danych upraw na szkodniki i warunki środowiska, a więc też i do polepszenia jakości oraz ilości plonów. Pomimo tego, manipulacje te wciąż wzbudzają kontrowersje i rodzą obawy, czy nie będą mieć też skutków negatywnych. Michael Palmer, popularny autor thrillerów medycznych, postanowił podjąć tę tematykę w "Przysiędze".

Gdy tylko zapoznałam się z opisem książki, oczekiwałam wciągającego, bezkompromisowego, sensacyjnego dreszczowca, który nieraz mnie zszokuje, zaskoczy i poruszy. Miałam też nadzieję, iż obok morderstw i odniesień do nowoczesnych technologii natknę się na intrygujący zarys psychologiczny lekarza po przejściach oraz jego walki o życie pacjentów, nieszczędzący odbiorcy zarówno drastycznych, jak i pięknych, pełnych lekarskich sukcesów scen. Co zastałam? Czy książka Palmera spełniła moje oczekiwania i stała się przyczyną wielu czytelniczych zachwytów i skrajnych emocji?

W szpitalu w Waszyngtonie nagle dochodzi do tragedii. Doktor John Meacham morduje personel medyczny, kilka obcych osób, a na koniec strzela sobie w głowę. Gdy dowiaduje się o tym jego dobry przyjaciel i terapeuta, Lou Welcome, praktycznie cała wina za to wydarzenie spada na jego barki. Kompletnie nie potrafi zrozumieć przyczyn takiego zachowania Johna i postanawia przeprowadzić w tym kierunku osobiste śledztwo, czym wplątuje się w świat politycznych i przedsiębiorczych spisków. Wkrótce miasto ogarnia fala niewyjaśnionych wypadków i dramatów, początkowo zdających się nie mieć ze sobą żadnego powiązania. Ludzie zaczynają zachowywać się irracjonalnie, zagrażając tym samym własnemu zdrowiu i bezpieczeństwu, popadają w obłęd, sami nie wiedząc dlaczego. Jakby tego było mało, Lou obserwuje rażące zaniedbania w działaniach lekarzy znajdującego się w stanie krytycznym Johna, mogące doprowadzić do jego rychłej śmierci. Co, bądź kto, stoi za tragicznymi, niewyjaśnionymi napadami szału mieszkańców miasta? Czemu Meacham zachował się w tak absurdalny sposób? Z jakimi problemami osobistymi zmaga się Lou Welcome? Dokąd zaprowadzi go chęć pozyskania informacji na temat przyczyn działania Johna? Jeśli macie ochotę poznać odpowiedzi na te pytania i przez chwilę potowarzyszyć lekarzowi w jego zmaganiach z okrutną rzeczywistością - zapoznajcie się z "Przysięgą". 

Michael Palmer stworzył intrygujący thriller polityczno-medyczny, w którym sensacja łączy się z kryminalną zagadką, współczesnymi problemami społecznymi i tematyką antynałogową. Rozwiązania fabularne są trudne do przewidzenia, postacie ciekawie i oryginalnie wykreowane. Więź doktora Lou Welcome z córką jest bardzo ciepła i dość szczegółowo przedstawiona. Niektóre sceny związane z poszczególnymi wypadkami zostały opisane dokładnie i drastycznie, mogą wstrząsnąć bardziej wrażliwym odbiorcą. Obok brutalności i klinicznej precyzji związanej z chirurgicznymi interwencjami Palmer zaserwował czytelnikom wiarygodnie psychologicznych, wielowymiarowych bohaterów. Nie ma tu większej idealizacji, czy też jednoznacznego potępienia czyichś czynów. Prolog jest prowadzony z perspektywy Johna Meacham'a, dzięki czemu czytający szybko zostaje rzucony na głęboką wodę i w wartko toczącą się, wciągającą akcję. Kolejne rozdziały, prowadzone przez narratora trzecioosobowego, charakteryzuje prosty język i bardzo realistyczne, treściwe opisy, które świetnie oddziałują na wyobraźnię czytelnika. Palmer bardzo dobrze poprowadził wątek główny, ale znajdzie się tu też kilka gorzej dopracowanych, niepotrzebnych, bardziej infantylnych relacji pomiędzy postaciami powieści, w tym delikatnie zarysowany wątek miłosny.

Główny bohater "Przysięgi", doktor Lou Welcome, to postać bardzo intrygująca, wzbudza w odbiorcy sympatię. Lou zmaga się z ciężką przeszłością, naznaczoną nałogami i odwykami, a także problemami osobistymi i poczuciem winy związanym z moralną odpowiedzialnością za czyny niezrównoważonego Johna Meacham’a, jego byłego pacjenta. Welcome jest bardzo odpowiedzialny, profesjonalny, skuteczny i wiarygodny. Jego losy śledzi się z przyjemnością i zaciekawieniem. Bohaterowie drugoplanowi również nie zawodzą i stanowią dość różnorodną mieszankę osobowości. Zarówno para prezydencka, jak i Darlene Mallory oraz kilka postaci epizodycznych prezentują się lekko i znakomicie. Nie ma tu płytkich, przerysowanych bądź irytujących charakterów, praktycznie każdy cechuje się głębią i dopracowaniem szczegółów.

Umiejscowiona w Waszyngtonie akcja od samego początku opowieści toczy się w miarę wartko, choć zdecydowanie przyspiesza pod jej sam koniec. Śledztwo prowadzone przez doktora Lou wciąga i zaskakuje. Dialogi również, choć niektóre z nich uznałabym za nużące i niepotrzebne.

"Przysięga" to intrygujący, sprawnie i lekko napisany, nawiązujący do współczesnych problemów thriller, który nieraz zdołał mnie zaskoczyć. Palmer w wiarygodny i poruszający sposób przedstawił historię prowadzącego na własną rękę dochodzenia lekarza oraz traumatycznych wydarzeń, jakie spotkały otaczających go ludzi. Miło wspominam spędzony z nią czas i możliwe, że kiedyś do niej powrócę.


POLECAM: miłośnikom lekko napisanych thrillerów, książek nawiązujących tematyką do medycyny i aktualnych problemów społecznych.

NIE POLECAM:  czytelnikom zainteresowanym skomplikowaną literaturą oraz wszystkim wrażliwym na brutalne, makabryczne, naturalistyczne sceny.

     

Moja ocena:

7 /10,        4





Recenzja ukazała się też tu: http://www.kostnica.com.pl/04,2015/przysiega.htm



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Utwory na dziś:

Tool - The Pot

System Of A Down - Question!



13 komentarzy:

  1. Lubię zaskakujące thrillery, więc czemu nie. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. musze koniecznie przeczytac ta ksiazke, bo to moj klimat!! nachnelas mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś czuję, że jest to książka w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Makabryczne sceny? Biorę w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest cos dla mnie !!! :) Kocham SOAD <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dawno nie czytałam jakiegoś thrillera medycznego. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Biorę! Mnie się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W thrillerach polityczno-medycznych chirurgiczna precyzja to podstawa. ;) Całość wygląda ciekawie, tylko to nazwisko: Lou Welcome nieco mnie bawi (czy raczej wybija z rytmu).
    "znajdzie się tu też kilka gorzej dopracowanych, niepotrzebnych, bardziej infantylnych relacji pomiędzy postaciami" - zdaje się, że w takich książkach zawsze znajdą się jakieś niedbale nakreślone postacie, wepchnięte chyba tylko po to, by robić za tło ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś wyczuwam, że pokocham tę książkę :D

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mnie zainteresowała ta pozycja :)

    Zapraszam również do siebie :)
    http://poczytajmycos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)