sobota, 23 lutego 2013

Liebster Blog nr 2 + Versatile Blogger

Otrzymałam kolejne nominacje do Liebster Blog i zaproszenie do Versatile Blogger - więc dzisiaj następna porcja informacji o mnie, odpuściłam sobie tylko zamieszczenie pytań, na które odpowiedziałam już wcześniej :-) Co do recenzji - na pewno kiedyś jeszcze jakąś opublikuję, ale najpierw muszę uporać się ze szkolnymi lekturami, sprawdzianami itp.
                     



                                               PYTANIA OD Blackkaty

Jakich ludzi nienawidzisz najbardziej?
- Narzucających swoje zdanie innym, opryskliwych, złośliwych, wywyższających się, nietolerancyjnych.  
Jakie cechy w sobie cenisz najbardziej? 
- Tolerancyjność, odpowiedzialność  
Kawa czy herbata?
- Herbata, raczej nie piję kawy.
Jakiej muzyki słuchasz najchętniej?
- Wyrazistej, dynamicznej, niepokojącej, psychodelicznej, oszałamiającej: metal, rock, industrial, dark ambient, ale nie tylko…  
 Załóżmy, że  wkracza nowa moda: malowanie włosów na intensywne i abstrakcyjne  kolory:  niebieski, różowy, zielony, czerwony, fioletowy, kolorowe pasemka itp.  Podążyłbyś/abyś  tym szlakiem czy zostałbyś/abyś przy swoim kolorze? 
- Nie cierpię mody, lubię ludzi, którzy poprzez swój wygląd wyrażają samych siebie, swoją odmienność i pomysłowość. Nie uległabym takiemu trendowi, tym bardziej pozostałabym przy swoim naturalnym kolorze, w którym czuję się po prostu sobą.  
Idziesz boczną, ciemną  ulicą i spotykasz psa przywiązanego kolczastym drutem do drzewa. Ma skaleczone łapki i jest potwornie zagłodzony. W dodatku brak mu oka.  Co robisz? 
- Zawiadamiam o nim odpowiednie służby, które mu pomogą. Sama raczej nie zabrałabym go do weterynarza – może mieć choćby wściekliznę…  
Kot czy pies? 
- Kot. Lubię psy, ale to koty podziwiam – za to, że na ich miłość trzeba sobie zasłużyć, za ich niezależność, charakter…  
Wygrywasz w konkursie bon na 10000 zł! Na co  głównie przeznaczysz te pieniądze? 
- Na książki, płyty, ubrania, nowy komputer…  
Lewy czy prawy Twix? 
- Prawy  
Lubisz ketchup? 
- Lubię :-)
 PYTANIA OD Adriana

Ulubiona książka?
- „Mitologia” Jana Parandowskiego
Ulubiony zespół/wokalista/wokalistka? ^^
- Mam wiele zespołów, które lubię i trudno jest mi wybrać ten ulubiony. Bliskie są mi Megadeth i Pantera – pokusiłam się nawet o zakup ich kilku płyt, ale nie czuję się jakąś szczególnie wielką fanką ich twórczości.  
Ulubiony film?
- „Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street"  
Ulubiony serial?
- „American Horror Story”
 Ulubiony gatunek muzyczny?
- Szeroko pojęty metal, rock – zwłaszcza klasyczny, gotycki, hard rock.  
Ile masz lat?
- Pod koniec listopada skończę osiemnaście. 
 O czym pisze Ci się najlepiej posty lub jaki najlepiej ci się pisało? ^^
- O książkach, ewentualnie filmach.
Masz ulubionego aktora/ulubioną aktorkę?Jeśli tak to podaj jego/jej imie? :D
- Johnny Depp i Helena Bonham Carter.
Masz chłopaka/dziewczynę? ^^
- Nie.  
Czym lubisz się zajmować? Masz jakieś hobby? :D
- Mam sporo zainteresowań, dużo czytam, nie tylko książek, ale też artykułów- oscyluję głównie przy zapoznawaniu się z najbardziej wyrazistą, kontrowersyjną dla większości osób tematyką – od kwestii religijnych - przez kwestie psychologiczne, manipulacje, skrajności, wynaturzenia, kultury antyczne – szczególnie w kontekście starożytnych religii, obrzędów, sektami, subkulturami. Oglądam też dużo filmów – zwłaszcza horrorów, gore, fantasy, psychologicznych, zdarza mi się sięgnąć po produkcje surrealistyczne, psychodeliczne, eksperymentalne, dokumentalne.  

PYTANIA OD Patrycji


Od jak dawna czytasz? 
 - Od czwartego roku życia  
Siatkówka czy piłka nożna? 
– Sport jest dziedziną, z którą nie czuję się w żaden sposób powiązana – zwłaszcza nie przepadam za grami zespołowymi, jeśli jednak muszę już wybierać – piłka nożna.
 Gdybyś był/była na bezludnej wyspie, jakie trzy rzeczy chciałbyś/łabyś mieć ze sobą? 
  -Czarodziejską różdżkę, niekończącą się nigdy książkę, działający w każdych warunkach komputer... ;-)
 Jest miejsce, które chciałbyć/łabyś odwiedzić w przyszłości? 
 – Tak - Rumunię, Hiszpanię.
 Czy wierzyłeś/aś w koniec świata?
 - Nie.
Masz zwierzaka?
 – Tak, kota :D 
 Czego boisz się najbardziej? 
 – To moja drobna tajemnica. W każdym bądź razie nie mam żadnych fobii ;-)
 Kto jest dla Ciebie ważny w życiu? 
 – Rodzina, przyjaciele, mój kot.

PYTANIA OD himitsu


1. Ulubiona powieść grozy.

- Trudno mi wybrać. Może „Carrie” S. Kinga, mam do niej duży sentyment.

2. Czy czytasz erotyki, jeśli tak, jakie?

- Nieczęsto, ale czytam – głównie wiersze Charles'a Baudelaire'a. Z prozy od prawdziwych erotyków wolę paranormal romance, gdzie wątek romansu łączy się zazwyczaj ze sporą dawką walki i fantastyki ;-)

3. Co sądzisz o pozycjach homoseksualnych? Czy czytałaś/eś jakieś? Podaj przykłady.

- Nie jestem wielką fanką tej tematyki, jak dotąd miałam do czynienia jedynie z kilkoma internetowymi opowiadaniami tego pokroju i nie zrobiły na mnie większego wrażenia.

4. Czy uważasz, że umieszczanie w literaturze związków kazirodczych jest przesadą?

- Nie – wręcz przeciwnie, uwielbiam kontrowersyjne książki, uważam, że jeśli pisarz potrafi taką tematykę umiejętnie podjąć i nie przesadzić – powinien to zrobić. Przecież nikogo nie zmusza do przeczytania swojego dzieła. Jak ktoś za taką twórczością nie przepada – to niech po prostu ją sobie odpuści. Obowiązuje wolność słowa. Sądzę, że literatura, sztuka, muzyka – winny być obszarami, gdzie artysta może wyrazić wszystkie swoje pomysły, nawet te szokujące, obrazoburcze, niemoralne - i mieć do tego możliwość. 

5. Co sądzisz o pisarzach, początkowo publikujących swoje dzieła w internecie?

- Sądzę, że mają dobry pomysł, by sprawdzić, czy ich twórczość może spodobać się szerszemu gronu odbiorców.

 6. Czy czytujesz blogi z opowiadaniami?
- Czasami, nieregularnie, ale tak.

7. Wolisz literaturę czy film?

- Kocham i film, i literaturę. Jeśli chodzi o ekranizacje – zazwyczaj wolę ich literackie pierwowzory.

8. Czy znasz Edgara Allana Poego i jego dzieła?

- Znam, cenię, uwielbiam. Zarówno wiesze, jak i opowiadania.

9. Wolisz wypożyczać książki czy je kupować?

- Kupować, ale ze względu na mój budżet częściej je wypożyczam.

10. Lubisz literaturę XIX-wieczną?

- Nie należę do jej wielkich fanek, ale cenię sobie „Draculę” Brama Stokera, dzieła Poego, „Fausta” Goethego. Nie cierpię polskiego romantyzmu i twórczości patriotycznej.

11. Czy próbowałeś coś pisać?

- Piszę recenzje i  wiersze, te drugie – raczej do szuflady, choć mam na koncie kilka drobnych osiągnięć w tej dziedzinie.


- Czyli siedem faktów o mnie, bo nie mam pomysłu na cztery pozostałe ;-) Za nominację dziękuję Layli :-)

1. Jestem ciepłolubna, źle znoszę polskie zimy i jesienie, za to świetnie czuję się w czasie letnich upałów - nawet wtedy, gdy temperatura sięga czterdziestu stopni Celcjusza.
2. Jestem miłośniczką kotów - zarówno domowych, jak i tych dzikich.
3. Przez pierwszych piętnaście lat mojego życia W OGÓLE nie słuchałam muzyki dla przyjemności. Utwory, z którymi miałam codziennie styczność po prostu mnie nudziły. Mój gust muzyczny całkowicie różni się od gustu moich najbliższych znajomych i rodziny, wykształciłam go praktycznie sama, po kolei odkrywając kolejne zespoły i gatunki muzyczne, kierując się moimi własnymi wymogami i kryteriami.
4. Praktycznie od urodzenia kocham grozę, herosów, magiczne kreatury - pod każdą postacią: w książkach, filmie, jako motyw na ubraniach itp. Mając trzy lata chciałam być wampirem, łowcą wampirów i czarownicą jednocześnie ;D
5. Chciałabym kiedyś zagrać w horrorze - potwora, psychopatę albo jakiś inny czarny charakter.
6. Moje ulubione kolory to czarny i czerwony, nie lubię beży, szarości i pasteli.
7. Pseudonim, którym posługuję się na blogu to moje prawdziwe imię :-)



środa, 6 lutego 2013

Recenzja: "Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze"

Autor:  Edgar Allan Poe
Tłumaczenie: Bolesław Leśmian, Stanisław Wyrzykowski i inni
Liczba stron: 800
Cena rynkowa: 49,90 zł
Wydawnictwo: Vesper
Polska premiera: 2010
Opis wydawcy:

 "Oto jedna z najobszerniejszych polskich edycji opowiadań Edgara Allana Poe: trzydzieści siedem utworów w klasycznych przekładach i w unikalnym wyborze, obejmującym teksty niewznawiane od przedwojnia. Są wśród nich piękne i mroczne opowiadania miłosne: "Morella", "Ligeja", "Eleonora"; ironiczne moralitety o winie i karze, zbrodni i zemście, okrucieństwie i sumieniu: "Bies przewrotności", "Czarny kot", "Beczka Amontillado", "Serce - oskarżycielem"; opowieści o zagadkach i tajemnicach świata, życia i śmierci: "Złoty żuk", "Zabójstwo przy Rue Morgue", "Opowieść Artura Gordona Pyma z Nantucket"; groteski, makabreski i mistyfikacje. Po raz pierwszy w Polsce ozdobą opowiadań Edgara Allana Poe są wyjątkowe ilustracje wybitnego irlandzkiego artysty, który jak mało kto odczuł ducha jego twórczości: Harry'ego Clarke'a"



W oparach strachu, przekraczając granice życia i obłędu  

Od dłuższego czasu jestem miłośniczką Edgara Allana Poego. Dotychczas miałam  do czynienia głównie z krótkimi zbiorami opowiadań i wierszy tego autora. Pewnego dnia dzieła przeklętego poety, które poznałam dzięki internetowi oraz miejskim bibliotekom sprawiły, że zapragnęłam zaznajomić się z pozycją obejmującą też jego eseje i nowele. Moją uwagę przykuły zwłaszcza "Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze" - jedno z najobszerniejszych polskich wydań twórczości Poego, z jakimi udało mi się zetknąć. Dodatkową zachętą były również piękne, klimatyczne ilustracje.    

Edgar Allan Poe był człowiekiem niezwykłym, fascynującym, tajemniczym. Stworzył pierwszą w historii literatury postać detektywa. Twórczość Poego stała się inspiracją dla Stephena Kinga, Grahama Mastertona, Agaty Christie. Podziwiali go m. in: H. P. Lovecraft, Arthur Conan Doyle, Charles Baudelaire, Juliusz Verne, Oscar Wilde. Postaci występujące w opowiadaniach, które stworzył, zamieściła też w swoim romansie paranormalnym Kelly Creagh. Do dzieł jego autorstwa nawiązało wiele zespołów wykonujących muzykę gotycką i metalową - przykładowo Iron Maiden,  Nox Arcana, Nevermore, Theatre of Tragedy, Siouxsie and the Banshees. Poe to prekursor science - fiction, horroru, kryminału... doświadczony przez życie romantyk, którego przyczyna śmierci do dzisiaj jest zagadką. Ponadto hołd złożył mu Tim Burton - w krótkiej animacji "Vincent". 

"Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze" to zbiór opowiadań, nowel i esejów Edgara Allana Poego. W książce spotkamy się zarówno z tematyką miłosną, jak i z kryminalną, podróżniczą, nadprzyrodzoną. Nie zabraknie też standardowej grozy, cudownych, przemyślanych opisów makabry, zbrodni. "Berenice" "Ligeja", "Morella", "Eleonora" są autorską wariacją na temat miłości i wszelkich jej aspektów - główne bohaterki tych utworów fascynują nie tylko pod względem fizycznym, ale też duchowym. Ich liczne talenty i wiedza nie chronią jednak przed nieszczęściem, chorobą, śmiercią. Poe często pisał też o pijaństwie - w kontekście obłędu, do jakiego może doprowadzić człowieka. Alkoholowy szał i niezrównoważenie postaci występujących w "Czarnym kocie", "Aniele dziwnym przypadków", doprowadzają do sytuacji dziwnych i niewytłumaczalnych, wyzwalają w nich furię, chęć mordu. Popychają do brutalnych czynów, za które muszą później zapłacić wysoką cenę. Autor wykreował świat przekraczający ludzkie wyobrażenia, w którym kot wymierzy dręczycielowi odpowiednią karę, król stanie się małpą, gdzie silne emocje doprowadzą człowieka do obłędu i zniszczenia. Jeśli chcecie zapoznać się z absurdem, szałem, kryminalną zagadką, horrorem, prawdziwym, niebanalnym i trudnym do zdefiniowania romansem, pisarzem światowej klasy, kompletnie różniącym się od polskich przedstawicieli romantyzmu - epoki, w której pisał... zapoznajcie się z twórczością Poego.

Postacie występujące w "Opowieściach miłosnych, śmiertelnych i tajemniczych" są wyjątkowo zróżnicowane zarówno pod względem swojego wyglądu, jak i mentalności, środowiska, w którym się obracają. Edgar Allan Poe wykreował czarne i białe charaktery, bohaterów realistycznych i fantastycznych... sportretował swoją wizję śmierci, bazując na sylwetce przystojnego, bogatego, próżnego młodzieńca o wysokim poczuciu własnej wartości ostrzegł też czytelników przed zbytnim zwracaniem uwagi na swój wygląd. Ukazał wszelkie trapiące człowieka lęki, wątpliwości. Przestrzegł przed łamaniem prawa, skrytykował znęcanie się nad zwierzętami. W dosadny sposób uświadomił odbiorcę o konsekwencjach popełniania pochopnych, brutalnych czynów. W opowiadaniach spotkamy się m. in. z karzełkami, aniołem, królem, arystokracją... 

Akcja tocząca się w poszczególnych dziełach Poego ma różne tempo, w niektórych utworach jest wartka, stosunkowo lekka i zabawna, w innych zaś powolna, niepokojąca, nacechowana wszechobecną śmiercią, zbrodnią i tragedią. W przypadku tak bogatego zbioru jego dzieł spotykamy się z zagadką kryminalną, grozą, mnogością gatunków. Język jest ciężki, bogaty w słownictwo, kunsztowny, miejscami poetycki. Autor często posłużył się zdaniami wielokrotnie złożonymi, zbudował dosyć skomplikowane opisy wyglądu otoczenia i postaci. Dzięki temu stworzył niesamowity nastrój, pobawił się z tematyką szaleństwa i kontrowersyjnymi zagadnieniami. Początkującym czytelnikom może to jednak sprawiać pewne problemy w odbiorze historii. Całość charakteryzuje wyjątkowa specyficzność, niebanalność i niepowtarzalność. 

Jestem wyjątkowo usatysfakcjonowana z nabycia "Opowieści miłosnych, śmiertelnych i tajemniczych". Poe i tym razem mnie nie zawiódł, ilustracje znakomicie odzwierciedliły wspaniały nastrój historii, tłumacze wykonali zaś naprawdę solidną, wspaniałą pracę. Zbiór jest bardzo różnorodny. Z pewnością zaznajomię się jeszcze z innymi dziełami Edgara Allana Poego. 

POLECAM: raczej doświadczonym czytelnikom, szukającej niezwykłej pozycji, grozy, książki, która daje do myślenia i robi to w sposób niezwykły, wszystkim miłośnikom Poego.

NIE POLECAM: osobom szukającym lekkiej, odprężającej, łatwej w odbiorze lektury o prostym przekazie.


Moja ocena:

10,    6


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Na zakończenie przykłady utworów zainspirowanych twórczością Edgara Allana Poego:

Iron Maiden - "Murders In The Rue Morgue"
(inspiracja: "Zabójstwo przy Rue Morgue")


Nox Arcana - "Masque Of The Red Death"
(inspiracja: "Maska śmierci szkarłatnej") 

- Ponadto do częściowej inspiracji twórczością E. A. Poego przyznali się też m. in.: Marilyn Manson, Nightwish, Tristania, Arcturus, Green Day, Voltaire.    


I wspomniana przeze mnie animacja Tima Burtona - "Vincent"


W następnej notce kolejna porcja informacji o mojej osobie - czyli druga część "Liebster Blog" i "Versatile Blogger" :-)

 

piątek, 1 lutego 2013

Recenzja: "Miasteczko Salem"

Autor:  Stephen King
Tytuł oryginalny: Salem's Lot
Tłumaczenie: Arkadiusz Nakoniecznik
Liczba stron: 528
Cena rynkowa: 36,00 zł
Wydawnictwo:  Prószyński i S-ka
Polska premiera: marzec 2009
Opis wydawcy:

 "W prowincjonalnym amerykańskim miasteczku zaczynają dziać się rzeczy niepojęte i przerażające. Znikają bądź umierają w dziwnych okolicznościach dzieci i dorośli, jedna śmierć pociąga za sobą drugą. Czyżby Salem było nawiedzone przez złe moce? Kilku śmiałków, którym przewodzi mały chłopiec, wydaje im pełną determinacji walkę.

Miasteczko Salem, klasyczny horror Stephena Kinga, ukazało się po raz pierwszy w roku 1975. Demoniczna opowieść natychmiast przeraziła i oczarowała czytelników i stała się światowym bestsellerem. Doczekała się też dwóch ekranizacji."



 

Morderstwa w sennym miasteczku

Do przeczytania "Miasteczka Salem" S. Kinga przymierzałam się już kilka razy, ale zawsze coś stawało mi na drodze do pełnego zapoznania się z powieścią - niechęć, zmęczenie lub zwykły brak czasu. W końcu do nadrobienia zaległości skłoniła mnie pozytywna opinia znajomej na temat jej ekranizacji - bo, nie ukrywając - poza byciem molem książkowym jestem też miłośniczką dobrego kina grozy. Wyznaję też zasadę, że - w miarę możliwości - przed obejrzeniem filmu nakręconego na podstawie książki - najpierw zapoznaję się z jego literackim pierwowzorem, aby mieć dobrą skalę porównawczą. Sam autor zalicza to dzieło do swoich ulubionych. Czy jednak rzeczywiście przewyższa poziomem resztę jego twórczości?

"Miasteczko Salem" przedstawia historię spokojnej, cichej mieściny - Jerusalem (potocznie zwanej Salem), której centrum kulturalne opiera się głównie na plotkach rozgłaszanych przez starsze kobiety i drobnych sekrecikach sąsiadów. Pewnego dnia coś się zmienia, do miasteczka przyjeżdża jego dawny mieszkaniec - znany powszechnie pisarz - Ben Mears. Co więcej - w swoim najnowszym dziele ma on zamiar opisać miejscowy opuszczony dom. Nawiązuje też romans z dziewczyną, którą tam poznaje i wywołuje tym skandal, będący nowym tematem rozmów lokalnej społeczności. Z pozoru nudne, zapomniane miejsce staje się też od tej pory ośrodkiem dziwnych, niewytłumaczalnych wydarzeń i nagłych, masowych zgonów. Co stoi za sprawą makabrycznych zbrodni? Jaki był rzeczywisty powód powrotu Bena do Jerusalem? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce S. Kinga.

Głównym, znajdującym się w centrum właściwej akcji bohaterem "Miasteczka Salem", jest Ben Mears.  Niegdysiejszy mieszkaniec Salem wraca do miejsca, które stało się przyczyną jego dziecięcych lęków. Odwiedza starych znajomych, przypomina sobie swoje dzieciństwo i zakochuje się w Susan Norton. Jednak szczęście pary rujnuje stary, opuszczony dom Marstenów - dom, którego aura odstrasza od siebie mieszkańców miejscowości oraz samego Bena. Pewnego dnia znajduje on nabywcę - Strakera. Wkrótce spokojna mieścina zamienia się w istne pole śmierci, wypitej z żył krwi i świeżutkich nagrobków. Trauma, którą pisarz przeżył wiele lat wcześniej ponownie zbiera swoje plony. 

Stephen King ukazuje nam kalejdoskop różnorodnych, stykających się z codziennymi problemami postaci. Odniosłam jednak wrażenie, że jest ich zdecydowanie zbyt dużo jak na rolę, którą przypisał im w książce. Każda z nich ma rozbudowany system wartości, zachowań, głęboki aspekt psychologiczny, oparty m. in. na przemocy w rodzinie, zjawiskach patologicznych, z którymi miała do czynienia. Opisy ich codziennego życia, wyglądu i relacji z innymi ludźmi zajmują znaczną część książki. Wszystkie są interesujące, ale zbytnio dopracowane. Bardzo spowalniają właściwą akcję, która przez to osiąga niewiele punktów kulminacyjnych. Cierpliwsi czytelnicy mogą przejść obok tego obojętnie, ale mi burzyło to odbiór poszczególnych wydarzeń, utrudniało wciągnięcie się w lekturę i nastrój. Zauważyłam również kilka długich opisów wyglądu otoczenia, które - zamiast odgrywać rolę budowania odpowiedniej atmosfery - po prostu zaczęły mnie nużyć. 

Jeśli chodzi o pomysł na samą fabułę - autor sprawnie wykreował wątek wampira z krwi i kości - okrutnego, tradycjonalnego mordercę bez większych skrupułów. Ataki, które mają miejsce w małym miasteczku mogą budzić pewnego rodzaju lęk i przerażenie. Uważam jednak, że akcja jest zbyt rozwleczona w czasie, odrobinę mało spójna. King skupił się bardziej na wykreowaniu szczegółowego świata przedstawionego. Zdecydowanie nie spodobał mi się ten zabieg. Książka mogłaby być zdecydowanie krótsza, gdyż wiele opisów nie wnosi nic do samych wydarzeń. Niestety na właściwej akcji "Miasteczka Salem" po prostu się zawiodłam, nie wciągnęła mnie tak, jak w przypadku innych książek i opowiadań tego autora.        

Język powieści jest prosty,sposób prowadzenia narracji nie sprawia problemów w odbiorze. Kreacja świata przedstawionego jest wyjątkowo solidna i przemyślana, ale moim zdaniem zbyt szczegółowa, przez co trzeba się trochę wysilić, żeby połapać się we wszystkich wydarzeniach i postaciach. Niektórych może to męczyć i utrudniać im wciągnięcie się w lekturę. Co do nastroju powieści - jest budowany stopniowo, atmosfera grozy stopniowo się potęguje.

Szczerze mówiąc zawiodłam się trochę na "Miasteczku Salem". Powieść nie wciągnęła mnie tak mocno, jak inne książki Stephena Kinga. Pomysł autora był dobry, miejscami wręcz wyśmienicie można było odczuć specyficzny klimat miasteczka, w mojej opinii akcja była jednak za bardzo rozwleczona w czasie. Całą historię oceniam jako zadowalającą, ale zbyt słabą, jak na mistrza grozy, który w swoim dorobku ma wiele naprawdę interesujących dzieł. 


POLECAM: miłośnikom stopniowo potęgującej się atmosfery grozy, szczegółowego i skomplikowanego świata przedstawionego, dla których priorytetem nie jest pędząca przez wszystkie strony akcja, raczej cierpliwym czytelnikom.

NIE POLECAM: czytelnikom oczekującym po książce głównie wartkiej akcji, szukającym lekkiej lektury bądź po prostu krwawej, oryginalnej jatki.





Moja ocena:

3+,                   6,5 /10

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


                 Utwór na dziś:
     Dead Can Dance - "Music for vampires"