wtorek, 30 lipca 2019

Recenzja: "Miasto w morzu i inne utwory poetyckie"

Tytuł: "Miasto w morzu i inne utwory poetyckie"
Autor: Edgar Allan Poe
Tłumacze: Roman Klewin, Antoni Lange, Zenon Przesmycki, Jerzy Żuławski, Włodzimierz Lewik, Barbara Beaupré, Zofia Kierszys, Władysław Nawrocki, Juliusz Wiktor Gomulicki
Wydawnictwo: Vesper
Opis:


"Edgar Allan Poe (1809–1849) to najwybitniejszy poeta amerykańskiego romantyzmu. Arcymistrz formy, niezrównany stylista, a także twórca o otchłannej, mrocznej wyobraźni. W swoich wierszach i poematach – podobnie jak w opowieściach grozy – opiewał miłość i piękno, ale też dzielił się tym, czego nie poskąpiło mu krótkie, tragiczne życie: smutkiem, tęsknotą i lękiem przed śmiercią.

Za życia nie doczekał się pełnego uznania. Krótkotrwałą sławę poetycką przyniósł mu „Kruk”, jeden z najsłynniejszych poematów wszech czasów. Dziś Poe zaliczany jest w poczet najwybitniejszych poetów języka angielskiego.

Niniejszy wybór klasycznych przekładów Poego to pierwsza w Polsce dwujęzyczna edycja jego poezji. Całość okraszona jest wyjątkowymi ilustracjami, których autorem jest niemiecki artysta Hugo Steiner-Prag."





Czarny romantyzm z turpistycznym zacięciem 


Edgar Allan Poe to jeden z najbardziej inspirujących twórców okresu romantyzmu, prozaik i poeta wyklęty, który w swoich dziełach często łączył pogłębiony psychologizm postaci z dramaturgią i makabrą,  skupiając się zwłaszcza na grozie i kryminale, prowokując i zmuszając odbiorcę do refleksji. W Polsce przez lata był nieco niedoceniany, stojąc niejako w cieniu popularności Lovecrafta i autorów twórczości patriotycznej, odstraszając niektórych czytelników brutalnością i ciężkim językiem. Dla mnie jednak pierwsze zetknięcie się z twórczością Poego stanowiło niemalże literackie objawienie i sprawiło, że całkowicie w nią wsiąknęłam, stawiając ponad dzieła innych artystów. Jednym z najpełniejszych i najlepiej wydanych zbiorów prozy Poego na polskim rynku są "Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze", do których wracam do dzisiaj. Niedawno wydawnictwo Vesper pokusiło się też o wydanie zbioru jego wierszy, jak zwykle zwracając przy tym uwagę na staranność publikacji, opatrując ją upiornymi ilustracjami niemieckiego artysty i posłowiem Macieja Płazy.

Nie jestem wielką miłośniczką poezji, na moich półkach zdecydowanie dominuje proza, ale i w wierszach znalazłam sobie niszę, którą wprost uwielbiam, pełną turpizmu, cynizmu, ekstrawagancji, makabry i subtelnego nastroju grozy. Większość poetów, jakich bardzo cenię, inspirowała się zwłaszcza Poem, a mam tu na myśli m.in. Charlesa Baudelaire'a, Bolesława Leśmiana, Tadeusza Micińskiego i współczesnego polskiego artystę - Bartosza Spytkowskiego, noszącego pseudonim "Czerw Zdobywca" (nawiązujący do zamieszczonego m.in. właśnie w "Mieście w morzu..." utworu mistrza klasycznej grozy - "Robak zdobywca"). Liryka Poego była mi dotychczas znana głównie ze źródeł internetowych, więc możliwość ujrzenia jej na kartach drukowanej książki stanowiła dla mnie olbrzymią przyjemność, zwłaszcza że w "Mieście w morzu i innych utworach poetyckich" zawarte zostały również anglojęzyczne pierwowzory wydrukowanych wierszy.

Jeśli ktoś choć trochę kojarzy prozę Edgara Allana Poego, to raczej nie będzie zaskoczony z tematów, jakie pojawiają się w jego liryce. Poe obrazowo i przejmująco podejmuje wątki dotyczące m.in. kruchości życia, idealizmu, miłości, cierpienia i śmierci. Dekadentyzm jego poezji jest wręcz przejmujący. Autor przy pomocy rymów, epitetów, hiperboli i patosu kreuje malownicze, oddziałujące na wyobraźnię utwory. Często charakteryzuje je oniryzm, surrealizm i zmysłowość. Część z nich przypomina ostre manifesty, wyznania uczuć, zawiera nawiązania do antyku. Niejednokrotnie są pełne tęsknoty, żalu i wyrazem targających Poem emocji. Do moich faworytów mogę zaliczyć tu zwłaszcza kultowego "Kruka", "Sen we śnie", "Miasto w morzu", "Robaka zdobywcę" i "Annabel Lee", choć w każdym wierszu odnalazłam coś, co do mnie przemówiło. 


"Miasto w morzu i inne utwory poetyckie" to wspaniale wydana perełka dla każdego wielbiciela twórczości Poego i romantycznej, pełnej grozy poezji. Hugo Steiner-Prag stworzył ryciny idealnie komponujące się z zawartością zbioru, a Maciej Płaza zwieńczył go posłowiem, które świetle nakreśla biografię przeklętego poety oraz ujmuje jego twórczość w kontekście wielu przykrych przeżyć z jego życia. Z pewnością niejednokrotnie wrócę do zawartych w "Mieście w morzu..." wierszy i jeszcze raz dam się pochłonąć ich nostalgicznemu klimatowi. 




Moja ocena: 




6,      10/10










Za książkę dziękuję wydawnictwu  Vesper










2 komentarze:

  1. Ze spisu treści na stronie wydawnictwa wiem, że w tym zbiorze wierszy znajduje się wiersz "Alone"/"Od lat najmłodszych...". Czyj przekład został wybrany do zbioru?

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)