środa, 31 lipca 2019

Recenzja: "Upiorna opowieść"

Tytuł: "Upiorna opowieść"
Autor: Peter Straub
Tłumacze:  Irena Ciechanowska-Sudymont, Jan Stanisław Zaus
Wydawnictwo: Vesper
Opis:



"Stany Zjednoczone, lata siedemdziesiąte XX wieku. W Milburn, niewielkim miasteczku w stanie Nowy Jork, działa Stowarzyszenie Chowder. Tworzy je grupa starszych panów, przyjaciół, którzy spotykają się, by opowiadać sobie historie – niektóre prawdziwie, inne zmyślone, wszystkie przerażające. Jednak echa przeszłości domagają się sprawiedliwości – jedna z opowieści wraca, by ich prześladować. Opowieść o czymś, co zrobili dawno temu. Opowieść o tragicznym błędzie, przerażającym wypadku. Nad Milburn nadciąga nadnaturalna, gęstniejąca z każdym dniem groza...

Wydana pierwotnie w 1979 roku „Upiorna opowieść” Petera Staruba to napisana z rozmachem i we wspaniałym stylu powieść, będąca hołdem dla największych twórców gotyckiej literatury grozy. To wspaniale skonstruowana meta-opowieść, w której autor w wirtuozerią bawi się konwencją i motywami zaczerpniętymi z twórczości takich pisarzy jak Henry James, Washington Irving, Bram Stoker, Artur Machen, M.R. James, Edith Wharton czy Nathaniel Hawthorne, tworząc w efekcie spójne, wielowymiarowe arcydzieło literackiego horroru. Powieść wysublimowaną, z niespieszną akcją, która bardziej przeraża samym klimatem, atmosferą niż krwawymi opisami i nagłymi zwrotami akcji."






Czasem sekrety bywają straszniejsze od opowieści


Peter Straub to amerykański pisarz, który w swoim dorobku ma m.in. książki napisane ze Stephenem Kingiem, jednakże to właśnie z "Upiorną opowieścią" jest kojarzony najczęściej. To na jej podstawie w 1981 r. ukazał się popularny do dziś film grozy. W Polsce za pierwsze wydanie tej powieści odpowiada wydawnictwo Rebis, jednakże prawie cały nakład został wyprzedany, pozostawiając zainteresowanym jedynie możliwość kupna egzemplarza z drugiej ręki. Przez kilka ostatnich lat kultowa historia o klubie opowiadającym sobie mroczne opowieści była więc bardzo trudno dostępna, do czasu jej wznowienia przez wydawnictwo Vesper, które wzbogaciło treść m.in. o wstęp Roberta Ziębińskiego, posłowie Piotra Borowca i ilustrację okładkową autorstwa Macieja Kamudy, wywierającą na odbiorcy znacznie lepsze wrażenie niż ta z osą. Zapoznając się z opisem i wnętrzem dzieła Strauba, miałam wobec niego dość wysokie wymagania i nadzieję, że zaintryguje mnie wciągającym, klimatycznym ghost story.

Fabuła "Upiornej opowieści" została umieszczona  w amerykańskiej miejscowości w latach 70-tych XX-ego wieku, gdzie czterech starszych, zamożnych mężczyzn odbywa ze sobą regularne spotkania, żeby opowiadać sobie straszne historie. Te potrafią zjeżyć włos na głowie, ale jeszcze straszniejsza zdaje się być ich własna, prawdziwa, pełna sekretów i niejasności. Można więc powiedzieć, że zmyślone opowieści stanowią dla nich możliwość oderwania się od ciążącego nad nimi brzemienia i ich wyrzutów sumienia. Tymczasem w pozornie spokojnym miasteczku zaczyna dziać się coś niepokojącego i dochodzi do brutalnych mordów na zwierzętach. Fabuła książki skupia się dogłębnie na jednej z opowieści bohaterów, a wkrótce odkrywa też tę realną, sprzed wielu lat. W końcu dopada ich mroczna przeszłość, która od dłuższego czasu dopominała się o swoje. Jeśli chcecie zapoznać się z tajemnicami stowarzyszenia starszych panów i duchami ich przeszłości, sięgnijcie po książkę Strauba.

Powieść Petera Strauba obfituje w wiele intrygujących postaci, zarówno tych pierwszo-, jak i drugoplanowych. Nie brakuje fantastycznych portretów psychologicznych, jednostek wielowymiarowych, pełnych niespodzianek i strasznych tajemnic. Stowarzyszenie Chowder to grono starych przyjaciół, których łączy nie tylko wzajemna sympatia, ale też pewne potworne wydarzenie z przeszłości, jakie mocno ich do siebie zbliżyło. Przez nie w fabule pojawiają się też duchy. Praktycznie wszyscy bohaterowie czymś zaskakują i ciekawią, choć przez ich mnogość czytelnik może mieć czasem problem z odnalezieniem się w historii. Podczas czytania "Upiornej opowieści" wyraźnie czuć odniesienia do powieści gotyckiej i klasycznych motywów z literatury grozy, a akcja przez dłuższy czas toczy się raczej niespiesznym tempem, stawiając na wielowątkowość, rozbudowane tło obyczajowe, stopniowo narastające napięcie i liczne zagadki do odkrycia. 

Zastosowany w książce język jest współczesny, ale przy tym dość kunsztowny i wysublimowany. Złożona, pełna zagadek historia autorstwa Petera Strauba to arcydzieło nawiązujące do najlepszych pozycji z gatunku i wymagające sporej koncentracji uwagi ze strony czytelnika, bowiem w tak rozbudowanej fabule można łatwo się pogubić bądź stracić z oczu ciekawszy wątek. Stanowi apetyczny kąsek dla wszystkich wielbicieli ghost story, klasycznych motywów grozy i upiornej atmosfery. Odbiorca zainteresowany ambitnymi horrorami może smakować ją dniami i nocami, choć nie zastanie tu dosadnych, krwawych, mrożących krew w żyłach scen. Kończąc przygodę z dziełem Strauba warto dokładniej wczytać się w posłowie Piotra Borowca, ponieważ nakreśla ono miejsce "Upiornej opowieści" w historii literatury grozy i stanowi dość obszerne źródło informacji na temat powieści gotyckiej.


"Upiorna opowieść" niemalże całkowicie zaspokoiła moje wygórowane oczekiwania, utwierdzając mnie w przekonaniu, że jej popularność jest jak najbardziej zasłużona, a określenie "arcydzieło" bardzo do niej pasuje. Przedstawiona przez Petera Strauba historia jest pełna subtelnego nastroju grozy i wywarła na mnie generalnie niezwykle pozytywne wrażenie, zapadając w pamięć. 








Moja ocena: 



6-,       9,5/10











Za książkę dziękuję wydawnictwu  Vesper
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)