wtorek, 29 września 2015

Recenzja: "S.Q.U.A.T."

Polski tytuł: "S.Q.U.A.T."
Autor: Konrad Kuśmirak
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 34,90 zł
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Polska premiera: 23 września 2015
Opis wydawcy:



"Stanisław Jerzy Lec mawiał: "To się będę śmiał, gdy nie zdążą ze zniszczeniem świata przed jego końcem". Nie zdążyli. Apokalipsa nastąpiła wcześniej. Promieniowanie gamma zamieniło w pył uprawy, spopieliło lasy, wysuszyło rzeki, morza i oceany. Do trzeciej wojny światowej nie doszło, nikt nie nacisnął czerwonego guzika, stalowi aniołowie śmierci pozostali zamknięci w betonowych silosach, śniąc o zniszczeniu. Ale ten piasek, wszechobecny pył i upał… Pustynia, jaką stał się świat, upomniała się o swoją własność.

Rodzaj ludzki to uparty gatunek. Cham się uprze i weź mu daj. Ostatecznie ci, którzy przetrwali, wzięli sami to, co im było potrzebne do przeżycia. Te części miast, które nadawały się do zamieszkania zamieniono w twierdze otoczone kordonem betonowych płyt i wraków aut. Wśród zgliszczy przygranicznego miasta w Polsce B krwawo narodził się Squat Centrum. Oprócz pustyni pojawił się inny wróg – drugi człowiek.



Kamyk – jeden z ostatnich Wolnych Ludzi, przemytnik i handlarz żywym towarem – po latach wraca do Białego Miasta, po którym krążą opowieści o dziwnych zamaskowanych przybyszach, urządzających polowania na ludzi. Niebawem Kamyk, gnany niepokojącymi snami i wizjami, sam przekona się o ich istnieniu…"




Walka o przetrwanie w brutalnym świecie


Opis książki Konrada Kuśmiraka pt. "S.Q.U.A.T." kusił mnie zapowiedzią surowego, brutalnego świata po apokalipsie. Wyrazista, klimatyczna, utrzymana w dość ponurych barwach okładka, w centrum której została umieszczona uzbrojona postać, stanowiła dla mnie obietnicę niebezpiecznych walk i przygód. To wszystko sprawiło, że chciałam przekonać się na własnej skórze, czy fabuła wywrze na mnie podobne wrażenia i jak będzie się prezentować post-apokaliptyczna wizja polskiego autora. Oczekiwałam wartkiej akcji, odrobiny przemocy, intrygujących bohaterów, a przede wszystkim - wciągającej, emocjonującej rozrywki, która pozwoli mi na chwilę kompletnego oderwania się od spokojnej, przeciętnej rzeczywistości. Co zastałam? Czy wykreowane przez Kuśmiraka uniwersum spełniło moje oczekiwania i zapewniło mi odpowiednią dawkę czytelniczej adrenaliny? Jakie są największe plusy tej powieści? 

"S.Q.U.A.T." przedstawia dzieje Ziemi zniszczonej przez promieniowanie gamma. Prawie wszyscy ludzie wyginęli, a szczęśliwcy, którym udało się przeżyć egzystują w pewnego rodzaju zdziczałych wspólnotach - squatach,  w ciągłym strachu przed swoimi towarzyszami, strzygami, wilkołakami i innymi potworami. Większość Ziemian została doświadczona licznymi tragediami i jest zmuszona do funkcjonowania w dość prymitywnych warunkach, gdzie panują niemal zwierzęce reguły bytu - liczy się głównie przebiegłość, bezpośredniość oraz siła. W takich surowych realiach żyje Kamyk - przemytnik i handlarz ludźmi. Pewnego dnia rozpoczyna on polowanie na budzących w innych grozę, zamaskowanych przybyłych. To sprawia, że pakuje się w niemałe kłopoty, poznaje kilka nietuzinkowych osób i rozpoczyna pełną niebezpieczeństw podróż, w której nieraz otrze się o śmierć. Jakby tego było mało, regularnie nawiedzają go sny przypominające o pozostawionych w domu troskach. Kogo Kamyk spotka na swojej drodze? Kim są i czego chcą przerażający przybysze? Jak potoczy się los naszego bohatera? Z czym przyjdzie się mu zmierzyć i gdzie uda mu się dotrzeć? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania i zanurzyć się w ponurą wizję okrutnego, bezkompromisowego świata, w którym niczego nie można być pewnym - sięgnijcie po książkę Konrada Kuśmiraka.   

Główny bohater "S.Q.U.A.T." to bardzo nietuzinkowa, barwna i żywiołowa postać. Kamyk jest twardy, pewny siebie, szczery do bólu, bezczelny, brutalny, non stop pakuje się w jakieś tarapaty, ma niewyparzony język i specyficzne poczucie humoru. Zdarza mu się działać pod wpływem impulsu, potrafi jednak zachować zimną krew w nawet najcięższej sytuacji. Można by powiedzieć, że przypomina stereotypowego, bezdusznego twardziela, gdyby nie to, że wyraźnie przejmuje się losem swoich bliskich i ukochanej. Pozostali bohaterowie powieści to grono bardzo różnorodne, choć prezentuje się dość nijako przy wyrazistości charakteru przemytnika. Moją uwagę przykuła tu zwłaszcza dość ekscentryczna para oraz wspominana przez Dziaduszkę i Kamyka Lena, której wątek może zostać rozwinięty w kolejnej części. Kusa również zapowiada się bardzo obiecująco, choć jej osobowość została przedstawiona w dość ogólnikowy sposób. Większość osób, z którymi zmierza się bądź kumpluje i pije nasz ryzykant to dość bezpośrednie, agresywne i nieprzewidywalne jednostki.


Jednymi z największych plusów książki Konrada Kuśmiraka są: wartka, nieprzewidywalna akcja, żywe, czasem humorystyczne, świetnie wykreowane dialogi, plastyczny, bogaty, acz gdzieniegdzie bardzo prosty, przystępny i obfitujący w wulgaryzmy oraz kolokwializmy język, surowe, przykuwające uwagę uniwersum, ciekawe przygody głównego bohatera i opisy - dłuższe, malownicze, nieco poetyckie w przypadku snów Kamyka, dość konkretne i minimalistyczne zaś w innych miejscach. Fabuła jest dobrze rozplanowana, a całą historię śledzi się lekko i przyjemnie. Dużo się dzieje, nie brakuje momentów grozy, naturalistycznych scen i przemocy. Tajemnice związane z przeszłością i rodziną głównego bohatera fascynują. Zakończenie mnie zaskoczyło i sprawiło, że bardzo chętnie poznam dalsze losy bohaterów żyjących w tak ciężkich czasach. Całość określiłabym jako połączenie powieści przygodowej z post-apokalipsą, obiecujący początek serii i świetną, pasjonującą rozrywkę, która czasami rozwesela, innym razem mrozi krew w żyłach. Ilustracje autorstwa Mateusza Wilma genialnie odwzorowują klimat opowieści i stanowią świetny dodatek do historii.



"S.Q.U.A.T." zapamiętam jako wciągającą, intrygującą powieść rozrywkową, którą przeczytałam z przyjemnością. Bardzo przypadła mi do gustu osobowość Kamyka oraz jego liczne perypetie. Chętnie poznałabym dalsze losy tej postaci.




POLECAM: wielbicielom post-apokalipsy, powieści przygodowych, szukającym powieści z wartką, nieprzewidywalną akcją, brutalnymi scenami i surowym, ponurym klimatem.

NIE POLECAM: czytelnikom wrażliwym na wulgaryzmy i naturalistyczne opisy.




Moja ocena:

8/10,        4+




Za książkę dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona oraz akcji "Polacy nie gęsi i swoich autorów mają".









~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Utwory na dziś:

Three Days Grace - Animal I Have Become

Blur - Song 2

Combichrist - Sent To Destroy





8 komentarzy:

  1. niestety wciąż walczę z uprzedzeniem do polskich autorów, zostanę przy zagranicznych. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Post-apokalipsa to mój zdecydowany konik książkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę popatrzeć za tą książkę w takim razie :) Ciekawa alternatywa dla polskiej fabrycznej zony myślę może autor stworzyć. Zwłaszcza, że jak piszesz jest to bardzo udana książka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest powieść dla mnie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że ta książka jest dla mnie idealna, ponieważ ostatnio właśnie zaczęłam się interesować tematyką post-apokaliptyczną. No i do tego szybka, nieprzewidywalna akcja. Bez dwóch zdań, biorę :D
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)