niedziela, 28 lipca 2013

Recenzja: "Chłopaki Anansiego"

Autor:  Neil Gaiman
Tytuł oryginalny: Anansi Boys
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Liczba stron: 344
Cena rynkowa: 29, 90 zł
Wydawnictwo: Mag
Polska premiera: luty 2006
Opis wydawcy:


"Czytelnicy z Ameryki i całego świata po raz pierwszy poznali pana Nancy’ego (Anansiego), pajęczego boga, właśnie w Amerykańskich bogach. Chłopaki Anansiego to historia o jego dwóch synach, Grubym Charliem i Spiderze.
Gdy ojciec Grubego Charliego raz nadał czemuś nazwę, przyczepiała się na dobre. Na przykład kiedy nazwał Grubego Charliego „Grubym Charliem”. Nawet teraz, w dwadzieścia lat później, Gruby Charlie nie może uwolnić się od tego przydomku, krępującego prezentu od ojca – który tymczasem pada martwy podczas występu karaoke i rujnuje Grubemu Charliemu życie.
Pan Nancy pozostawił Grubemu Charliemu w spadku różne rzeczy. A wśród nich wysokiego, przystojnego nieznajomego, który zjawia się pewnego dnia przed drzwiami i twierdzi, że jest jego utraconym bratem. Bratem tak różnym od Grubego Charliego, jak noc różni się od dnia, bratem, który zamierza pokazać Charliemu, jak się wyluzować i zabawić... tak jak kiedyś ojciec. I nagle życie Grubego Charliego staje się aż nazbyt interesujące. Bo widzicie, jego ojciec nie był takim zwykłym ojcem, lecz Anansim, bogiem-oszustem. Anansim, buntowniczym duchem, zmieniającym porządek świata, tworzącym bogactwa z niczego i płatającym figle diabłu. Niektórzy twierdzili, że potrafił oszukać nawet Śmierć.

Sam Gaiman pisze o swojej wykraczającej poza granice gatunków książce: „To zabawna i straszna historia, nie będąca do końca thrillerem, i nie do końca horrorem, nie pasująca też do szufladki opowieści o duchach (choć występuje w niej co najmniej jeden duch) ani komedii romantycznej (mimo że pojawia się w niej kilka romansów, i z pewnością jest komedią, no, prócz tych strasznych kawałków). Jeśli musicie ją jakoś zaklasyfikować, to jako magiczno-komiczno-rodzinno-obyczajowy-horroro-thrillero-romans-z duchami, choć w ten sposób pominiecie elementy detektywistyczne i kawałki o jedzeniu.” (Nie zapominajmy, że pojawia się w niej bardzo interesująca limonka.)

"Chłopaki Anansiego" to szalona przygoda, popis biegłości literackiej i urocza, zwariowana farsa, opowiadająca o tym, skąd pochodzą bogowie – i jak przeżyć we własnej rodzinie."




Tkając sieć intryg

Neil Gaiman jest jednym z najpopularniejszych pisarzy fantasy dzisiejszych czasów. Jego książki i scenariusze zdobyły wiele prestiżowych nagród i uznanie ze strony krytyków. Część jego powieści doczekała się ekranizacji - mowa tu o surrealistycznej, psychodelicznej "Koralinie" - przez niektórych uznawanej za następczynię "Alicji w Krainie Czarów" - oraz o "Gwiezdnym Pyle". Twórczość tego autora miałam w planie już od dłuższego czasu, ale dopiero teraz natknęłam się na jedno z jego dzieł w bibliotece. O "Chłopakach Anansiego" wiele osób wypowiadało się pochlebnie, opis tej pozycji również był bardzo zachęcający. Odkąd pamiętam uwielbiam tematykę mitologii, bóstw, grozy i intryg. Historia o pajęczym bogu, który wszystko komplikuje i lubi płatać innym figle wydawała mi się obiecująca. Byłam ciekawa wizji pająka-inteligenta, miałam nadzieję, że mnie ona nie zawiedzie i zaintryguje oryginalnymi pomysłami Gaimana. Zniechęcała mnie tylko kolorystyka okładki. Czy książka spełniła moje oczekiwania? A może połączenie wielu gatunków literackich okazało się w tym przypadku zwykłym niewypałem?

"Chłopaki Anansiego" to opowieść o Grubym Charlie - z pozoru przeciętnym urzędniku, któremu nie przelewa się najlepiej. Jest cichy, pracowity, unika jakiegokolwiek rozgłosu. Prześladuje go pech, jego ojciec zaś tylko dostarcza mu dodatkowych udręk. Wyśmiewa się z niego, przynosi mu wstyd szlajając się po obskurnych spelunkach, każe uczyć się pocztu amerykańskich prezydentów na pamięć i, co najgorsze - umiera podczas zakrapianej alkoholem zabawy. Jednak największe kłopoty Charlie'go dopiero się zaczynają. Pewnego dnia nasz bohater odbywa dziwną rozmowę ze swoją dawną sąsiadką. Dowiaduje się z niej, że podobno ma brata-bliźniaka i aby go przywołać należy pomówić w tej sprawie z pająkiem. Dzięki swojej narzeczonej, która prosi go o pomoc w usunięciu tego stworzonka z łazienki - lekko podpity pechowiec pyta go o braciszka. A on się zjawia... Wtedy jego życia obraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Odkrywa, że zaprosił do domu pół-boga. I to nie jakiegoś miłego, życzliwego krewnego, lecz przystojnego, manipulującego innymi potwora - Spider'a. Wkrótce Charlie staje się potencjalnym przestępcą i pragnie odprawić towarzysza z powrotem. Dlaczego nagle miewa problemy z prawem? Jaki talent posiada? Czy uda mu się przepędzić intruza? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania - sięgnijcie po dzieło Gaimana.

"Chłopaki Anansiego" to podróż po ludzkim zmaganiu się z niedoskonałościami, odrzuceniem i niesprawiedliwością. Neil Gaiman stworzył historię, która z pewnością stanie się bliska każdemu, kto czuje się niedowartościowany, ma problemy z rodzicami, nie może sprostać absurdalnym wymaganiom rodziny. Połączył ze sobą wątek obyczajowy, romantyczny, fantastyczny, kryminalny i całość oprawił w surrealistyczną otoczkę, pełną grozy, czarnego humoru, dziwacznych, intrygujących, nieco skomplikowanych rozwiązań. Jego styl jest bardzo charakterystyczny, książka ma miejscami charakter prześmiewczy. Ekscentryczność - to określenie, które zdecydowanie pasuje do tego zdumiewającego dzieła. Oryginalnym i świetnym pomysłem było nawiązanie do mitologii afrykańskiej, bo zdecydowanie nie cieszy się ona wystarczającą popularnością w dzisiejszych czasach. Całość charakteryzuje duża doza absurdu, specyficznego dystansu i niesłychanej wyobraźni. Można odrzucić je w kąt i pogubić się w niektórych jego wątkach, ale można też siedzieć nad nim przez kilka godzin i zachwycać się każdą zadrukowaną stroną.

Główny bohater powieści zyskał przezwisko "gruby" tylko dzięki pomysłowi swojego ojca. Charlie jest wielowymiarowy, jego charakter zmienia się w trakcie czytania "Chłopaków Anansiego". Z początku jego głównymi cechami są nieśmiałość, ofermowatość, a przede wszystkim - pechowość i brak wiary we własne możliwości. Ma obniżone poczucie własnej wartości, ucieka przed publicznymi wystąpieniami, prowadzi spokojny tryb życia i stara się nie zwracać na siebie zbytniej uwagi. Po poznaniu brata zostaje jednak wciągnięty w wir otaczających go z różnych stron ludzi - głównie wielbicieli uroku osobistego Spider'a i osób/stworzeń próbujących go zabić. Powoli staje się pewnym siebie, odważnym mężczyzną. Nagły nawał nieszczęść i absurdalnych sytuacji załamuje go, ale jednocześnie wzmacnia na przyszłość. Przygotowuje go do pełniejszego czerpania z życia i wykorzystywania swoich możliwości. Wzbudza sympatię czytelnika.

Spider jest pod wieloma względami przeciwieństwem Charlie'go, ale wbrew pozorom łączy go z nim więcej, niż sam się spodziewa. Zawsze przyciąga do siebie tłum wielbicieli, potrafi manipulować ludzkimi emocjami, ingerować w czyjąś wolną wolę. I on przechodzi tu przez pewien rodzaj przemiany. Zaczyna pojmować, że nie zawsze powinien kierować się tylko swoimi własnymi zachciankami. Przestaje być kompletnym egoistą i hedonistą.

Neil Gaiman wykazuje się tu niemal mistrzostwem w kreacji bohaterów, zwłaszcza tych drugoplanowych. Na uwagę zasługują zwłaszcza Rosie oraz jej chłodna, poważna matka i grono znajomych ojca bliźniaków - bogowie o niecodziennym wyglądzie i charakterze. Są oni przedstawicielami przeróżnych ludzkich cech i postaw, mają głęboką symbolikę, którą można by analizować godzinami.

Akcja powieści jest zaskakująca, miejscami nieprzewidywalna, absurdalna, intrygująco dziwna i odkrywcza. Problem dla niektórych czytelników może stanowić niezwykły sposób łączenia różnych, dziwnych wątków i zestawianie ich ze światem rzeczywistym. Zachęcam jednak do próby podążenia za wyobraźnią autora, bo z pewnością będzie to ciekawe doświadczenie. Co nie zmienia faktu, że kilka utartych schematów również się w tej opowieści znajdzie. Sam język powieści i trzecioosobowa narracja powinny przypaść wszystkim do gustu.

"Chłopaki Anansiego" to książka, której długo nie zapomnę. Z pewnością sięgnę też po inne dzieła tego autora i mam nadzieję, że będą one tak samo intrygujące i oryginalne. Czytało mi się ją szybko i nie przeszkadzał mi  brak znajomości "Amerykańskich bogów", z którymi również mam zamiar się później zaznajomić.


POLECAM: miłośnikom książek fantasy z odniesieniem do wielu innych gatunków literackich, absurdalnych, surrealistycznych opowieści z morałem i wieloma odniesieniami do życia codziennego.

NIE POLECAM: wielbicielom prostej, mało skomplikowanej literatury, unikającym absurdu i czarnego humoru.




Moja ocena:

8/10,       5-




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Utwór na dziś:

King Diamond - "The Spider's Lullaby"




INFORMACJA:

Jutro rano wyjeżdżam nad morze, więc przez kilkanaście najbliższych dni nie będę miała dostępu do internetu. Wracam ok. 12 sierpnia i wtedy też możecie się spodziewać nowych postów, wcześniej niestety nie będę obecna w blogosferze. A w kolejce do recenzji czekają m. in. "Pośród złudzeń" i"Dom 1000 trupów" (film). Do zobaczenia!






72 komentarze:

  1. Twórczości Gaimana nigdy sobie nie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rany, niezła fabuła. Dawno nie słyszałam o tak ambitnej książce. Warto by było wsiąść się za siebie i przeczytać c:

    OdpowiedzUsuń
  3. Już za samą okładkę wstrząchnąłbym tę pozycję :P. A do tego świetna fabuła... Mhm, dopisuję do zeszyciku :).

    Pozdrawiam ciepło :*!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
  4. Od jakiegoś czasu mam w planach, ale po Twojej recenzji to coś mi się zdaje, że szybciej sięgnę :) Przesyłam pozdrowienia i życzę udanego wypoczynku i samych słonecznych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię tego pana, ale do tej pozycji szczerze mówiąc mnie nie ciągnie :/

    OdpowiedzUsuń
  6. o autorze naczytałam się już masy zachwytów. po powieść na pewno sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  7. to jeden z moich najukochańszych autorów! uwielbiam wszystkie jego utwory...polecam Ci jeszcze Gwiezdy Pył, Nigdziebądź, Koralinę i inne...ale Chłopaki Anansiego to moje ulubione jego dzieło...w myśl zasady i Ty możesz odnaleźć w sobie Anasiego;PP pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie żal mi było Charliego podczas całej lektury. Biedaczek, najpierw tyrany przez ojca, a potem przez brata... A Gaimana uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gaiman, to po prostu Gaiman :)
    Książkę mam w planach, ale jeszcze nigdzie się na nią nie natknęłam. Pewnie skończy się tak, że prędzej ją kupię niż skądś wypożyczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam tylko "Koralinę", kawałki "Gwiezdnego Pyłu" i "Dobry omen" pisany z Pratchettem, ale absurd lubię, surrealizm też.

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi ciekawie :) Lubię Gaimana, a tej książki jeszcze nie czytałam. Muszę nadrobić.

    Udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś po to sięgnę : )

    OdpowiedzUsuń
  13. Surreralizm zawsze mnie ciekawi, więc z chęcią zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy jeszcze nie czytałam niczego autorstwa tego faceta. Będzie trzeba zacząć myśleć...

    OdpowiedzUsuń
  15. Zainteresowałaś mnie tą książką! Nigdy nic nie czytałam tego autora, ale może czasz to zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miłego wypoczynku Ci życzę, a ,,Pośród złudzeń" mi się bardzo podobała, więc czekam na Twoją opinie:)
    Odnośnie opisywanej książki mogłaby mi się spodobać, gdyż lubię fantastykę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Po przeczytaniu "Koraliny" zwątpiłam w Gaimana i myślałam, że więcej nie powrócę do twórczości tego autora. Potem sięgnęłam jednak po "Nigdziebądź" i wcale nie była to taka nieprzyjemna lektura. Może więc pora na kolejne spotkanie z twórczością Gaimana. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Udanego wypoczynku ;)
    A po książkę może kiedyś sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam w planach wiele innych książek tego pisarza i to od nich chciałabym zacząć. Mam ogromną nadzieję, że pisarz wykaże się w nich podobnym kunsztem, co w "Chłopakach Anansiego".

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie słyszałam o tym autorze ani o samej książce, ale zapowiada się ciekawie, więc czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale fajna książka, lubię takie klimaty, więc to coś dla mnie, zdecydowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Gaiman jeszcze przede mną, więc może zacznę od tej książki. :) Przywieź nam trochę piasku i muszelek. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moze siegne po te książkę.
    Udanego wyjazdu życzę i czekam na nowe recenzję-zwłaszcza filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Już na początku zaciekawiła mnie ta mieszanka gatunków, a Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto zainteresować się tą książką. Myślę, że przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przeglądam sobie nowe wpisy, przeglądam... A tu nagle zawał na miejscu. Arachnofobia zdecydowanie nie pomaga :D
    Ale Twoja recenzja bardzo ciekawa! Wcześniej nie spotkałam się z tą twórczością. Może warto by było po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. W sumie mogłabym przeczytać, czemu nie :D ale te pająki na okładce mnie przerażają :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jest absurd i czarny humor? Czuję się kupiony :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Jezeli na dlugo ja zapamientasz to musi miec cos w sobie, z checia osobiscie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawa okładka, ale sama książka jakoś do mnie nie przemawia. Udanego pobytu nad morzem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tę książka mam od dawna w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Okłądka trochę klimatycznie nie pasuję, ale treść według mnie warta uwagi. Bóg-pająk tego jeszcze nie było. Myślę, że poszukam jak Ty w bibliotece. ;)

    Miłego wypoczynku :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Zobaczyłam okładkę to aż mną coś trzepnęło :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Książki na pewno nie przeczytam, bo to nie moje klimaty. Okładka na dodatek skutecznie mnie odstraszyła , nie cierpię pająków :D Miłych wakacji i udanego wypoczynku! <3 Livresland.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Nominowałyśmy Twojego bloga do TVB Award :) Informacje na naszym blogu :) http://papierowemiasta.blogspot.com/ Zapraszamy do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie przepadam za fantastyką, ale tej jednej książki na pewno sobie nie podaruję. Interesująca pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  36. Jestem na tyle łakoma, że mogę przeczytać ją nawet ze względu na okładkę.

    OdpowiedzUsuń
  37. Gaimana najbardziej lubię "Nigdziebądź, to (moim zdaniem, oczywiście) jego najlepsza książka. Sam tytuł już zapowiada wyśmienitą lekturę. ;) "Chłopaków..." jeszcze nie znam, dzięki, że mi przypomniałaś o tym autorze, na pewno (kiedyś) przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie zdążyłam jeszcze poznać tego pisarza, ale jeśli po niego sięgnę - to po tak interesującej recenzji złapię z pewnością za: "Chłopaki Anansiego":)

    OdpowiedzUsuń
  39. Brzmi naprawdę świetnie, bardzo chętnie przeczytam :)
    Miłego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo spodobała mi się twoja recenzja i na pewno niebawem sięgnę po powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Tego autora czytałam tylko "Księgę Cmentarną " :) Ale po Twojej recenzji chętnie sięgnę i po tą :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Zachęcające słowa! Muszę dorwać w jakieś bibliotece!:D

    OdpowiedzUsuń
  43. Nigdy nie czytałam nic Gaimana, ale skoro taka fabuła, to czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ciekawie, nigdy nie czytałam nic od Gaimana. Kto wie, może się jednak skuszę?

    OdpowiedzUsuń
  45. Hmmm... To chyba nie mój styl xD
    ;P
    Pozdrawiam!

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  46. Nominowałam cię w The Versatile Blogger Award. :) Szczegóły na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  47. Zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam.
    chmury-na-niebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  48. Uwielbiam Twoje recenzje, bardzo dobrze się je czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Gaiman jest genialny. Tego tytułu na półce mi brakuje, ale to tylko kwestia czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Cześć. :) od jakiegoś czasu obserwuję ten blog. Bardzo mi się spodobał i z tego też powodu nominowałam go do TVB ;)

    http://krolestwo-ksiazek.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  51. Książka ekscentryczna, pomieszanie gatunków, czarny humor? Biorę! Uwielbiam takie książki. I jeszcze pająk w wannie? Nie cierpię pająków (będę musiała sobie okładkę obłóżyć, bo jej nie dotknę) ale to chyba jedyna recenzja, po przeczytaniu której mam ochotę przeczytać opisywaną ksiażkę. Ale i tak na pewno nie ma jej w mojej bibliotece. Cóż, poszukam dalej.
    Czołem

    OdpowiedzUsuń
  52. Ciekawe, naprawdę ciekawe. Podobali mi się jego 'Amerykańscy bogowie' i jeśli dopadnę tą książkę to ją przeczytam :3

    Nominowałyśmy twój blog razem z Kyou do Liebster Blog Award :3
    http://papierowemiasta.blogspot.com/2013/08/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  53. Czarny humor i surrealizm mnie przekonały. Z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Chyba coś dla mnie. Właśnie poszukuję książki na wyjazd :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  56. Hej! Nominowałam cię to TVB. Zajrzyj :) -------> http://kacik-naszych-ksiazek.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  57. Jeszcze nie czytałam tej książki, ale być może kiedyś przeczytam, chociaż przerażają mnie te pająki na okładce. Brrr...

    Tymczasem zapraszam na:
    http://our-kingdom-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  58. Serdecznie zapraszam na długo oczekiwaną recenzję! ^-^
    http://recenzje-anime-manga.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  59. Te robale na okładce troszkę mnie odstraszają, ale ponieważ liczy się treść, kto wie, czy się nie skuszę:)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  60. nie czytałam, ale wpiszę ją na swoją listę

    OdpowiedzUsuń
  61. Uwielbiam tego typu literaturę. Już wpisuję ją na swoją listę :P

    Nominowałam Cię do udziału w zabawie : http://modliszkakulturalnie.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  62. Zdecydowanie mówię nie :) Niestety nie przepadam za czarnym humorem :D

    OdpowiedzUsuń
  63. Uwielbiam czarny humor! :D Książki tego pana muszę zacząć koniecznie czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  64. Z chęcią poznam książki tego autora! :))

    OdpowiedzUsuń
  65. O tym panu jeszcze nie słyszałam, ale powieść brzmi bardzo oryginalnie i ciekawie, więc kto wie, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Kolejna książka na liście 'Do przeczytania'. :D

    OdpowiedzUsuń
  67. Tego autora czytałam tylko Koralinę, ale widzę że i ta warta uwagi. A czarny humor jak najbardziej dla mnie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  68. Uwielbiam tego autora, tego tytułu nie czytałam...ale jeszcze nigdy się nie zawiodłam na żadnej jego książce :)

    OdpowiedzUsuń
  69. Nie czytałam tej książki Gaimana, ale na pewno to nadrobię w niedalekiej przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad! Podziel się swoją opinią lub zadaj jakieś pytanie. Czytam wszystkie komentarze ;-)