Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogłoszenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ogłoszenie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 sierpnia 2012

Recenzja: "Wędrówka przez sen"

    
           Po "Wampiratach" pora na recenzję czegoś bardziej znanego w środowisku recenzenckim - popularnego ostatnio paranormala - "Wędrówki przez sen" J. Angelini.



Autor:  Josephine Angelini
Tytuł oryginalny: "Dreamless"
Tytuł serii: Spętani przez bogów - tom 2
Tłumaczenie: Julia Wolin
Liczba stron: 368
Cena rynkowa: 37,80 zł
Wydawnictwo: Amber
Polska premiera: 17 lipca 2012
Opis wydawcy:
"Helena wie już, że tylko ona – potomkini Heleny Trojańskiej – może przerwać odwieczny cykl zemsty i uwolnić od klątwy siebie i swoją boską rodzinę.
 
Nocą wędruje przez bezkresną krainę Podziemia. W dzień walczy z potwornym zmęczeniem i coraz bardziej traci siły – fizyczne i duchowe. Nie dałaby rady wracać tam co noc – gdyby nie Lucas.
 
Lecz Lucas bardzo się zmienił i Helena nie jest już pewna jego uczuć. Czy Orion, nowy chłopak w szkole, pomoże jej walczyć dalej i powstrzymać gniew Furii?
 
Świat antycznych bogów coraz bardziej przenika się ze światem śmiertelników, a życie Heleny pogrąża się w chaosie. Lecz najgorsza jest świadomość, że nie potrafi zapomnieć o Lucasie… i że wciąż myśli o Orionie. Że kocha ich obu.
Czy jest gotowa oddać za nich życie?"



 Po zamknięciu oczu nie zaznasz ukojenia...

Od przeczytania przeze mnie pierwszej części cyklu J. Angelini minął prawie rok. Pamiętam, że książka mnie nie zachwyciła, ale posiadała niesamowity klimat, nastrój, ciekawe, w miarę innowatorskie nawiązanie do greckiej mitologii. Autorka wykazała się kilkoma dobrymi pomysłami, rozwój wypadków był dosyć interesujący. Historia miała szansę i potencjał aby przyciągnąć moją uwagę w kolejnych tomach. Powieść wywołała medialną burzę, stała się bardzo popularna na całym świecie, wydawcy bili się o prawo do wydania następnych części trylogii. Również w Polsce nie zabrakło miłośników "Spętanych przez bogów". Wszystko to sprawiło, że zapragnęłam zapoznać się z "Wędrówką przez sen" i przekonać się, na jakim poziomie się zaprezentuje. Co zastałam? W jakim kierunku podążyła Josephine Angelini? Czy w pełni wykorzystała swoją szansę?

"Wędrówka przez sen" opowiada historię Heleny i Lucasa. Ich związek byłby zapewne normalny i szczęśliwy - gdyby nie byli sukcesorami, osobami spokrewnionymi z greckimi bogami, nie łączyły ich więzi krwi, nie musieli zmagać się z przeznaczoną im odwieczną nienawiścią, wiszącą w powietrzu wojną i szalejącymi ze zła oraz zawiści, spragnionymi śmierci eryniami - boginiami zemsty. Dodatkowo relację pomiędzy nimi niszczy Orion, do którego dziewczyna zaczyna coś czuć. W tym wypadku nawet sen może oznaczać podróż do istnego piekła. I to nie zwyczajnego - znajdującego się pod rządami Hadesa i jego małżonki. Czy Helenie uda się pokonać Erynie i uciec przeznaczeniu? Jak potoczą się losy jej i Lucasa? Jaką rolę przypadnie odegrać jej przyjaciołom? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdują się w książce.

Główną bohaterką cyklu jest Helena - z pozoru normalna osoba - gdyby nie umiejętności, którymi dysponuje. One daleko wykraczają poza określenie "normalność". Jest niewiarygodnie szybka, silna i zwinna. Wygrywanie w szkolnych wyścigach nie sprawia jej najmniejszej trudności. Zwłaszcza, że może poruszać się z prędkością światła. Jej charakter nie jest specjalnie zarysowany i wybitny. Odniosłam nawet wrażenie, że czasem wyznacza się egoizmem, niezdecydowaniem, łatwowiernością. To przeciętna postać, pozbawiona wielowymiarowości. Nie wyróżnia na tle innych bohaterek paranormalnych serii. Uczucia, którymi zaczyna darzyć kolejnego chłopaka są nudne i przewidywalne, powielają już dobrze znany wszystkim schemat i niczym nie zaskakują. Brakuje w nich nawet dopracowania - są po prostu płytkie, mało wyraziste.

Z ważniejszych bohaterów cyklu można jeszcze wymienić Lucasa, Oriona, Matta i Zacha. W porównaniu z  pierwszym tomem serii Lucas schodzi na dalszy plan, dochodzi dużo nowych postaci. Irytowały mnie jego rozterki na temat związku Heleną. Było ich za dużo i nic z nich nie wynikało. Zero konsekwencji w działaniu - raz podejmował się kontynuowaniu romansu, raz na siłę próbował się z niego wyplątać. Jeśli chodzi o Oriona, Zacha i Matta- mimo wszystko byli tylko delikatnie zarysowanymi pomysłami autorki, bez wyraźnie zaznaczonych cech. Reszta osób, które pojawiły się w "Wędrówce przez sen" również demotywuje- jest ich tona, większość stworzona tylko dla pojedynczego dialogu, jakby autorka chciała przy ich pomocy rozpocząć nowy, interesujący wątek, a ostatecznie nie miała pomysłu jak go rozwinąć- i próbowała wymyślić następny.   

Z pozoru w tym tomie występuje więcej akcji, niż w poprzednim. Wątek romantyczny odchodzi na drugi plan - autorka powieliła schemat z tworzeniem części odseparowującej od siebie głównych bohaterów. W moim odczuciu paranormalnym seriom nie wychodzi to na dobre. I w tym przypadku tak było. Wątki, sceny walki, pomysły są po prostu niedopracowane, dialogi bardzo proste, często niepotrzebne, klimat stracił swoją siłę oddziaływania... Trzecioosobowa narracja, prosty język, brak wulgaryzmów sprawiają, że z książką może zapoznać się każda grupa wiekowa. 

Moim zdaniem "Wędrówka przez sen" prezentuje bardzo niski poziom, nie zaskakuje, jest nieustannym ciągiem niedokończonych pomysłów. Raczej nie sięgnę po kolejny tom trylogii, ten bardzo mnie rozczarował.

POLECAM: osobom w każdym wieku, szukającym niezobowiązującej, lekkiej lektury, miłośnikom greckiej mitologii.

NIE POLECAM: doświadczonym czytelnikom paranormali- ta książka nie wnosi niczego nowego, tym, którzy w książkach szukają innowacyjnych rozwiązań i świeżych pomysłów.
    
Moja ocena:

3-,     5/10



I na zakończenie coś pasującego do tematyki:

Avenged Sevenfold - "Nightmare" 
    

 ************************************************************************************************

OGŁOSZENIE: 

Wyjeżdżam na wycieczkę objazdową do Grecji. Wracam za kilkanaście dni z recenzją czegoś mocniejszego...  Jakiegoś dzieła Kinga albo Grahama Mastertona...

Do zobaczenia po moim powrocie!





 

środa, 31 sierpnia 2011

Informacja

W związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego tymczasowo zawieszam moją "działalność" recenzencką ;-(. Już w sierpniu brakowało mi na to wolnych chwil. Nie wiem ,jak będzie od pierwszego września... Na pewno będę czytać, ale pisać?...- po prostu nie wiem. Dziękuję za wszystko- Wasze wsparcie , komentarze... ;-) Wiem, że kiedyś na pewno wznowię aktywne recenzowanie. Do usłyszenia! Mam nadzieję, że jak najprędzej!

Flora

piątek, 15 lipca 2011

Recenzja: "Kuszona" + Ogłoszenie nr 2

Autor: P.C. Cast + Kristin Cast
Tytuł serii: Dom Nocy- tom 6
Tłumaczenie:  Iwona Michałowska-Gabrych
Liczba stron: 392
Cena rynkowa: 29,90 zł
Wydawnictwo: Książnica
Polska premiera: 29 czerwiec 2010
Opis wydawcy:
"Wydawałoby się, że po wygnaniu z Tulsy Kalony i Neferet spokój powraca do Domu Nocy. Kiedy Zoey i jej przystojny wojownik Stark dochodzą do siebie po bliskim spotkaniu ze śmiercią, adepci próbują otrząsnąć się z terroru Neferet. Zoey doświadcza jednak poczucia niepokojącej, niezwykłej więzi z A-yą, dziewczyną stworzoną przed wiekami, by uwieść Kalonę. Tymczasem Stevie Rae, obdarzona teraz dodatkowymi mocami, ma przed przyjaciółką tajemnice. Mroczne sekrety zagrażają nie tylko ich przyjaźni, ale i całemu Domowi Nocy."
Wróciłam, skończyłam "Kuszoną"- zabieram się więc za recenzję. ;-)

Skuszona zmianą i nie- zmianą

Po przeczytaniu "Osaczonej" wprost nie mogłam doczekać się kolejnego tomu serii P.C. i Kristin Cast. Na kupno książki wpłynęła przede wszystkim niezmienna cena cyklu- od zawsze 29,90 zł. Dodatkowo zaraz po przeczytaniu poprzedniej części pojechałam do Auchana, gdzie mogłam zaoszczędzić kilka dodatkowych złociszy. Historię badałam przez kilka dni, głównie podczas jazdy pociągiem. Co z niej wynikło? Czy "Kuszona" okazała się dobrym umilaczem czasu? A może pomysły autorek powoli się wyczerpują?

W szóstym tomie swoich przygód Zoey Redbird  kolejny raz mierzy się z Kaloną i Neferet, którzy udają się do Najwyższej Rady- głównego zgromadzenia kapłanek Nyks, wampirek zarządzających sprawami wszystkich wampirów. Sprawa jest bardzo poważna, zwłaszcza ze względu na wizje Afrodyty- byłej adeptki, współczesnej wieszczki. Główną rolę pełnią w nich Zoey i Kalona, a finał każdego z widzeń zależy od wyboru naszej bohaterki, wciąż starającej się całkowicie uwolnić spod wpływu A-yi- pradawnej, złączonej z demonem części jej duszy. Jeśli dziewczyna ulegnie swoim emocjom- rozpocznie krwawą rzeź. Akcja przybiera nieoczekiwany obrót gdy Stevie Rae zaczyna litować się nad jednym z Kruków- Prześmiewców, niebezpiecznie się do niego zbliżając, a część czerwonych adeptów knuje za plecami swojej kapłanki, coraz bardziej  zbliżając się do wyboru zła. A Zoey- jak zawsze dekoncentrują  problemy osobiste w relacjach damsko-męskich, zwłaszcza te o imieniu Erik.

W książce główną bohaterką wciąż jest nasza Zoey Redbird- jak zwykle wybuchowa, odważna i z mnóstwem problemów osobistych. Dużą rolę pełnią jednak również Stevie Rae i Rephaim, posiadając kilka rozdziałów pisanych ze swojej perspektywy. Stevie Rae jest tu głębszą, bardziej dopracowaną niż w poprzednich częściach postacią. Ma wiele sekretów, w tym tych celowo skrywanych przed główną bohaterką. Rephaim jest zaś w sumie kompletną nowością, ciekawą i intrygującą. Darzy "Czerwoną" wielkim szacunkiem, budzą się w nim uczucia, troska o innych, odbywa swoistą przemianę osobowości, choć wciąż ma wielki sentyment do swojego okrutnego ojczulka. Jest dobrym urozmaiceniem historii.

Jak zwykle mocną stroną serii są różnorodne pod względem charakteru, cech inni bohaterowie. Pojawiają się: Neferet, Afrodyta, Darius, bliźniaczki- "nie-bliźniaczki", Jack i Damien, Erik , Stark, Heath, Kalona. Neferet wciąż pała chęcią władzy, pychą, złem. Utwierdza się w swojej roli czarnego charakteru. Afrodyta,- choć wciąż zachowuje się kąśliwie- pomaga Zoey i opowiada jej o swoich wizjach. Darius wzbudza w niej głębsze emocje, posuwa się nawet do stworzenia z nią charakterystycznej więzi. Bliźniaczki tracą trochę ze swojego zbyt mocnego slangu. Jack i jego partner mniej zapadli mi w pamięć, w tym tomie jest ich troszkę mniej. Erik przekracza granice zaborczości. Stark wciąż martwi się o naszą główną bohaterkę, Heath nadal jest z nią skojarzony, Kalona stara się otumanić wszystkich, których tylko się da i przeciągnąć Zo na swoją stronę.

Głównym wątkiem książki jest ocalenie świata przed Kaloną i przekonanie Najwyższej Rady o tym, że nie jest on Erebem- małżonkiem Nyks, a Neferet- nie jest jej wcieleniem. Zoey kolejny raz zmaga się ze swoimi chłopakami, robi wśród nich jednak jako taki porządek- NARESZCIE!!!. Akcja w tym tomie skupia się na niej  jednak w dużo mniejszym niż w poprzednich stopniu. Na główny plan wysuwają się również Stevie Rae i Rephaim, co stanowi dobre urozmaicenie. Choć tempo akcji jest wolniejsze- wydarzenia są ciekawsze i bardziej tajemnicze, mniej ograniczone do samej Zoey. Język również uległ ( przynajmniej w moim odczuciu )- znacznej poprawie,  miałam wrażenie, że było mniej slangu i wyimaginowanych, niepotrzebnych wyrażeń. Sceneria- Włochy- również jest bardzo dobra, daje dużo pola do wyobraźni. Jest sporo wątków romantycznych , ale nie są one tak bardzo zagmatwane jak w poprzednich książkach z cyklu "Dom Nocy".  

Jestem zadowolona z małych zmian występujących w tej części serii. Były one potrzebne i znacznie poprawiły komfort czytania. Zakończenie jest zaskakujące, zapowiada wiele nowych wątków i kolejne urozmaicenia wśród głównych bohaterów.

POLECAM: fanom cyklu "Dom Nocy", wampirów, lekkich lektur, osobom oczekującym mniej skomplikowanych relacji damsko- męskich niż w poprzednich tomach serii, lekkiej poprawy w języku, mniejszego skupienia na Zoey Redbird.

NIE POLECAM: osobom zainteresowanym tylko " ciężką" literaturą, wątkami jedynie współczesnymi, spotykanymi w życiu codziennym.

Moja ocena:

9,25/10,  5++       


_______________________________________________________

Zainteresowanym cyklem polecam również jego pierwszą część- "Naznaczona"

, poprzednią- szóstą część serii "Dom Nocy"- "Osaczona" ( moja recenzja- TU )

oraz wszystkie pozostałe tomy.

************************************************************************************************************

OGŁOSZENIE NR 2


Jutro ( 16 lipca )- wyjeżdżam do Włoch. W związku z ponownym brakiem dostępu do internetu przez jakieś 10-11 dni znowu nie będę dodawać nowych postów i -niestety- odwiedzać Waszych blogów. Czeka mnie czas wypełniony chodzeniem i zwiedzaniem od rana do nocy, gdzieniegdzie dopełniony jazdą autokarem. Po drodze zwiedzę w sumie: Wiedeń, Florencję, Rzym, Watykan, Monte Cassino, Pompeje, Capri, Asyż, Wenecję. Całkiem więc tego sporo. To mój pierwszy wyjazd za granicę i mam nadzieję, że będzie udany. Na wszelki wypadek spakowałam trzy książeczki- będzie co robić w autobusie ;-). Przepraszam, że nie jestem ostatnio aktywna jeśli chodzi o dodawanie komentarzy i na nie odpowiadanie, ale po prostu cały czas muszę się gdzieś pakować.

Do zobaczenia po moim powrocie!

***** 

wtorek, 12 lipca 2011

Ogłoszenie

Wyjeżdżam do rodziny na jakieś dwa-trzy dni. Wiąże się to z brakiem dostępu do internetu, w związku z czym nie będę w tym czasie publikować nowych postów i odwiedzać Waszych blogów. Czytać będę, ale jeszcze nie wiem ile ;-(. Po powrocie postaram się wstawić recenzję "Kuszonej". Buziaki!