Rozrywka w otoczeniu upiornego lasu
Artur Urbanowicz jest matematykiem, informatykiem i wykładowcą na Uniwersytecie Gdańskim. "Gałęziste" to jego powieściowy debiut, który od momentu ukazania się na rynku przyciągał moją uwagę klimatyczną, elegancką okładką, opisem zapowiadającym mrożącą krew w żyłach, malowniczą opowieść i nawiązaniem do słowiańskiej mitologii. Ponieważ wręcz uwielbiam horrory i thrillery, zarówno te bardzo brutalne i obrazoburcze, jak i te stawiające głównie na klimat oraz stopniowo budowane napięcie, bardzo ucieszyłam się z możliwości zapoznania się z tą książką. Miałam nadzieję, że lektura spełni moje oczekiwania i niejednokrotnie zjeży mi włos na głowie, udowadniając, że treść jest równie znakomita, co jej oprawa wizualna. Co otrzymałam? Czy przedstawiona przez Urbanowicza opowieść wciągnęła mnie i zadowoliła mój czytelniczy apetyt na dobrą, emocjonującą grozę?
"Gałęziste" to historia pary studentów, która, chcąc odratować swój związek, wyjeżdża z Warszawy na tereny Suwalszczyzny. Ich wyprawa obfituje jednak w liczne problemy i wypadki. Tomasz jest cukrzykiem i prawie powoduje wypadek na drodze. Karolina (jego dziewczyna) usiłuje zachować stalowe nerwy i, nawet otrzymując wiadomość o konieczności zmiany zarezerwowanego na czas pobytu lokum, nie stracić wiary w możliwość miłego spędzenia wspólnego czasu. Niestety, nowe miejsce wypoczynku od samego początku nie wydaje się być zbyt przyjemne. Mieszkająca tam starsza pani właśnie straciła męża i bywa opryskliwa, leśna głusza zdaje się być niebezpieczna, dodatkowo relacja uczuciowa naszych głównych bohaterów może być poważnie zagrożona, bo na miejscu spotykają bardzo atrakcyjną, młodą kobietę. Jakby tego było mało, Tomek zdecydowanie nie należy do spontanicznych osób, więc to Karolina musi przejąć na siebie większą część odpowiedzialności i wykazywać się inicjatywą. Młodzi ludzie bardzo często też się kłócą, a ich poglądy religijne są skrajnie różne. Co dokładnie spotka Tomasza i Karolinę? Czy ich związek przetrwa? Jakie tajemnice skrywa otoczona lasem wieś? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania - sięgnijcie po powieść Artura Urbanowicza.
Główni bohaterowie "Gałęzistego" są bardzo dokładnie i wiarygodnie wykreowani. Czytelnik ma okazję poznać ich poglądy, zainteresowania, charakterystyczny sposób odbierania rzeczywistości i dowiedzieć się zarówno o tym, jak czują się w swojej relacji, jak i w relacjach ze swoimi rodzinami. Tomasz i jego dziewczyna zostali ze sobą zestawieni trochę na zasadzie kontrastu, a jako że przechodzą kryzys w związku, dzielące ich różnice są bardzo mocno akcentowane. Konserwatywna, religijna, ale bardzo wyrozumiała, otwarta na nowych ludzi i doświadczenia Karolina jest studentką psychologii, często wykazuje się empatią, bywa odrobinę naiwna, ale w kryzysowych momentach potrafi zachować zimną krew. Tomek to z kolei ateista, student matematyki i trochę zrzędliwy, ciężki towarzysz podróży, bo raczej za nimi nie przepada. Wysyłająca mu dość dwuznaczne sygnały Natalia intryguje czytelnika swoją zagadkowością. Portrety psychologiczne wszystkich postaci wypadają dość dobrze.
Opowieść łączy w sobie elementy horroru, thrillera i powieści obyczajowej. Akcja na początku rozwija się powoli, by w pewnym momencie przyspieszyć i praktycznie wessać odbiorcę w wir szybko toczących się wydarzeń. Bywa nieprzewidywalna i potrafi zmrozić krew w żyłach. W "Gałęzistym" znajduje się bardzo dużo szczegółowych, synestezyjnych i sensualnych opisów, które świetnie budują klimat. Większość z nich dość mocno oddziałuje na zmysły odbiorcy, tworzy odpowiedni nastrój grozy i stanowi jeden z głównych atutów tej historii. Zdarzają się jednak te odrobinę zbyt długie i dokładne, które mogą odrobinę męczyć, wytrącając czytelnika z rytmu. Język jest prosty i bardzo przystępny, ale jednocześnie barwny i dobrze dopasowany do poszczególnych postaci. Znajdzie się tu trochę kolokwializmów i wulgaryzmów, ale w moim odczuciu dobrze odwzorowują one sposób wysławiania się większości studentów. Miłym dodatkiem jest odrobina dość pikantnej erotyki i słowiańskie nawiązania.
"Gałęziste" to świetna, bardzo nastrojowa i sprawnie napisana powieść, która spełniła moje oczekiwania i niejednokrotnie zmroziła mi krew w żyłach. Moim zdaniem niewiele jej brakuje do wręcz idealnego debiutu.
Polecam: wielbicielom klimatycznych, oddziałujących na zmysły powieści grozy.
Nie polecam: czytelnikom, którym przeszkadza liczna obecność dość szczegółowych opisów.