Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zbiór opowiadań. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zbiór opowiadań. Pokaż wszystkie posty

środa, 1 lipca 2020

Antologia "W cieniu Bangor" z moim opowiadaniem!

Tytuł: "W cieniu Bangor. Antologia inspirowana prozą Stephena Kinga"
Gatunek: horror
Wydawnictwo: Dom Horroru
Premiera: 07.2020 r. 
Opis wydawcy:



"Usiądź wygodnie w fotelu i przypomnij sobie czas, kiedy miałeś sześć, osiem, może dziesięć lat, zapomnij, że jesteś dorosły, rozejrzyj się wokół i zadaj sobie pytanie: „co by było, gdyby?". Nieważne czy akurat jesz śniadanie, prowadzisz auto, siedzisz przy biurku w pracy czy ogarniasz poranną toaletę w zaciszu pozornie bezpiecznej łazienki.

Zastanów się nad magią, która może się zdarzyć w całkiem zwyczajnej rzeczywistości. A kiedy już dojdziesz do momentu, gdy twój zszywacz chce cię zabić, twój posiłek postanawia cię skonsumować, twoje auto planuje odebrać ci stery i prowadzić się samo, a w głębiny klozetu wciągają cię łasice z kosmosu, zapytaj: dlaczego, do cholery, tak się dzieje?

„W cieniu Bangor” nie jest zwykłą książką.
To zaklęta w okładkę otchłań pełna marzeń i koszmarów.
Osiemnastu pisarzy, dwadzieścia pięć nowel i opowiadań, ponad sześćset stron zadrukowanych ucztą dla wyobraźni.
Dołącz do nas, kup bilet w jedną stronę i wyrusz z nami w trasę szaleństwa!
Daj się uwieść rozkoszom makabry i strachu.
Skosztuj grozy, której smak przeraża najodważniejszych.
Otwórz bramy piekieł i spocznij w cieniu – „W cieniu Bangor”. "





Miło mi poinformować, że niedługo będzie miała miejsce premiera zbioru "W cieniu Bangor. Antologia inspirowana prozą Stephena Kinga", w którym znajdzie się m.in. moje opowiadanie! 






Spis wszystkich autorów:


Anna Musiałowicz
Joanna Pypłacz
Agnieszka Kwiatkowska
Dagmara Adwentowska
Agnieszka Bis
Agnieszka Osikowicz - Chwaja
Flora Woźnica
Barbara Mikulska
Sandra Osińska
Juliusz Wojciechowicz
Marek Zychla
Grzegorz Kopiec
Jacek Piekiełko
Kacper Kotulak
Piotr Sawicki
Kornel Mikołajczyk
Krzysztof Maciejewski
Przemysław Karbowski





Antologię można obecnie zamówić m.in. tu:





i na stronie wydawnictwa Dom Horroru:
















poniedziałek, 29 czerwca 2020

"Słowiańskie koszmary" Audioteki z moim opowiadaniem!



Miło mi poinformować, że w aplikacjach Audioteki można zapoznać się z profesjonalnym audiobookiem na podstawie mojego opowiadania z antologii grozy "Słowiańskie koszmary"!


"Najwyższy czas, by naprawić swój błąd" to tekst, w którym ważną rolę odgrywa m.in... demoniczny kot. Jego lektorką została Anna Dereszowska.





Linki do odsłuchu:









Opis całego cyklu:

"Przed Tobą antologia opowiadań grozy opartych na słowiańskich wierzeniach i legendach. Przygotuj się na spotkania z utopcami, wąpierzami, upiorami, wilkołakami, złośliwym lichem, przerażającymi mamunami czy zwodniczo pięknymi rusałkami, a towarzyszyć im będą najlepsze polskie głosy."



Poniżej pełna lista opowiadań inspirowanych słowiańską mitologią (https://www.facebook.com/1slowianskhorror/), które wybrała Audioteka:


"Najwyższy czas, by naprawić swój błąd" - Flora Woźnica, czyta Anna Dereszowska

"Niezwykła kobieta" - Dagmara Adwentowska, czyta Krzysztof Banaszyk

"Grad na was i burze" - Dagmara Adwentowska, czyta Krzysztof Banaszyk

"Na służbę bogu" - Dagmara Adwentowska, czyta Krzysztof Banaszyk

"Wróżda" - Maciej Szymczak, czyta Jacek Rozenek

"Krew dla bogów" - Maciej Szymczak, czyta Jacek Rozenek

"Złota Tarcza" - Maciej Szymczak, czyta Jacek Rozenek

"Szeptucha" - Agnieszka Kwiatkowska, czyta Adam Bauman

"Svantevit" - Katarzyna Bromirska i Mikołaj Rybacki, czyta Adam Bauman

"Zwierciadło" - Krzysztof Haczyński, czyta Adam Bauman

"Efekt ćmy" - Daniel H. Jaśko, czyta Adam Bauman

"Stacja" - Mariusz Orzeł Wojteczek, czyta Adam Bauman

"W czasie dodanym" - Marta Krajewska, czyta Mateusz Kwiecień

"Reguła niczego" - Michał Stonawski, czyta Mateusz Kwiecień

"Cmentarzysko demonów" - Piotr Ferens, czyta Leszek Filipowicz

"Powrót prawdawnych" - Piotr Ferens, czyta Leszek Filipowicz

"Rola przeznaczenia" - Piotr Barej, czyta Filip Kosior

"Głowa" - Radosław Jarosiński, czyta Filip Kosior

"Pośród drzew" - Sylwia Błach, czyta Filip Kosior

"Cmentarnica" – Piotr Ferens, czyta Leszek Filipowicz

"Żywy ogień" – Marek Kwietniewski, czyta Filip Kosior

"Jak było" – Aleksandra Kozioł, czyta Kamil Pruban

"Pożóg" – Artur Grzelak, czyta Filip Kosior

"Bieda" – Tomasz Siwiec, czyta Iwona Milerska

"Wierzbowe dzieci" – Agata Poważyńska, czyta Kamil Pruban

"Pieniacz" – Jacek Pelczar, czyta Filip Kosior

"Przebudzenie" – Adrian Turzański, czyta Kamil Pruban


poniedziałek, 25 czerwca 2018

"City 4. Antologia polskich opowiadań grozy" z moim opowiadaniem


Tytuł: "City 4. Antologia polskich opowiadań grozy"
Gatunek: horror
Liczba stron:  268
Wydawnictwo: Forma
Cena rynkowa: 40 zł
Premiera: 06.2018 r. 
Opis wydawcy:



"
Zbiory z cyklu City to seria wyjątkowa, zawierająca krótkie formy narracyjne pisane przez wielu autorów, utrzymane przede wszystkim w konwencji grozy. Koncepcja taka rzeczywiście dominowała do tej pory i zdawała egzamin w stu procentach, a przy tym olbrzymią zaletą było uczynienie leitmotivem obszaru miasta.
Tak jak rozkwitają, ewoluują i pożerają przestrzeń metropolie, tak i same antologie City musiały tym regułom ulegać, skoro reprezentować miały to, co dla terytorium zurbanizowanego charakterystyczne. I choć nie zmienia się drobiazgowość i elegancja doboru tekstów, to czwarta odsłona zbioru pokazuje czytelnikowi zupełnie nowe pomysły artystyczne, a przede wszystkim wychodzi już dobitnie i wyraźnie poza ścisłe ramy dotychczasowo prezentowanych konwencji i wkracza nie tylko w odmienne realizacje, ale też często pokazuje charakterystyczne dla współczesnego pisarstwa przemieszanie porządków, motywów, figur, twórczych rozwiązań.
City 4, to nie tyle dominium grozy, co fantastyczny tygiel konwencji, zrealizowany w duchu szeroko pojętej ponowoczesności. Sama motywika jest równie rozległa, jak rozległe bywają terytoria metropolii i tak jak wielkie miasta pochłaniają istniejące wokół nich peryferia czy małe ludzkie skupiska, tak i autorzy opowiadań zawłaszczają kolejne toposy albo realizują zupełnie nowe pomysły. Ta szczególna kreatywność jest taką cechą-wyróżnikiem City 4, w którym bez żadnych – czy to formalnych, czy motywicznych – ograniczeń buzuje wyobraźnia, króluje rzetelne pisarstwo i artystyczna pasja.
"

dr Ksenia Olkusz





Miło mi poinformować, że niedawno miała miejsce premiera zbioru "City 4. Antologia polskich opowiadań grozy", w którym można znaleźć m.in. moje opowiadanie. 








Spis treści:


Kazimierz Kyrcz Jr CZARNE MYŚLI
Jarosław Turowski CO SIĘ NIE ZGADZA
Marek Grzywacz ZABURZENIA ATMOSFERYCZNE
Tadeusz Oszubski PTAKOT
Marek Zychla TAKSYDERMIA
Zeter Zelke MIEJSZCZUCH
Adam Podlewski DZIADY MORDORSKIE
Mariusz Wojteczek ZNIKANIE
Tomasz Krzywik UL
Marcin Zwoleń PRZEBUDZENIE ĆMY
Dariusz Muszer GRĘBOŻ
Jacek Skowroński KIEDY PRZYLECĄ PTAKI
Kornel Mikołajczyk WAZON
Janusz Mika WET ZA WET
Bartosz Orlewski B
Hubert Jarzębowski UKĄSZENIE LOVECRAFTA
Kacper Kotulak MIASTO SNÓW
Istvan Vizvary WINDA
Dagmara Adwentowska ROZBIÓRKA
Adam Froń LIST POŻEGNALNY
Joanna Łańcucka ROŚLINY OZDOBNE
Krzysztof Kochański PRZECIĄG
Flora Woźnica PĘTLA
Marta Sobiecka PAN PATRZY
Anna Szczęsna PTASIE SERCE
Kazimierz Kyrcz Jr CZARNE CZYNY
posłowie (Ksenia Olkusz)








Antologia ukazała się w wersji papierowej, na chwilę obecną można ją kupić na stronie wydawcy:

















czwartek, 14 czerwca 2018

Recenzja: "Sinobrody i inne opowiadania"

Tytuł: "Sinobrody i inne opowiadania"
Autor: Maciej Szymczak
Wydawnictwo: Horror Masakra
Cena rynkowa: 28, 50 zł
Premiera: 2018 r.
Opis wydawcy:





"Istota tak plugawa, tak bezbożna, iż na samo wspomnienie jego wizyty ogarnia mnie obłęd. Leżałem sparaliżowany strachem, a ciemny kształt rozrastał się na mych oczach, formując z ciemnych smug swa ohydna bryłę. Poczułem energię tak złą, że aż mnie zemdliło. Gdybym mógł się poruszyć, pewnie czym prędzej pobiegłbym do łazienki i zwrócił niestrawione resztki kolacji. Jednak byłem sparaliżowany od stóp do głowy, owinięty kokonem niemocy, zdolny jedynie chłonąć obezwładniająca energię ciemnej materii. Czułem się niczym bezimienny kolos wyciosany w kamieniu, zdany na łaskę twórcy, który chciał zakląć w mej duszy opowieść.

On przybył, aby rzec mi coś ważnego.

On był niegdyś człowiekiem.

Z mroku wyjrzały żarzące się pochodnia ślepia: Odbita w nich piekielna czeluść, gorzała nienawistnie, kpiąc z mej ludzkiej ułomności.

- Też kiedyś byłem człowiekiem – zaśmiał się, roztaczając swe ciemne macki nad mą głową.

- Imię moje Gilles De Rais. Zwą mnie Sinobrodym.


A teraz posłuchaj. Opowiem ci moją historię…"












Okrucieństwo natury i historii



Maciej Szymczak to polski pisarz grozy, który specjalizuje się zwłaszcza w tematyce mitologicznej, historycznej i filozoficznej oraz popularyzator słowiańskiej spuścizny. Jego teksty ukazywały się m.in. w antologiach: "Szlakiem odmieńców", "Lustra zbrodni", "Krew zapomnianych bogów", "Krwawnik 2", "Tabu",  "Słowiańskie koszmary" i "Narratorem śmierć". "Sinobrody..." to jego pierwszy samodzielny zbiór opowiadań, zawierający zarówno nowe, jak i opublikowane już niegdyś opowieści. Znając wcześniejsze dokonania Szymczaka i sięgając po "Sinobrodego i inne opowiadania", spodziewałam się prozy nieszczędzącej odbiorcy krwawych, naturalistycznych scen, nawiązującej garściami do starożytnych wierzeń i pełnej refleksji dotyczącej duchowego życia człowieka, brutalnej, podejmującej ważkie tematy, ale też dość klimatycznej i pełnej akcji. Co otrzymałam?



"Sinobrody..." to zbiór jedenastu tekstów, z których pierwszym i najdłuższym jest właśnie ten dotyczący bezlitosnego brodacza, genialnie zobrazowanego na okładce przez Dawida Boldysa ze Shred Perspectives Works. Czytelnik dostaje na start mocną, barwną, zaskakującą i opartą częściowo na historycznych faktach opowieść o demonicznym hrabim, świetnie oddającą pełnię charakteru pióra Macieja Szymczaka i jego pisarskie możliwości. 

W kolejnych - "Biblii diabła" i "Vaticanusie" - autor krytykuje hipokryzję kleru oraz jego pozorną walkę z naturalnymi, ludzkimi pobudkami, słabościami i przywarami - m.in. z popędem seksualnym i chciwością, z jakimi sami duchowni sobie nie radzą, jednocześnie ignorując ich znaczenie, co potem doprowadza do tragedii. To wciągające i porządnie napisane, ale w moim odczuciu najmniej przerażające opowiadania w całym zbiorze.

Następna jest rewelacyjna, oniryczna, zagadkowa i surrealistyczna "Pajęczyna", która spodobała mi się najbardziej, pewnie przez nastrojowość, nieoczywiste, bezlitosne zakończenie i aktualność podjętego tematu, w końcu zapewne każdemu przyśnił się niegdyś jakiś potworny koszmar bądź zdarzyły problemy związane z zasypianiem.   

"Hotel Nawia" to klimatyczny i (podobnie jak poprzednik) nawiązujący do słowiańskiej mitologii tekst. Choć posiada dość prostą fabułę, wciąga i zaciekawia. Następna jest "Piramida", czyli jedno z najlepszych opowiadań, nawiązujące tematycznie do mitologii Majów, okrutne, zagadkowe, nastrojowe i z mocnym, apokaliptycznym zakończeniem. "Przymierze" to z kolei interesująca opowieść o biblijnym Abrahamie, przedstawiona w nieco inny, dosadny i przewrotny sposób. 

"Dłużnik" to kolejny tekst, który moim zdaniem stanowi jeden z najmocniejszych punktów "Sinobrodego i innych opowiadań". Choć z początku mogłoby się wydawać, że w prosty sposób podejmuje dość przyziemną tematykę, zaskakuje i nawiązuje do koncepcji reinkarnacji oraz podkreśla znaczenie równowagi w przyrodzie. "Katharsis" to krótka, bardzo udana, bezkompromisowa, romantyczna opowieść z elementami grozy i przejmującym, dramatycznym, aczkolwiek równocześnie pozytywnie rozczulającym zakończeniem. Spodoba się zwłaszcza wielbicielom black metalu oraz wszystkim buntownikom. 

"Walkiria" to świetne opowiadanie o przemocy, dyskryminacji, zemście, buncie, potrzebie zmiany i kobiecej sile, utrzymane w nordyckich klimatach. Choć na początku niewiele w nim grozy, krwawe zakończenie rekompensuje jej wcześniejszy brak. "Słoneczny wojownik" obfituje w filozoficzne, egzystencjalne rozważania na temat życia i śmierci. Stanowi porządne i wciągające zakończenie zbioru.


"Sinobrody i inne opowiadania" to zbiór bardzo udany i różnorodny. Choć do moich zdecydowanych faworytów zaliczyć można "Pajęczynę", "Piramidę", "Dłużnika", "Katharsis" i "Walkirię", pozostałe opowiadania również mnie zaciekawiły. Bardzo możliwe, że jeszcze kiedyś do nich wrócę. Miłośnicy horrorów podejmujących tematykę związaną z mitologiami, historią i egzystencjalnymi zagadnieniami z pewnością znajdą tu coś dla siebie. Całość nie jest jednak przeznaczona dla osób pruderyjnych, skrajnie konserwatywnych bądź fanatycznie religijnych, gdyż Maciej Szymczak często przełamuje społeczne tabu i nie boi się kontrowersji.











Moja ocena:



8,5/10,        5











wtorek, 20 grudnia 2016

Recenzja: "Bez znieczulenia"

Tytuł: "Bez znieczulenia"
Autor: Juliusz Wojciechowicz
Liczba stron:  212
Wydawnictwo: Wydawnictwo GMORK
Cena rynkowa: 25 zł
Polska premiera: sierpień 2016
Opis wydawcy:



"Wkraczacie w świat cudownie schorowanych pomysłów, nie musicie nawet zapinać pasów, tym zajmą się sanitariusze – po lekturze.

Bez znieczulenia to kilkadziesiąt mikroświatów składających się na obraz Polski odbity w źrenicach Juliusza Wojciechowicza. Świat przedstawiony daleki jest od obiektywizmu, językiem lepkim od porównań autor serwuje nam przekąski tak cholernie ciężkostrawne, że jeszcze długo odbijają się czkawką przemyśleń, nasze umysły łączą się na krótkie chwile z umysłami protagonistów, przez co jeszcze mocniej dostaje się czytelnikowi po głowie. Opowiadania, niczym płonące kielony wódy, spływają do gardeł, w pierwszej kolejności wywołując szok. Potem przychodzi czas na śmiech, refleksję, wstyd, a nierzadko złość lub po prostu smutek. Pozostawcie więc lepiej nadwrażliwość w realnym świecie.



Uwaga: środków znieczulających nie załączono."




Rzeczywistość w krzywym zwierciadle


Juliusz Wojciechowicz to pisarz, który tworzy głównie w konwencji szeroko pojętej grozy i groteski. Jego teksty ukazały się m.in. w antologiach: "Księga wampirów", "Toystories", "Pokłosie", czy "Hardboiled". "Bez znieczulenia" jest pierwszym samodzielnym zbiorem krótkich historii autorstwa Wojciechowicza. Sięgając po nie, miałam nadzieję, że swoim klimatem będą przypominać minimalistyczną, acz dość niepokojącą okładkę i, zgodnie z zapowiedzią, zapewnią mi sporą dawkę wbijającej w fotel, mocnej, dosadnej i przewrotnej literackiej uczty dla miłośnika ostrej satyry. Co otrzymałam?

W zbiorze opowiadań Wojciechowicza znajduje się trzydzieści pięć tekstów, poprzedzonych urokliwym, barwnym, zaskakującym i wyrazistym wstępem Marka Zychli oraz zakończone autorskim posłowiem, dzięki któremu ciekawski czytelnik może zapoznać ze zwięzłymi historyjkami i anegdotami dotyczącymi inspiracji i procesu tworzenia poszczególnych opowieści. Niektóre opowiadania są bardzo krótkie - mają tylko trzy strony długości, inne zaś są znacznie bardziej rozbudowane, choć zazwyczaj nie przekraczają dziesięciu. Podejmują bardzo różnorodną tematykę, często w specyficzny sposób odnoszą się do mankamentów i zjawisk znanych większości ludzi z szarej codzienności, przedstawiając je w mocno przejaskrawionym, doprawionym krztyną czarnego jak smoła humoru, świetle. Na stronach "Bez znieczulenia" można znaleźć odniesienia do minusów życia na osiedlu, zaburzeń psychicznych, problemów ludzi z nad wyraz rozwiniętą empatią, bezrefleksyjnej pogoni za szczęściem, rozważań egzystencjalnych i duchowych, fanatyzmu religijnego, ludzkiej fizjologii, nadmiernej seksualizacji, bądź rozkwitu portali społecznościowych. Pojawiają się abstrakcyjne, surrealistyczne sytuacje, które nierzadko stanowią ubarwioną i podciągniętą do ekstremum rzeczywistość.

Bohaterowie występujący w "Bez znieczulenia" są bardzo zróżnicowani. Niektórzy reprezentują margines społeczny, inni zdają się najzwyklejszymi, przeciętnymi przedstawicielami klasy średniej. Znajdzie się tu trochę czarnych charakterów, choć większość postaci trudno jednoznacznie zaszufladkować, bo ich zachowanie motywuje pewna określona okoliczność, chęć zemsty bądź pojedyncza, choć bardzo mocna wada. Nie brakuje tu również mówiących zwierząt i ożywionych przedmiotów. Część z nich jest zarysowana w bardzo naturalistyczny sposób, inni to groteskowe, surrealistyczne kreatury. Niektórzy zostali osadzeni we wręcz absurdalnych, ciekawych, nieraz skrajnie dziwnych, niebezpiecznych i makabrycznych sytuacjach.

Wojciechowicz posługuje się pełnym metafor i porównań językiem. Dość dokładnie, choć zazwyczaj zwięźle, opisuje szczegóły wyglądu postaci i otoczenia, tworząc niepokojące i barwne obrazy, w jakie może wczuć się odbiorca. Nie szczędzi czytelnikowi kontrowersji, elementów niczym z horroru, obskurnych wydarzeń, które mogą wstrząsnąć bardziej wrażliwym czytelnikiem. Łamie tabu, bawi się konwencjami, lubi satyrę, krytycznie komentuje brudną, brutalną rzeczywistość. Czasami mocno folguje swojej wyobraźni, tworząc fascynujące abstrakcje. Niektóre historie są bardzo mocne, emocjonujące i pełne akcji, inne zaś lżejsze i bardziej humorystyczne, ale jako całość prezentują się co najmniej dobrze.

"Bez znieczulenia" to zbiór krótkich, zróżnicowanych tematycznie, ale intrygujących opowiadań, dzięki którym niejednokrotnie zdarzyło mi się zaśmiać bądź zmarszczyć brwi nad lekturą. Z pewnością powrócę do niektórych opowieści autorstwa Wojciechowicza.


Polecam: wielbicielom zbiorów opowiadań pełnych satyry, groteski, czarnego humoru.

Nie polecam: czytelnikom o słabych nerwach, poszukującym lekkiej lektury.





Moja ocena:


8/10,       4+




RECENZJA ZOSTAŁA OPUBLIKOWANA NA PORTALU BESTIARIUSZ:




Za książkę dziękuję portalowi Bestiariusz 




i wydawnictwu Gmork